Msza w Muzeum

To jedyne muzeum w Polsce zaprojektowane od razu z kaplicą.

"Idziemy" nr 31/2010

Zofia Zańko

MSZA W MUZEUM

W Muzeum Powstania Warszawskiego w każdą niedzielę o godz. 12.30 ks. Zygmunt Wudarkiewicz sprawuje Mszę św. w intencji poległych, umęczonych i żyjących powstańców. To jedyne muzeum w Polsce zaprojektowane od razu z kaplicą.

Kaplica pod wezwaniem błogosławionego ks. Józefa Stanka i 107 męczenników II wojny światowej. , chociaż integralnie związana z muzeum, nie jest prostą kontynuacją ekspozycji. W zamyśle twórców miała stać się - w kontraście do silnie oddziałującego wnętrza muzeum - miejscem wyciszenia i refleksji. Wchodzimy w jasną przestrzeń zaprojektowaną przez krakowskiego architekta Wojciecha Obtułowicza. Ściany wyłożone są płytami z szarego wapienia, podłoga kostką drewnianą. Na ołtarz pada światło z sufitowego świetlika, przez który widać płynące chmury. Na ścianie ołtarzowej umieszczono monumentalny krucyfiks z drzewa dębowego z postacią Chrystusa, będącego powiększoną kopią ocalałej rzeźby z kościoła Św. Trójcy na Solcu.

Ascetyczne, proste wnętrze sprzyja skupieniu i uporządkowaniu myśli, oczyszczeniu serca, przetworzeniu wrażeń w głębszą refleksję. Symboliczne, że kaplica powstała w miejscu gdzie dawniej uzdatniano wodę, która, dopiero oczyszczona, mogła w kotłach parowych być przetworzona w energię.

Góral z Czerniakowa

Ks. Józef Stanek ”Rudy”- patron kaplicy - pochodzi ze Spiszu . Urodził się w Łapszach Niżnych w 1916 r. Wstąpił do księży pallotynów i w okupacyjnej Warszawie w roku 1941 przyjął święcenia kapłańskie. Na mszę prymicyjną do rodzinnej miejscowości przedzierał się przez zieloną granicę. Tuż po święceniach został zaprzysiężony jako kapelan AK.

W czasie powstania posługiwał żołnierzom zgrupowania „Kryska” na Czerniakowie, na terenie wyjątkowo ciężkich walk. Był wśród walczących i tych, którzy przeżywali lęk, kryzys odwagi i wierności. Pomagał sanitariuszom zbierać rannych. Wielu dzięki niemu przeżyło. „ Wszędzie, gdzie się pojawiał, promieniował siłą, która udzielała się innym, dodawał energii do dalszej walki, wysiłku i chęci do życia”- wspomina jeden z powstańców. „Musimy umierać, ale skoro pojmiecie nieodwracalność tego faktu, odleci was strach i ogarnie spokój” – mówił do wiernych.

Niemcy zdobywają 23 września Czerniaków i całą swą nienawiść wyładowują na pojmanych. Księdza wyróżniają biciem, wyzwiskami i szyderstwami. Egzekucja miała miejsce niedaleko kościoła na Solcu. Ks. Stanek z pętla na szyi błogosławił wszystkich oglądających jego poniżenie.

Ikona ks. Stanka umieszczona przy wejściu przedstawia spokojną, pełną powagi postać męczennika. Ubrany, tak jak go zapamiętano: w sutannę i białą od gruzu stułę, w biało-czerwoną opaskę, której nie chciał zdjąć z ramienia. Ksiądz ma bose stopy, bo zdarto mu przed powieszeniem buty. W jednym ręku niesie brewiarz, który odnaleziono przy nim podczas ekshumacji, a w drugim różaniec i krzyż – symbol męczeństwa.

Nad głową błogosławionego widzimy wizerunek Chrystusa Miłosiernego. - Szczupłość miejsca nie dawała dobrego rozwiązania - mówi autor autora ikony Mateusz Środoń. - Układ słojów deski poprowadził mnie w kierunku intuicji, by Miłosierny Chrystus znalazł się nad głowa męczennika i to zostało zaakceptowane.

Czytanie kaplicy

Od ikony ks.Stanka odczytujemy dalsze elementy wizji ikonograficznej. Widzimy ścianę ołtarzową z krzyżem, na który tuż przed śmiercią mógł spoglądać męczennik. Na ścianie po prawej stronie od ołtarza przygotowanych jest 14 nisz na mającą powstać drogę krzyżową. Jej kontynuacją na ścianie vis-a-vis ołtarza będą epitafia z autentycznymi krzyżami z grobów powstańczych zachowane z okresu powstania. - Na tym poziomie będziemy mogli kontemplować cierpienie i śmierć, które są ważnym tematem ekspozycji muzealnej – tłumaczy Mateusz Środoń. - Gdy wzniesiemy wzrok, zobaczymy dużą polichromię ze sceną odnalezienia przez niewiasty i uczniów pustego grobu. To wtedy Jan widząc zwinięte płótna bez ciała Mistrza, uwierzył w zmartwychpowstanie.

Od tej sceny wyrusza procesja 108 męczenników- spokojnym krokiem idąc w kierunku ołtarza. Krój szat postaci na prawej ścianie od ołtarza wskazuje na przynależność do zgromadzeń zakonnych. Po lewej stronie powstaje orszak błogosławionych z poszczególnych diecezji. W gronie męczenników wyniesionych na ołtarze 13 czerwca 1999 r. przez Jana Pawła są duchowni ratujący Zydów , teściowa, która oddała życie za brzemienną synową, księża i alumni zamęczeni w więzieniach i obozach koncentracyjnych. Każdy niesie świecę – światło Chrystusa - i ubrany jest w białe szaty, choć przecież symbolem męczeństwa jest czerwień.

- Biel - wyjaśnia Mateusz Środoń – wyraźnie odnosi się do słów Apokalipsy: „To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi baranka je wybielili”.

Ekspozycją muzealną i kaplicę każdy może odczytywać na swój własny sposób. Dobrze jednak być otwartym na niespieszne szukanie sensu, tego, co tak silnie wciąż do nas przemawia.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama