Na wzór mężnych kobiet

"Geniusz kobiety" - jako wyzwanie w realiach współczesnego świata - stał się przedmiotem refleksji I Diecezjalnej Pielgrzymki Kobiet do Pratulina.

„Geniusz kobiety” - jako wyzwanie w realiach współczesnego świata - stał się przedmiotem refleksji I Diecezjalnej Pielgrzymki Kobiet do Pratulina.

Na wzór mężnych kobiet

Babcie, mamy i córki zgromadziły się w niedzielę, 22 maja, w sanktuarium, by za wstawiennictwem bł. Męczenników Podlaskich upraszać łaskę trwania w macierzyńskim powołaniu i służbie owocującej byciem opiekunkami domowego „ogniska”. Satysfakcji z tak licznej obecności przedstawicielek diecezji na ziemi zroszonej krwią w obronie wiary nie krył bp Kazimierz Gurda. Spotkanie - jak zauważył - staje się okazją do dziękczynienia Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu za wpisane w kobiece serce miłość, dobroć i poświęcenie...

Niezrozumiałe, ale budujące świat

Na aspekt duchowego umocnienia, jakim owocują spotkania u „źródła”, zwrócił także uwagę ks. kan. Jacek Sereda, odpowiedzialny za duszpasterstwo rodzin organizujące - wraz z wydziałem duszpasterskim i sanktuarium - I Diecezjalną Pielgrzymkę Kobiet. Wskazując na bohaterstwo mężczyzn, którzy polegli, broniąc świątyni, akcentował rolę ich żon, sióstr i matek. - Przy mężnych kobietach rodzili się mężni mężczyźni - podkreślił. Słowo wprowadzenia stało się zarazem zaproszeniem do wysłuchania konferencji pt. „Być kobietą, być kobietą, czyli... Czy istnieje męstwo w spódnicy? I jak do niego dążyć?” wygłoszonej przez Agatę Puścikowską, dziennikarkę „Gościa Niedzielnego” i mamę pięciorga dzieci. 

- Każda z nas jest wyposażona przez Ducha Świętego w dary - podaną na wstępie myśl prelegentka analizowała na przykładzie osobistych doświadczeń i obrazów kobiet, które swoim życiem i posługą zaświadczają, iż męstwo w kobiecym wydaniu nie tylko jest możliwe, ale wręcz wymagane. Oznacza ono zarówno umiejętność dokonywania codziennych wyborów i trwania w wierności zobowiązaniom, jak też zgodę na cierpienie. Odwołując się do nauczania św. Jana Pawła II na temat „geniuszu kobiety”, która kierując się duchem wiary, tworzy dzieła o niezwykłej doniosłości społecznej, A. Puścikowska zaprezentowała własną listę autorytetów w tej dziedzinie. Poczynając od kobiet pratulińskich, które godząc się na bohaterstwo swoich mężów i braci stały odpowiedzialnie na straży rodzin, przez bł. Karolinę Kózkównę czy św. s. Faustynę, akcentowała rolę żelaznej konsekwencji. Sytuacje „nie na nasze siły” będą bowiem zdarzać się zawsze. I tylko do nas zależy, czy poddamy się okolicznościom, czy będziemy mężnie trwać w wierności zasadom.

Przykład Stanisławy Leszczyńskiej, położnej, która w nieludzkich warunkach oświęcimskiego obozu przyjęła na świat trzy tysiące dzieci, proszącej Maryję: „Załóż chociaż jeden pantofelek, ale przybądź z pomocą”, stał się pretekstem do refleksji nad otwartością na życie i sytuacją rodzin wielodzietnych. - Dziecko to szczęście - podkreśliła prelegentka, wskazując jako bohatera zbiorowego matki wyłamujące się z „obowiązującego” w naszym kraju schematu „dwa plus dwa”. - „Geniusz kobiety” to połączenie odwagi i waleczności; umiejętność dokonywania wyborów często niezrozumiałych dla otoczenia, ale budujących świat - podsumowała.

Jest źródłem życia, miłości i szczęścia

Eucharystię sprawowaną w samo południe pod przewodnictwem pasterza diecezji poprzedziła modlitwa różańcowa. Formą wprowadzenia do każdej z tajemnic stały się - odczytane przez kustosza sanktuarium ks. Jacka Guza - opisy męczeństwa unitek. Poduszka z wizerunkiem Wincentego Lewoniuka i 12 Towarzyszy niesiona w uroczystej procesji wejścia była darem ofiarowanym sanktuarium przez siedlecką parafię bł. Męczenników Podlaskich.  

W homilii bp K. Gurda zauważył, iż pielgrzymka kobiet wpisuje się w diecezjalne dziękczynienie Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu za dar błogosławionych męczenników. W bieżącym roku przypada bowiem 20 rocznica wyniesienia ich na ołtarze.

- Bóg jest źródłem wszelkiego życia, miłości i świętości. Pierwszej Osobie Trójcy Przenajświętszej przypisujemy dzieło stworzenia. Bóg, który powołuje człowieka - mężczyznę i kobietę - do życia, zaprasza ich jednocześnie, by współpracowali z Nim w budowaniu świata takim, jakim On chce, aby był, tj. dobrym i pięknym - podkreślił.

Dodał, iż pielgrzymka jest okazją do dziękczynienia Bogu za dar macierzyństwa - łaskę realizowaną w sposób duchowy lub fizyczny. Zwracając uwagę na panujące obecnie tendencje do kwestionowania odwiecznego porządku ustanowionego dla dobra człowieka, ordynariusz wezwał też kobiety do odważnego głoszenia wizji kobiecości.

- Bóg jest źródłem miłości. Fundamentem miłości małżeńskiej jest miłość mężczyzny i kobiety, którzy wzorują ją na Jezusie - kontynuował, przypominając, iż „nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13). Miłość przejawiającą się oddaniem siebie osobie kochanej nazywamy miłością ofiarną. - Jezus okazał nam miłość, oddając za nas życie na drzewie krzyża. Za osobę, którą się kocha, jesteśmy zdolni oddać życie - akcentował.

- Duch Święty, trzecia Osoba Trójcy, jest źródłem szczęścia. Pomaga w byciu zdolnym do budowania jedności i wzajemnego zrozumienia. Duch Święty uczy obdarzać miłością i ją przyjmować; kochać z poszanowaniem odrębności i wolności drugiego człowieka - głosił bp K. Gurda. Wskazał też rodzinę jako miejsce, gdzie człowiek odnajduje najlepsze warunki do rozwoju fizycznego i duchowego. - Im mocniej domowe środowisko jest przepojone Duchem Świętym, tym bardziej żyje w jedności i napełnione jest odpowiedzialną miłością - nauczał, puentą czyniąc przypomnienie, iż w Bogu i dzięki Niemu odkrywamy nasze powołanie i przekazujemy prawdy, które są niezmienne. Bóg jest źródłem życia, miłości i szczęścia!

Mszę św. zakończył obrzęd ucałowania relikwii bł. Męczenników z Pratulina.

W dalszej części spotkania panie miały czas dla siebie. Poczęstunkowi, o który zatroszczyli się parafianie, towarzyszyły występy sceniczne. Była okazja do rozmów i dzielenia się refleksjami. Uczestniczki zgodnie podkreślały, że wracają umocnione na duchu... Obiecywały też, że za rok stawią się na pewno - i to w jeszcze liczniejszym gronie! - Bo wierność Bogu, Kościołowi, rodzinie i sobie zobowiązuje... - jak zauważyła przy pożegnaniu jedna z kobiet.

Echo Katolickie 21/2016

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama