Tajemnica wiary

O tajemnicy Zmartwychwstania

Zmartwychwstanie Jezusa jest faktem historycznym, ale i przedmiotem wiary: „O, zaiste błogosławiona noc - głosi Kościół w Orędziu Paschalnym - jedyna, która była godna poznać czas i godzinę zmartwychwstania Chrystusa”. Faktycznie, nikt nie był naocznym świadkiem samego wydarzenia Zmartwychwstania i żaden Ewangelista nie opisuje jego przebiegu. Nikt nie mógł powiedzieć, jak się ono fizycznie dokonało. Jeszcze mniej uchwytna była dla zmysłów jego najbardziej wewnętrzna istota - przejście do innego życia. Zmartwychwstanie, choć jest wydarzeniem historycznym, stwierdzonym przez znak pustego grobu i rzeczywistość spotkań Apostołów ze zmartwychwstałym Chrystusem, pozostaje w sercu tajemnicy wiary w tych punktach, w których wychodzi poza sferę historii i stoi ponad nią.

Od epoki oświecenia nasze myślenie zdominowane jest mentalnością nauk przyrodniczych. Stoimy niekiedy przed pokusą przeżycia zmartwychwstania Jezusa w „warunkach laboratoryjnych”. Dzisiaj zmartwychwstanie na pewno byłoby wydarzeniem medialnym. Gdyby Chrystus miał zmartwychwstać na początku trzeciego tysiąclecia, Jego grób z pewnością otoczony byłby grupą reporterów, zainstalowane zostałyby odpowiednio kamery telewizyjne, różne czujniki elektroniczne, a wszystko po to, by zaspokoić naszą ciekawość. Ale czy wówczas łatwiej byłoby nam uwierzyć w Chrystusa? Z pełnym przekonaniem możemy powiedzieć, że nie. Nauka odnotowałaby jeszcze jedno zjawisko, mniej lub więcej wytłumaczalne od strony przyrodniczej.

Tymczasem zmartwychwstanie Chrystusa pozostaje tajemnicą wiary: ów drugi uczeń, który wraz z Piotrem przybył do grobu Chrystusa „ujrzał i uwierzył” (J 20,8). Ujrzał pusty grób. To było dla niego znakiem, że Jezus, który został niedawno ukrzyżowany, który umarł i którego ciało złożono w tym właśnie grobie, pokonał śmierć, zmartwychwstał i tak wszedł do wiecznej chwały, został wywyższony przez Boga i króluje z nieba. Dzieło zbawienia ludzkości dokonało się. Moce zła zostały pokonane i każdy wierzący w Chrystusa odtąd ma przystęp do Boga.

Wspominanie i świętowanie tej głównej tajemnicy wiary rodzi również konieczność jej realizacji w konkretnej rzeczywistości naszego życia. Oznacza uznanie, że Pasja Chrystusa trwa nadal w dramatycznych wydarzeniach, które niestety i w naszych czasach boleśnie dotykają tylu ludzi we wszystkich częściach świata.

Tajemnica Krzyża i Zmartwychwstania daje nam jednak pewność, że w ludzkich sprawach ostatnie słowo nie należy do nienawiści, przemocy, krwi i śmierci. Ostateczne zwycięstwo odnosi Chrystus, i musimy na nowo rozpoczynać od Niego, jeśli pragniemy przygotować dla wszystkich przyszłość opartą na fundamencie prawdziwego pokoju, sprawiedliwości i solidarności.

Tyle już razy przeżywaliśmy Wielkanoc, ale wciąż stoi przed nami zadanie zrozumienia tego, co się wydarzyło. Od tamtego dnia minęło prawie dwa tysiące lat, ale dla nas co roku, od nowa rozpoczyna się czas przeznaczony na ponowne odczytywanie Testamentu pozostawionego nam przez Jezusa. Te dwadzieścia wieków spotykania zmartwychwstałego Jezusa wcale nie uczyniło ludzi mądrzejszymi. Potwierdzeniem tego jest Ziemia Święta, po której chodził Jezus, gdzie wzmaga się coraz bardziej i rozszerza konflikt palestyńsko-izraelski. A wielu chrześcijan na świecie żyje tak, jakby Chrystus nie zmartwychwstał.

Dlatego z okazji Świąt Wielkanocnych warto raz jeszcze sobie uświadomić, że historia tamtych dni jest historią naszego życia; historia zbawienia świata jest historią naszego zbawienia. To każdy z nas z osobna staje pod Krzyżem i czuje jak rozsypują się w proch różne fałszywe oczekiwania, różne oczywistości, wszystkie nasze wyobrażenia. Film Pasja, który zobaczyliśmy w Wielkim Poście pomógł nam w tym szczególnie. Każdy z nas staje też przed pustym grobem Chrystusa. Oby nasza postawa była taka, jak owego drugiego ucznia, który wraz z Piotrem przybył do grobu Chrystusa!

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama