Dialog prowadzi do spotkania

Dialog prowadzi do spotkania – to słowa Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela Ruchu Światło-Życie, człowieka z wizją Żywego Kościoła. Czy jego wizja ma szansę na spełnienie?

Dialog prowadzi do spotkania – to słowa Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela Ruchu Światło-Życie, człowieka z wizją Żywego Kościoła. Czy jego wizja ma szansę na spełnienie? Czy modlimy się o beatyfikację kogoś, kogo naprawdę zdążyliśmy już poznać? Bo nie chodzi o kolejne pomniki świętych Polaków. Chodzi o słuchanie tego, co mieli nam do przekazania od Boga.

Niewątpliwie ks. Franciszek Blachnicki był człowiekiem dialogu. Kapłanem, który potrafił słuchać i podchodzić do ludzi z miłością. To właśnie z miłości do człowieka powstało ogromne dzieło wyzwolenia. Ks. Franciszek był uznawany za proroka, mającego wizję Żywego Kościoła. Kościół jako wspólnota, żywa wspólnota, żywy organizm, w którym wszyscy ze sobą współpracują – kapłani i świeccy. Stąd zaczęły powstawać różne diakonie, które miały przekładać się na parafię i cały Kościół.

Diakonia, czyli służba z miłością każdemu człowiekowi. Dziś każdy wierzący katolik w Polsce mógłby sobie spróbować odpowiedzieć na pytanie: czy bliski mi jest Kościół Żywy, Kościół, który ewangelizuje, głosi Jezusa, głosi miłość? Czy może wciąż widzę w Kościele jedynie organizację? Czy pragnę takiego Kościoła, o jakim mówił ks. Blachnicki? Kościoła, który powinien być wspólnotą serc, zdążającą razem do Boga. Kościoła wolnego od egoizmu, a przepełnionego pokorą i zrozumieniem na wzór Jezusa. Należy pamiętać, że Kościół tworzą wszyscy wierzący. Ks. Blachnicki zakładając Ruch Światło-Życie, widział właśnie Kościół będący w ruchu, tętniący życiem, z dużą rolą świeckich. Ich zaangażowanie może sprawiać, że Kościół będzie prawdziwie żywym organizmem. W tym miejscu polecam książkę Agaty Adaszyńskiej-Blachy i Doroty Mazur, "Ks. Franciszek Blachnicki. Biografia i wspomnienia" (Wydawnictwo M), która przybliża nie tylko życie ks. Franciszka, ale i to, jak wielką łaskę otrzymał. Łaskę, którą miał przekazać nam wszystkim.

W książce tej znajdziemy opis wizji Żywego Kościoła, założenia Ruchu Światło-Życie, Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, jak również informacje o kontaktach ekumenicznych, charyzmacie Światło-Życie, który się zaczął wówczas rozpalać. A pod koniec wywiad z abp Grzegorzem Rysiem, który od końca szkoły podstawowej jeździł na oazy, o tym, jak mocnym człowiekiem był ks. Blachnicki. Ta książka ma na celu pokazać, że można dziś kojarzyć ks. Blachnickiego z "czymś więcej niż słowem oaza". Jedno jest już dziś pewne: ks. Franciszek wyprzedzał swój czas... Poznajemy człowieka, który bezgranicznie ufał Panu, zarówno w wielkich sprawach, jak i w maleńkich. Człowieka będącego dla drugiego człowieka... Nie osądzającego, ale miłującego. Tę wizję zdaje się dziś przypominać właśnie abp Grzegorz Ryś, którego refleksje w tej książce również są poruszające.

Jeśli jako ludzie, którym bliski jest Kościoł Żywy, nie chcemy zmarnować tego daru od Boga, jakim obdarzył nas przez osobę ks. Franciszka, to nie wolno zatrzymywać się na organizacji, instytucjonalności, pomnikach. Potrzeba ogromnego ruchu ze strony świeckich. Ogromnego zaangażowania. A zacząć trzeba od nawrócenia samego siebie, aby otworzyć się na miłość, którą później można dzielić się z każdym napotkanym człowiekiem. Trzeba posłuchać tego, co miał nam do powiedzenia ten wielki Sługa Boży. On widział godność każdego człowieka. Głosił wolność i miłość. Czy światło, którym został oświecony stało się już prawdziwie życiem? Chyba jeszcze nie do końca... Przed wiernymi wciąż pozostaje poznanie tego daru i zadania, aby nie utracić szansy na Kościół Żywy, będący wspólnotą otwartą na każdego człowieka. Warto, by nie tylko członkowie Ruchu Światło-Życie znali wizję ks. Blachnickiego – człowieka dialogu i pokory. Wielkiego świadka Chrystusa Sługi.

- Nie naszą rzeczą jest sądzić. Naszą rzeczą jest świadczyć. Świadczyć, tak jak słońce, o miłości i dobroci Boga, świadczyć przez prostą i pokorną służbę, z wykluczeniem własnych interesów, własnego egoizmu – mówił ks. Franciszek. I tymi słowami pragnę zakończyć ten tekst, który powstał po sięgnięciu do wspominanej tu książki. Warto sobie je wziąć do serc. Nie naszą rzeczą jest sądzić. Naszą rzeczą jest świadczyć...

Książka, o której mowa jest dostępna na stronie Wydawnictwa M tutaj>>

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama