Nieustanna Pomoc. Nieustająca modlitwa

Augustianie, gdy otrzymali cudowną ikonę z Krety, zaczęli szerzyć nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Augustianie, gdy otrzymali cudowną ikonę z Krety, zaczęli szerzyć nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Nieustanna Pomoc. Nieustająca modlitwa

Już najstarsze podania dotyczące ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy mówią o Jej niezwykłym działaniu dla dobra ludzi, którzy znaleźli się w nagłym niebezpieczeństwie czy pilnej potrzebie. Doświadczali oni Jej pomocy i wsparcia nawet w chwilach wyjątkowo trudnych.

Jak głosi tradycja, w końcu XV wieku obraz przewożony był drogą morską z Krety do Rzymu. Gdy okrętowi zagroził potężny sztorm, załoga i podróżni zawiesili ikonę na maszcie i rozpoczęli gorącą modlitwę do Matki Bożej, wiedząc, że tylko cud może ich uratować. Podczas modlitwy burza niespodziewanie uspokoiła się, morze ucichło i fale opadły. Wszyscy byli przekonani, że ocaliła ich interwencja Maryi, Matki, która rozumie kłopoty swych dzieci, jest z przy nich zawsze i zawsze gotowa jest nieść pomoc, wypraszając ją u Syna.

W Rzymie ikona została umieszczona w kościele ojców augustianów pod wezwaniem św. Mateusza, gdzie rozpoczęły się modlitwy do Nieustającej Pomocy. Był to rok 1480 lub 1499. Nadzwyczajne łaski i cudowne wydarzenia szybko ją rozsławiły. Wierni przychodzili do Matki z całego Rzymu i okolic. Nieśli Jej swoje kłopoty i sprawy, pełni ufności, że Ona wysłucha swych dzieci. Obraz z pewnością znajdował się w tym kościele do 1798 roku, do czasu zajęcia Rzymu przez wojska napoleońskie. Władze francuskie, chcąc uzyskać miejsce pod nowe fortyfikacje wojskowe, przystąpiły do rozbiórki świątyni. Augustianie zmuszeni do opuszczenia jej zabrali cudowną ikonę i umieścili ją w kaplicy klasztoru przy kościele Matki Bożej in Posturela. Zawierucha wojenna w Rzymie oraz działania władz doprowadziły do powolnego zaniku nabożeństwa do Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

***

Jego odrodzenie wiąże się z redemptorystami, którzy w 1855 roku wybudowali swój nowy klasztor w pobliżu nieistniejącego już kościoła św. Mateusza. Zainteresowani historią zburzonej świątyni, dowiedzieli się o słynącym łaskami obrazie, który czczono tutaj przez trzy wieki. Postanowili go odszukać. Sprawę prowadził brat Michał Marchi, który jako dziecko uczęszczał do kaplicy augustianów, a jeden ze starszych braci zakonnych opowiadał mu o obrazie i pokazywał go.

Poszukiwania okazały się skuteczne i wkrótce generał redemptorystów mógł prosić Piusa IX o przekazanie cudownej ikony pod opiekę Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela. Papież wyraził zgodę 19 stycznia 1866 roku. Obraz umieszczono w nowym kościele redemptorystów pod wezwaniem św. Alfonsa Liguoriego przy via Merulana. Bardzo szybko, bo już 23 czerwca 1867 roku, odbyła się jego koronacja, która zgromadziła ogromne rzesze wiernych i pomogła rozpowszechnić kult. Zwłaszcza pielgrzymi przybyli do Rzymu dla uczczenia 1800. rocznicy męczeństwa świętych Piotra i Pawła po powrocie do swoich krajów głosili radosną nowinę o odnalezieniu Matki Bożej Nieustającej Pomocy i nabożeństwie na Jej cześć. Obraz do dzisiaj znajduje się w rzymskim kościele redemptorystów, a kolejne pokolenia wiernych podjęły modlitwę dzieci do Matki. Zarówno prośby i dziękczynienia, jak i Jej pomoc nabierają w tej modlitwie przymiotu „nieustanności”. Bowiem zawsze ktoś potrzebuje pomocy i prosi o nią, a Maryja zawsze wspiera; wielu też chce dziękować za to, co otrzymali za Jej pośrednictwem.

***

Kult Matki Bożej Pomocy od dawna wiązał się z różnymi wizerunkami Maryi. Nabożeństwa i modlitwy do Niej pielęgnowali ojcowie augustianie. Gdy więc otrzymali cudowną ikonę z Krety, zaczęli szerzyć nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Najstarsze zapisy na ten temat sięgają XVI wieku.

W 1871 roku, na mocy dekretu papieskiego, zostało zawiązane przy rzymskim kościele redemptorystów Bractwo Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Uzyskało ono status arcybractwa i prawo przyłączania do siebie bractw powstających w innych krajach. Stolica Apostolska podzielała przekonanie wielu wiernych, że ich prośby mogą być w cudowny sposób wysłuchane nie tylko przed „oryginalnym” obrazem rzymskim, ale także przed każdą jego „autentyczną” kopią, tzn. namalowaną na desce zgodnie z zasadami ikonografii i poświęconą przez papieża.

Do Polski pierwsza taka kopia dotarła w roku 1869 dzięki o. Bernardowi Łubieńskiemu, który później ponownie sprowadził Zgromadzenie na ziemie zaboru rosyjskiego. Od roku 1883, gdy redemptoryści przybyli do Mościsk, nabożeństwo do Nieustającej Pomocy zaczęło stawać się wśród wiernych coraz bardziej popularne. Wkrótce też powstało pierwsze polskie Bractwo Matki Bożej Nieustającej Pomocy i św. Alfonsa. Obecnie ów cudowny obraz z mościckiego klasztoru znajduje się w kaplicy WSD Redemptorystów w Tuchowie.

Istniało i istnieje wiele form modlitwy przed tą cudowną ikoną. Każdy wierny może własnymi słowami formułować prośby czy podziękowania dla Maryi. Jednak z reguły niektóre praktyki religijne nabierają przez lata większej popularności niż inne. Najbardziej znaną w społeczności wierzących formą modlitwy do Matki Bożej Nieustającej Pomocy jest od dawna tzw. nieustanna nowenna, odprawiana w kaplicach czy kościołach raz w tygodniu (najczęściej w środę). Powstała ona w St. Louis w USA w 1922 roku i szybko stała się bardzo popularna na całym świecie. W Polsce jej wyjątkowy rozwój nastąpił po II wojnie światowej, co łatwo zrozumieć – spiętrzenie się problemów i trudnych sytuacji powoduje zawsze głośniejsze wołanie o pomoc.

Nieustanna nowenna jest odprawiana przed „autentyczną kopią” ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Na to nabożeństwo składają się wspólne modlitwy, pieśni maryjne, krótkie przemówienie kapłana-celebransa, czytanie podziękowań i próśb do Matki Bożej, które wierni w ciągu tygodnia przynoszą do kościoła. Zawsze jest ono wyrazem wielkiego zaufania do Tej, która nieustannie czuwa nad swoimi dziećmi.

Jest to fragment książki: Ks. Andrzej Zwoliński, Nieustanna pomoc, Wezwania do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Wydawnictwo Homo Dei, Kraków 2015

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama