• Echo katolickie

Odradzały się wraz z Polską

Artykuł z tygodnika Echo katolickie 33 (737)


Magdalena Szewczuk

Odradzały się wraz z Polską

Przed wiekami na terenie wschodniej części diecezji siedleckiej znajdowało się wiele unickich parafii. Dziś jest już tylko jedna - parafia rzymskokatolicka obrządku wschodniosłowiańskiego w Kostomłotach.

Dlaczego parafie unickie przestały istnieć? I czy potomkowie unitów pamiętają o swoich korzeniach?

Znana jest nam historia prześladowań i męczeństwa unitów w Pratulinie czy Drelowie. Ale parafii tego obrządku na terenie wschodniej Polski było znacznie więcej. W okresie zaborów unitów przymuszano do przejścia na prawosławie, carscy żołnierze nie przebierali w środkach, by „przekonać” ich do porzucenia wiary i zwierzchnictwa papieża. Kres oficjalnej obecności Kościoła unickiego pod zaborem rosyjskim przyniósł dekret carski z 1874 r. Wiele osób mimo nakazu władz nadal było wiernych wierze przodków i po kryjomu uczestniczyło w nabożeństwach odprawianych przez unickich księży.

Czas odwilży

W 1905 r. car Mikołaj II wydał ukaz tolerancyjny (znawcy tematu twierdzą, że zrobił to, aby uniknąć buntu unitów). Wedle założeń zawartych w dokumencie na terenie państwa Mikołaja II miała panować wolność wyznaniowa. Oczywiście niewielu unitów, którzy doświadczyli krwawych prześladowań, dawało wiarę zapewnieniom władz. I tak część z nich zaczęła myśleć o odbudowie unickich parafii, podczas gdy sceptycy chcieli przynależeć do Kościoła łacińskiego, który w ich mniemaniu był mniej narażony na carskie prześladowanie.

Ku odbudowie

Już w roku wydania ukazu jako jedna z nielicznych wznowiła działalność parafia w Huszczy. W wielu miejscowościach zaczęły się prace mające na celu odbudowę zniszczonych przez carskie wojsko świątyń oraz przywracanie do poprzedniego wyglądu zmienionych na cerkwie. Społeczność lokalna mozolnie gromadziła materiały i przedmioty niezbędne do budowy bądź remontu kościołów. Powstało wiele nowych świątyń, jednak nie wszystkie mogły stać się siedzibami parafii. Carskie dekrety zlikwidowały przecież struktury Kościoła unickiego, łaciński również był w nie najlepszej sytuacji i cierpiał z powodu kasaty wielu swoich struktur. Ludzie czekali „wielkiej wojny”, która miała przynieść wolność.

W Niepodległej

Kiedy w 1918 r. Polska ponownie pojawiła się na mapach, zaczęła się organizacja struktur państwowych i kościelnych. Po upadku państw zaborczych i zmartwychwstaniu naszej Ojczyzny papież Benedykt XV wskrzesił 24 września 1918 r. diecezję janowską, czyli podlaską. Jej pierwszym biskupem został ks. infułat Henryk Przeździecki, który rozpoczął na nowo organizację każdej dziedziny życia religijnego diecezji. W protokołach wizytacyjnych polecił umieszczać historie parafii. W 1919 r. na terenie diecezji janowskiej, czyli podlaskiej wznowiono lub erygowano kilkadziesiąt położonych we wschodniej części - m.in. w miejscowościach: Swory, Łukowce, Witulin, Horodyszcze, Motwica, Polubicze, Rossosz, Rozwadówka, Żeszczynka, Drelów, Gęś, Rudno, Szóstka czy Ortel Książęcy.

Wcześniej były to głównie parafie unickie, skasowane przez carat, a ich mieszkańcy przez lata prześladowań korzystali z posługi łacińskich księży. Nic więc dziwnego, że odradzały się głównie jako te obrządku łacińskiego, choć niektóre jako unickie... Zwykle kilka lat trwało doprowadzenie do finału starań o przywrócenie działalności parafii w pełnym zakresie, ale rok 1919 był tym, który dał początek ich ponownej działalności.

Szóstka

Do zapoznania się z historią parafii w Szóstce zaprasza proboszcz ks. Zbigniew Hawryluk. Ze strony internetowej parafii dowiadujemy się m.in., że „10 września 1551 r. Stefan Zbaraski erygował drewnianą cerkiew obrządku wschodniego pw. Najświętszej Maryi Panny i św. Hrehora Męczennika. Cerkiew w Szóstce zbudował swiaszczennik (rosyjski duchowny) cerkwi św. Piotra Wasili Werbycz. Szóstecką cerkiew erygował Stefan Zbaraski, był on księciem, wojewodą witebskim, a także właścicielem Międzyrzecczyzny. (...) Zbaraski uważany był za dobrego gospodarza. Z międzyrzeckich folwarków sprzedawał do Gdańska zboże i towary leśne, takie jak smoła i popiół. Jeśli chodzi o jego wyznanie, to od urodzenia był wyznawcą prawosławia, później został wyznawcą kalwinizmu, a zmarł jako katolik w 1586 r.”.

Kościół Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Szóstce został wybudowany w latach 1889-1890. Opuszczony w 1915 r., cztery lata później przejęto na świątynię rzymskokatolicką. Nie mamy niestety żadnych informacji na temat tego, co działo się z nią przez te kilka lat.

Kościół zbudowano w stylu bizantyńskim, według projektu architekta Wiktora Iwanowicza Syczugowa, członka Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu. Jako ciekawostkę można dodać, że oprócz parafii łacińskiej w Szóstce w latach 1931-1945 funkcjonowała także parafia unicka.

Żeszczynka

Żeszczynka była parafią unicką, a pierwszy drewniany kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego wybudowano tu w pierwszej połowie XVII w. W latach 20. XVIII w. wojewoda brzeski Władysław Józefat Sapieha uposażył cerkiew. W drugiej połowie XIX w. Żeszczynka była stosunkowo dużą, bo liczącą 2400 wiernych parafią unicką, i podobnie jak inne greckokatolickie doznała prześladowań ze strony Rosjan. Proboszczem w Żeszczynce był wówczas ks. Ludwik Łącki.

Próby wprowadzenia prawosławnej liturgii doprowadziły do oporu ze strony miejscowych unitów. Takie postępowanie w 1874 r. (gdy dziesiątki unickich parafii przechodziło krwawe pacyfikacje ze strony carskiego wojska i żandarmów) nie mogło ujść na sucho... Wkrótce w miejscowości pojawiła się karna ekspedycja. Wobec unitów zastosowano cały wachlarz represji: batożenie, kontrybucje pieniężne, wyniszczające postoje wojska, więzienie i zsyłkę do Rosji. Gdy mimo szykan unici nie chcieli się ugiąć, kozacy zapędzili ich na probostwo i pozrzucali czapki z głów. Miał to być symboliczny znak, że wierni przepraszają spostponowanego kapłana i godzą się przejść na prawosławie. W 1875 r. kościół w Żeszczynce został oficjalnie zamieniony na prawosławną cerkiew. Łacińską parafię, podobnie jak wiele innych na Podlasiu, wznowiono dopiero po I wojnie światowej.

Gęś

Parafia w Gęsi została erygowana w 1919 r. Od tego czasu są też prowadzone księgi metrykalne, a kronika parafialna od 1924 r. Kościół parafialny jest murowany, wybudowano go w stylu neogotyckim w latach 1912-1913. Konsekrowany został w 1951 r. przez bp. Ignacego Świrskiego.

- W naszej parafii pamięć o unickich przodkach jest wciąż żywa. Staramy się o tym przypominać przy okazji różnych uroczystości. W głównym ołtarzu naszej świątyni znajduje się obraz św. Jozefata - mówi ks. Henryk Kalitka, proboszcz parafii w Gęsi.

W tym roku mija 90 rocznica erygowania lub wznowienia wielu parafii na terenie naszej diecezji. To doskonała okazja, by zapoznać się z ich historią - dowiedzieć się czegoś więcej, zrozumieć, jak wielkie dziedzictwo posiadamy jako mieszkańcy tych ziem.

opr. aw/aw



Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama