Lekcja Holokaustu

Cotygodniowy komentarz z Gościa Niedzielnego (7/2000)

Przeprowadzone w 1997 roku badania szwedzkiej opinii publicznej wykazały, że przeciętni Szwedzi (zwłaszcza studenci i młodzież) wiedzą niewiele lub nic na temat dokonanej w czasie drugiej wojny światowej zagłady europejskich Żydów. Jednocześnie zaś w samej Szwecji zaczyna odradzać się ruch neonazistowski.

Wiosną 1998 roku premier Szwecji, Göran Persson zaproponował powołanie specjalnej grupy — Task Force —- koordynującej międzynarodową współpracę na rzecz edukacji, upamiętniania i badań nad Holokaustem. W jej skład wchodzą przedstawiciele Francji, Holandii, Izraela, Niemiec, Polski, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Włoch i USA. Od 26 do 28 stycznia 2000 r., pod auspicjami Task Force i patronatem premiera Szwecji odbyło się w Sztokholmie wydarzenie bez precedensu — międzynarodowa konferencja poświęcona nauczaniu o Holo-kauście, w której — poza naukowcami, ekspertami i ocalonymi z zagłady — wzięli udział także prezydenci i premierzy 46 państw z Europy i obu Ameryk. Konferencja zakończyła się przyjęciem wspólnej deklaracji. Czytamy w niej m.in.: „Ludobójstwo, czystki etniczne, rasizm, antysemityzm i ksenofobia wciąż istnieją. Społeczność międzynarodowa przyjmuje odpowiedzialność za pokonanie tego zła. Dlatego wspólnie musimy głosić straszliwą prawdę o Holokauście przeciwko tym, którzy jej zaprzeczają. Musimy uczynić wszystko, aby moralna postawa naszych narodów i polityczna odpowiedzialność naszych rządów sprawiły, by nadchodzące generacje mogły zrozumieć lekcję Holokaustu i rozważyć jej konsekwencje”.

Zarówno działalność Task Force, jak i przesłanie ze Sztokholmu skierowane są w przyszłość, mają być próbami znalezienia takiej formuły nauczania o przeszłości, by ona się nie powtórzyła. Straszliwe przesłanie Holokaustu powinno być wciąż obecne w pamięci Europy, zwłaszcza wówczas, gdy zaczyna się ona zbytnio zachwycać sama sobą.

Obecność Polski w Task Force pozwala na wykorzystanie naszych doświadczeń i naszych zmagań w walce ze złem. Może także stać się początkiem procesu zmieniającego powszechny w świecie niestety, negatywny stereotyp naszego państwa jako kraju antysemitów. Jak szybko to się stanie, zależy jednak przede wszystkim od nas samych. Między innymi od tego, jak szybko przestaniemy przechodzić obojętnie obok szubienic z gwiazdą Dawida wciąż malowanych na murach naszych domów.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama