Franciszek

Habemus papam ... Franciscum. Duże zaskoczenie - nowy papież zupełnie wbrew wyobrażeniom "watykanistów"

Annuntio vobis gaudium magnum;
habemus Papam:
Eminentissimum ac Reverendissimum Dominum,
Dominum Georgium Marium
Sanctae Romanae Ecclesiae Cardinalem Bergoglio
qui sibi nomen imposuit Franciscum

Gdy wypowiedziane zostały te słowa, przeżyłem duże zaskoczenie. Szybkie zakończenie konklawe, sugerowało że nowym Papieżem wybrany został któryś z jego „faworytów”. Spodziewałem się też kogoś młodszego, kogoś, kto byłby przeciwieństwem Benedykta XVI, który dopiero co abdykował z powodu podeszłego wieku i braku sił. W tym kontekście wybór 77-letniego Argentyńczyka Jorge Bergoglio, o którym za wiele nie wiedziałem, budził moje zdziwienie. Miałem wrażenie, że podobną konsternację przeżywały osoby zebrane na placu św. Piotra, gdyż po ogłoszeniu kto został wybrany nowym Papieżem, zamiast oczekiwanych przeze mnie wiwatów, zapanowała wielka cisza. Duch Święty chyba raz jeszcze zaskoczył ludzi sposobem w jaki działa.

 Nowy Papież bardzo szybko mnie jednak ujął. Modlitwa za Papieża-emeryta Benedykta XVI, przyjęcie imienia Franciszek (jako pierwszy Papież w historii), nawiązanie do słów Jana Pawła II o Papieżu z dalekiego kraju („Zdaje się, że kardynałowie znaleźli papieża na końcu świata”) oraz rozpoczęcie pontyfikatu od poproszenia wiernych by to oni pomodlili się za niego, wskazują na wielką skromność i pokorę.

Szybko przeprowadziłem też małe badanie, kim był kardynał Jorge Mario Bergoglio. Na podstawie wielu artykułów jakie przeczytałem wyłonił mi się obraz skromnego, wrażliwego społecznego konserwatysty. Tak jak wielu dziennikarzy (którzy te fakty powtarzają niemalże w każdym tekście) poruszyło mnie, że jako kardynał, zamiast w pałacu biskupim mieszkał w niewielkim mieszkaniu, po Buenos Aires jeździł autobusem a nie limuzyną z szoferem, oraz że pozostawał bardzo otwarty na ludzi ubogich, chorych i poszkodowanych społecznie, co przejawiło się m.in. tym, że w 2001 r. złożył wizytę w hospicjum, podczas której obmył i ucałował stopy 12 chorym na AIDS.

Co szczególnie istotne dla Kościoła dzisiaj — gdy wokół nas coraz mocniej rozpycha się dyktatura relatywizmu — nowy Papież wydaje się konserwatystą w kwestiach moralnych. Zarówno portale konserwatywne (po to by pochwalić wybór) jak i portale lewicowe (po to by go skrytykować) przytaczają wypowiedzi nowego Papieża na tematy aborcji, homoseksualizmu, związków osób tej samej płci. W 2007 roku porównał on aborcję do kary śmierci, mówiąc: „W Argentynie obowiązuje kara śmierci.  Dziecko poczęte przez gwałt na chorej psychicznie lub upośledzonej kobiecie może zostać skazane na śmierć.” Znany był też z wspierania ruchów pro-life. Nicholas Lafferriere szef Argentyńskiego Centrum do spraw bioetyki, człowieka i rodziny powiedział portalowi LifeSiteNews.com: „Ci z nas, którzy pracują w Argentynie na rzecz życia i rodziny, zawsze czuli się wspierani i promowani przez kardynała Bergoglio.” Franciszek podobnie zdecydowanie jak aborcję oceniał też zjawisko homoseksualizmu i pomysły legalizacji małżeństw tej samej płci: „Nie bądźmy naiwni, nie mówimy po prostu o walce politycznej, to są niszczycielskie pretensje skierowane przeciw planowi Boga. Nie mówimy o zwykłych przepisach, ale o machinacjach ojca kłamstwa, który chce zwodzić dzieci Boże”. mówił, gdy władze Argentyny, chciały wprowadzić do ustawodawstwa małżeństwa osób tej samej płci. Warto jeszcze dodać, że w dokumencie poświęconym Eucharystii z 2007 r., nowy papież przypomniał, że do komunii świętej nie mogą przystępować osoby, które opowiadają się przeciwko życiu, są za aborcją, eutanazją czy popełniają poważne przestępstwa przeciw rodzinie.

Mimo tej małej analizy jaką przeprowadziłem, na razie — jeszcze zanim Franciszek w ogóle zaczął działać — nie chciałbym go w jakikolwiek sposób szufladkować, zapisywać go do takiego Kościoła jaki sam chciałbym widzieć. Uczciwie wypowiadać się o nowym Papieżu będziemy mogli dopiero za jakiś czas. Ocenianie go już teraz, na pewno mu nie pomoże, w i tak bardzo trudnej misji. Na razie proponuje więc jedynie wziąć sobie do serca słowa jakie do nas dzisiaj skierował: „A teraz rozpoczniemy tę drogę biskupa i ludzi Kościoła Rzymskiego — tego Kościoła, który przewodniczy, jeśli chodzi o miłość, braterstwo, zaufanie pomiędzy nami. Módlmy się zawsze za nas — jeden za drugiego. Módlmy się za cały świat aby panowało między nami wielkie braterstwo”.

Módlmy się więc za wzajemnie za nas o to byśmy trwali w wierze, nadziei i miłości oraz za naszego nowego Papieża Franciszka aby miał siłę, odwagę i mądrość nam przewodniczyć w tych bardzo trudnych czasach.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama