Nasi adwokaci w niebie

Artykuł z tygodnika Echo katolickie 39 (743)


Magdalena Szewczuk

Nasi adwokaci w niebie

Na przełomie września i października Kościół w liturgii wspomina Aniołów. Jak wiadomo, nasi Aniołowie Stróżowie towarzyszą nam od chwili narodzin aż do momentu śmierci.

Bardzo często pierwszą modlitwą, jakiej rodzice uczą małe dzieci, jest ta do Anioła Stróża. Kilkuletni szkrab codziennie prosi swojego opiekuna o wstawiennictwo i pomoc. Wiemy, że aniołowie pomagają ludziom i każdy z nas posiada własnego Anioła Stróża.

Skąd się wzięli aniołowie i czy wszyscy zajmują się wyłącznie opieką nad ludźmi? Odpowiedź na te pytania przynosi nam Pismo Święte. Aniołowie są wspominani w Biblii ponad dwustukrotnie, jednak tylko trzech spośród nich znamy z imienia. Są to Michał, Gabriel i Rafał. Wiadomo, że aniołowie są istotami niematerialnymi (duchami) i nieśmiertelnymi - nie posiadają ciała, ale mają wolną wolę i rozum. Często mówi się o nich, że są „sługami Boga przy boku ludzi”.

W świecie aniołów

Swoistym kompendium wiedzy o aniołach i ich działalności jest książka „Niewidzialny świat aniołów”. Wyczytamy w niej m.in. to, w jaki sposób aniołowie przekazują nasze prośby Panu Bogu oraz jak wygląda opieka Anioła Stróża nad każdym z nas. O anielskiej działalności dowiadujemy się bardzo wiele z Pisma Świętego, na którego kartach mowa jest m.in. o aniołach, które interweniują w obronie apostołów i innych chrześcijan. Aniołowie przekazują też ludziom słowa samego Boga - tak było w przypadku Zwiastowania Najświętszej Marii Pannie.

Opiekunowie i wystawiennicy

Życie człowieka, od chwili przyjścia na świat aż do zgonu, jest otoczone opieką i wstawiennictwem aniołów. Każdy wierny posiada u swego boku Anioła Stróża, który prowadzi go przez życie drogą wiodącą do Boga. 2 października, w dniu wspomnienia Aniołów Stróżów, przypominamy sobie o Bożej interwencji w ludzkie życie, która dokonuje się właśnie za pośrednictwem aniołów. Oni otrzymali zadanie, aby prowadzić ludzi Bożymi ścieżkami, w razie potrzeby chronić ich, upominać, bronić przed pokusami, a nawet pomagać w nawróceniu. Aniołowie Stróżowie zanoszą też nasze modlitwy do Boga i wstawiają się za nami, przyczyniając się tym samym do naszego zbawienia. Nadają naszej modlitwie poprawną formę, bowiem znają Boże zamysły względem swojego podopiecznego. „Nasza modlitwa jest tym, czym być powinna, jedynie w tej mierze, w jakiej wyraża wolę Bożą - jako że Bóg zna sekrety naszego prawdziwego szczęścia i pragnie go. Anioł, przebywając w Jego obecności, może poddać Mu adekwatną interpretację naszych próśb, ponieważ nasze modlitwy są jedynie niezdarnym gaworzeniem” - czytamy w książce „Niewidzialny świat aniołów”.

Ale nie są to jedyne anielskie posługi. Anioł Stróż ma za zadanie ostrzec człowieka przed pułapkami, jakie czekają na ludzką duszę ze strony szatana. Nasz opiekun poucza nas również i zachęca do godnego życia. Gdy jednak człowiek zboczy z Bożych ścieżek, anioł go nie opuści, lecz będzie błagał Pana Boga o łaskę nawrócenia dla swego podopiecznego - bo największym pragnieniem Anioła Stróża jest nawrócenie grzesznika. Anioł Stróż może wyświadczyć człowiekowi inną łaskę, a mianowicie pouczyć go o zbliżającej się śmierci.

 

Pod królewską i anielską opieką

Parafia Zbuczyn należy do najstarszych na Podlasiu. Jest również jedyną na terenie diecezji siedleckiej pod wezwaniem Aniołów Stróżów.

Jak wynika ze źródeł historycznych, Zbuczyn już w XV w. był „wsią królewską”. Podobno król Władysław Jagiełło bardzo lubił polować w borach znajdujących się nieopodal miejscowości. Znakiem królewskiej przychylności miało być również wyznaczenie drogi z Krakowa na Litwę przez Zbuczyn - pozostałości królewskiego traktu do dziś są widoczne w zbuczyńskich lasach. Jak twierdzą niektórzy, przez Zbuczyn maszerowały także wojska podążające pod Grunwald na wielką bitwę z krzyżakami.

Królewska parafia

Parafia Zbuczyn powstała najprawdopodobniej w 1418 r. z inicjatywy króla Jagiełły, który zatroszczył się również o jej uposażenie. Parafia otrzymała 300 morgów ziemi, a monarcha polecił zbudować drewniany kościół pod wezwaniem św. Biskupa Stanisława. Podobno zarówno król Władysław, jak i jego następcy byli dobrodziejami miejscowej świątyni. Nowo powstała parafia należała do diecezji krakowskiej.

Kolejny kościół, również drewniany, zbudowano w Zbuczynie w 1589 r. Niespełna półtora wieku później (w 1738 r.) wzniesiono trzecią świątynię - podobnie jak poprzednie kościoły była drewniana. Źródła podają, że do parafii należało bardzo wiele dusz, a przy kościele powstała parafialna szkółka oraz coś na kształt przytułku dla ubogich i niedołężnych. Jest jeszcze jedna niezwykle interesująca wiadomość: aż trzech proboszczów ze zbuczyńskiej parafii zostało biskupami.

Akta z 1860 r. mówią, że do parafii Zbuczyn należało 69 wiosek i 7 tys. wiernych. Nic dziwnego, że później wydzielono z niej kilka pomniejszych (np. w 1905 r. parafię Krzesk, a następnie Radzików, Radomyśl i Wiśniew).

Czas niespokojny

W 1773 r. Zbuczyn przeszedł w wieczną dzierżawę rodziny Zielińskich. Niestety, trzeci rozbiór Polski zmienił postanowienie. W 1818 r. Rosjanie ustanowili na tym terenie majorat rządowy (inaczej mówiąc: majątek dziedziczny bez prawa sprzedaży i obciążania długami). W 1844 r. zbuczyńskie dobra, za zasługi wojenne, trafiły do Aleksego Mielnikowa. Mielnikowowie władali majątkiem aż do wybuchu I wojny światowej.

Tymczasem w parafii również działy się historyczne rzeczy. W 1863 r. jej proboszczem został ks. Nikodem Józef Nałęcz Małachowski, który, jak się później okaże, będzie rządził zbuczyńską parafią aż przez 56 lat, do 1919 r. Jego następcą został ks. Julian Święcki - przez ostatnich 50 lat wikariusz ks. Małachowskiego. Jeszcze za życia ks. Nikodema rozpoczęły się wielkie zmiany w parafii. Prężnie działało Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży oraz chór parafialny. Już w 1880 r. postanowiono wybudować nową świątynię - tym razem murowaną. Pseudobarokowy kościół zaprojektował Karol Rapczyński. Jego budowa trwała do 1899 r. Świątynię konsekrował 9 września 1906 r. biskup Franciszek Jaczewski. W 1921 r. ks. Święcki za gorliwą i cichą pracę duszpasterską został wyniesiony przez bpa Przeździeckiego do godności kanonika honorowego katedry podlaskiej. Ks. Świeckiemu pomagał w parafii ks. Mankiewicz - obaj zmarli w 1921 r. Ich następcą został ks. Andrzej Emil Olędzki, który był proboszczem w Zbuczynie aż do 1963 r.

Współczesność

Obecnie proboszczem zbuczyńskiej parafii jest ks. Tadeusz Wasiluk. Przed trzema laty w miejscowości świętowano jubileusz 100-lecia konsekracji kościoła. A już 2 października w parafii odbędzie się odpust Aniołów Stróżów. - W naszej świątyni nie ma obrazu ani figury aniołów, ale na czas odpustu w głównym ołtarzu zasłaniany jest krzyż, a w to miejsce umieszczany obraz przedstawiający Aniołów Stróżów. Już od pewnego czasu odpust odbywa się w dniu wspomnienia Aniołów Stróżów, w tym roku święto przypada w piątek. Tego dnia w parafii zostaną odprawione Msze św. o 7.00, 9.00, 12.00 oraz 17.00 - wyjaśnia ks. Wasiluk. Wszystkich parafian oraz gości zachęcamy do uczestnictwa w nabożeństwach odpustowych oraz odwiedzenia tej jednej z najstarszych parafii w naszej diecezji.

opr. aw/aw



Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama