Święty Piłat Poncki

Niektóre kościoły wschodnie czczą Klaudię i Poncjusza jako świętych. W tradycji kościoła łacińskiego tylko Klaudia zaliczona jest w poczet świętych.

Wielu naszych rodaków, jadąc na pielgrzymkę do Rzymu, ma okazję zwiedzić bardzo ważne dla Polaków miejsce - Monte Cassino, gdzie znajduje się polski cmentarz wojskowy.

Droga wiedzie Autostradą Słońca (Autostrada del Sole) biegnącą z Florencji do Neapolu. Na 130 kilometrze od Rzymu znajduje się duże skrzyżowanie. Można na nim zjechać w kierunku północno-wschodnim do Cassino lub w kierunku południowo-zachodnim do pięknego nadmorskiego miasteczka Gaeta leżącego na granicy dwu zatok na Morzu Tyrreńskim - Salerno i Neapolitańskiej. Tam wiosną 33 roku po narodzeniu Chrystusa działy się rzeczy niezwykłe, które na trwałe zapisały się w historii Gaety, jak też w dziejach leżących na pełnym morzu Wysp Poncjańskich lub, jak kto woli, Pontyjskich, skąd pochodził rzymski namiestnik Judei w latach 26-37 n.e. Poncjusz o przydomku Piłat. Nazwa archipelagu została wzięta od największej wyspy o nazwie Ponza.

Wplątany w Boży plan Zbawienia

Wielu historyków i kronikarzy utożsamia pochodzenie Poncjusza z w leżącym w dzisiejszej Turcji Pontem, czyli starożytną krainą w północno-wschodniej Azji Mniejszej należącą do nadmorskiej część Kapadocji. Jednak szukanie śladów Piłata właśnie w Poncie jest bezskuteczne. Wszystkie drogi zarówno Piłata, jak i jego rodziny wiodą do Gaety, małego portowego miasta, skąd wyruszały statki w kierunku archipelagu Wysp Pontyjskich na Morzu Tyrreńskim, według tradycji prawdziwej ojczyzny Poncjusza. Piłat wszedł na stałe do wyznania wiary Kościołów chrześcijańskich jako ten, który - z powodu nacisków natury politycznej - wydał niesprawiedliwy wyrok śmierci na Jezusa Chrystusa, a tym samym został nieświadomie wplątany w Boży plan Zbawienia. Piłat nie mieszkał na stałe w Jerozolimie. Jego siedziba znajdowała się w Cezarei Nadmorskiej. Do Jerozolimy, stolicy prowincji, przybywał tylko podczas świąt, ważnych wydarzeń oraz w celu sprawowania sądów.

Ewangelie źródłem wiedzy

Kopalnią informacji o Poncjuszu są niewątpliwie Ewangelie. To Piłat zadaje Jezusowi pytanie: „Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?” (Mt 27,11; Mk 15,2; Łk 23,3; J 18,33). Jezus nie boi się tej rozmowy i żydowskim zwyczajem odpowiada pytaniem na pytanie: „Czy to mówisz od siebie? Czy też inni powiedzieli ci o mnie?”. Orientalny dialog trwa dalej, a Piłat mówi: „Czy ja jestem Żydem?” (J 18,35), tłumacząc zasadność tego pytania, wszak jako Rzymianin ma prawo nie rozumieć niuansów kultury i zwyczajów żydowskich. Szanując rozmówcę, Pan Jezus odpowiada: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”. Poncjusz przejęty filozofią ówczesnych stoików zadaje retoryczne pytanie: „Cóż to jest prawda?” (J 18,37-38), nie oczekując na nie odpowiedzi. Wie, że Jezus jest niewinny, więc Żydom oświadcza: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy” (Łk 23,4; Łk 23,14; Łk 23,22; J 18,38; J 19,6). Następnie przedstawia ubiczowanego Jezusa słowami: „Oto Człowiek!” (J 19,5), pragnąc wzbudzić u Żydów litość nad sponiewieranym Człowiekiem. Piłat podejmuje kolejną próbę ratowania Pana Jezusa: „Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzę Ciebie ukrzyżować?”. Chrystus daje rzeczową odpowiedź: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie” (J 19,10-11). Naciski Żydów były nachalne więc Poncjusz im się poddał i wydał wyrok śmierci na Jezusa, wskazując przez gest umycia rąk, że nie zgadza się wewnętrznie z tym rozstrzygnięciem. Chcąc poniżyć Żydów, kazał wypisać tytuł winy Chrystusa i umieścić na krzyżu: „Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski”. Śmierć króla często oznaczała utratę suwerenności królestwa. Mimo próśb starszyzny żydowskiej Piłat nie chciał zmienić napisu. Tyle Ewangelie. Znamy także w szczegółach realizację wydanego przez Poncjusza wyroku i opis śmieci Jezusa, który przedstawił Mel Gibson w filmie p.t. „Pasja”. Historycy odnotowali 3 kwietnia 33 r. po Chrystusie krótkotrwałe i mocne w skutkach trzęsienie ziemi w Jerozolimie, o którym wspominają ewangeliści, utożsamiając ten fakt z godziną śmierci Chrystusa.

Powrót do ojczyzny i nawrócenie

Powróćmy jednak do Gaety. Okazało się, że zjawisko trzęsienia ziemi było wyraźnie odczuwalne w tym samym czasie zarówno w tym mieście, jak i na Morzu Tyrreńskim, a co za tym idzie na Wyspach Pontyjskich. Stało się tak być może po to, by utorować Piłatowi Poncjuszowi powrót do ojczyzny. Warto podkreślić, że był to nie byle jaki powrót, bo zmierzający do nawrócenia. Historyk i pisarz Józef Flawiusz w zwojach noszących tytuł „Wojna żydowska” opisał szczegółowo wiele wydarzeń wskazujących na to, że zarządzanie Palestyną, prowincją okupowaną przez Rzymian, nie było łatwe dla Piłata. Chciał być z jednej strony lojalny wobec swego cesarza, wiedząc jednocześnie, że nie może być radykalny wobec Żydów, którzy przy byle jakiej okazji słali na niego skargi do Rzymu. W czasie publicznej działalności Pana Jezusa (32 r.) Piłat zmasakrował galilejskich pielgrzymów żydowskich wędrujących do Jerozolimy z ofiarami, uznając ich za buntowników. W 36 r. po Chrystusie w Judei wybuchł bunt przeciwko okupantom, który krwawo musiały uśmierzyły legiony rzymskie. Zginęło wtedy wielu Samarytan na górze Garizim. Tyberiusz, rządzący Cesarstwem od 14 r. po narodzeniu Chrystusa, odwołał Piłata, uznając go za nieudolnego namiestnika, każąc mu się stawić się w Rzymie na początku 37 r., aby poniósł karę za błędne decyzje i złe polityczne rozwiązania. Piłat zamyka więc swoje sprawy w Jerozolimie i wraz z żoną Klaudią i rodziną opuszcza rezydencję w Cezarei, udając się do stolicy Cesarstwa. Tuż przed przyjazdem Piłata Tyberiusz nagle umiera. W państwie powstaje zamieszanie, a urzędnicy zapominają o powrocie Poncjusza. Za namową bliskich Piłat potajemnie udaje się do Gaety, a stamtąd odpływa w rodzinne strony na Wyspy Pontyjskie, by być jak najdalej od niebezpiecznego rozgardiaszu w stolicy. Następcą Tyberiusza został Kaligula, który zaprowadza ład w cesarstwie. Poncjusz rozumie, że sytuacja staje się dla niego niekorzystna, a represje mogą powrócić. Wraz z rodziną ukrywa się grotach wysp archipelagu, aby ślad o nim zaginął. Za czasów cesarza Kaliguli rozeszła się nawet fałszywa wieść, że Piłata dotknęły tak wielkie nieszczęścia, że musiał popełnić samobójstwo. Jedna z grot, do której dziś można wjechać tylko łodzią, nazwana jest grotą Piłata. Na jej ścianach widać malowidła charakterystyczne dla pierwszych wieków chrześcijaństwa. Wkrótce po przybyciu Piłata na tę wyspę, w to samo miejsce zostaje zesłany na banicję brat cesarza Tyberiusza Neron wraz z całą rodziną. Mieszka w Palazzo Giulia aż do zamachu stanu w 41 r., dzięki któremu obejmuje władzę w cesarstwie, wzniecając wielkie prześladowania chrześcijan.

Jak głosi tradycja Kościoła prawosławnego i koptyjskiego, żona Piłata Klaudia Prokula jeszcze podczas pobytu w Palestynie przyjęła naukę Jezusa. Skłaniała się już do niej wtedy, gdy prosiła męża podczas procesu sądowego Jezusa: „Nie miej nic do czynienia z tym Sprawiedliwym, bo dzisiaj we śnie wiele nacierpiałam się z Jego powodu” (Mt 27, 20). Potem w czasie konspiracji namawia męża, aby poznał naukę Chrystusa i został chrześcijaninem. Według tradycji niektórych kościołów wschodnich sugestie Klaudii były skuteczne - Poncjusz nawrócił się i został ochrzczony, a w czasie prześladowań za Nerona ok. 64 r. po Chrystusie zginął śmiercią męczeńską. To dlatego niektóre kościoły wschodnie czczą Klaudię i Poncjusza jako świętych. W tradycji kościoła łacińskiego tylko Klaudia zaliczona jest w poczet świętych.

Miejsce, gdzie pękła skała

Tradycja gaetańczyków głosi, że podczas wspomnianego wyżej trzęsienia ziemi w 33 r. pękła pionowo skała wysokiego klifu w pobliżu starego małego portu, dzisiaj już nieistniejącego, z którego Piłat z rodziną wracał na swoją wyspę. Rozdzieliła się też na pół wielka grota u podnóży klifu. Do jej wnętrza można dziś wejść i spacerować korytarzami. Ku górze biegnie przestronna szczelina. Zamontowano w niej kamienne schody prowadzące z góry aż ku morzu. Na ścianach zamieszczono stacje Drogi Krzyżowej, gdzie modlą się pielgrzymi. Raz w roku, w Wielki Piątek, gromadzą się tam mieszkańcy Gaety, aby o godzinie, w której zatrzęsła się ziemia w czasie konania Chrystusa, celebrować ten święty obrzęd. Ta sama tradycja przypomina również, że św. Helena cesarzowa, dowiedziawszy się o trzęsieniu ziemi w tym miejscu oraz o nawróceniu Piłata i jego rodziny, kazała postawić na początku IV w. na szczycie klifu małą świątynię. Przebudowana istnieje do dziś i jest nazywana „Sanktuarium Pękniętej Skały”. Nieco dalej oo. franciszkanie wznieśli piękną późnogotycką świątynię ku czci swego założyciela św. Franciszka, do której prowadzą schody posadowione na górskim zboczu. Blisko świątyni, na tle panoramy miasta i morza, stoi rzeźba przedstawiająca św. Heleną trzymającą wielki krzyż i ukazującą go mieszkańcom Gaety.

Julian Ejsmond we fraszce „O Piłacie” mówi: „Piłat pozostał sławnym z tej przyczyny, że umył ręce, choć był z Palestyny”, a polskie przysłowie, mówiąc o czymś lub o kimś zbędnym, dodaje, że „jest potrzebny, jak Piłat w pacierzu”. Tymczasem już podczas soboru w Nicei (325 r.) przyjęto credo Euzebiusza z Cezarei. Mówiło ono, że Jezus został „ukrzyżowany (...) pod Poncjuszem Piłatem”. Dla chrześcijan było to nie tylko wyznanie wiary, lecz także potwierdzenie historyczności Jezusa, który żył i działał w konkretnym czasie i miejscu określonym przez historię.

Ks. Henryk Drozd
Echo Katolickie 22/2013

opr. ab/ab

Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama