Świętość na co dzień

Cotygodniowy komentarz z "Przewodnika Katolickiego" (41/2002)

Jose Maria Escriva de Balaguer to drugi święty wyniesiony ostatnio na ołtarze, z którym wielu z nas mogło mieć kontakt (wcześniej kanonizowany został o. Pio). Obydwaj żyli w naszych czasach, nie kilkaset czy nawet kilkadziesiąt lat temu. Świętość nie jest więc poprzeczką w dzisiejszych czasach nie do osiągnięcia. To bardzo ważne dla świadomości każdego z nas. Wielu świadków działalności nowego świętego było pośród setek tysięcy osób znajdujących się w czasie uroczystości kanonizacyjnych na placu Świętego Piotra i okolicznych uliczkach. Wielu potrafi zacytować jego słowa usłyszane w trakcie spotkań.

Założyciel Opus Dei - ruchu zrzeszającego na świecie ponad 80 tysięcy wiernych, przekonywał słowem i swoim życiem, że można z siebie zawsze dać więcej, że do świętości można i należy dążyć w każdym miejscu, w którym obecnie się znajdujemy, czy to w pracy, czy w rodzinie, należy do doskonałości dążyć w codzienności. Nie musimy szukać wielkich czynów ani słów, które poprowadzą nas do świętości, nauczmy się przebaczać, zauważajmy swoich bliskich i współpracowników, dobrze wykonujmy powierzone nam zadania.

Swoje nauki kierował zarówno do świeckich, jak i kapłanów, dlatego czerpać z nich powinni wszyscy wierzący. Mimo, że nasz kraj uchodzi za chrześcijański, wielu z nas do świętości ma jeszcze bardzo daleko. Jest bardzo ważne, aby sobie to uświadamiać. Dziękujmy Panu Bogu za skromnego, świętego ks. Escrivę, który rozpoczął dzieło Opus Dei, który zwrócił nam uwagę na to, co dla nas powinno być oczywiste.

Redaktor naczelny «Przewodnika Katolickiego»

opr. mg/mg



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama