Otton III

Cotygodniowy felieton z "Gościa Niedzielnego" (9/2002)

Niewielu zwróciło uwagę na niedawną, tysięczną rocznicę śmierci cesarza Ottona III. Zmarł on 24 stycznia 1002 r. w twierdzy Patern, na północ od Rzymu, w wieku 21 lat. Mamy natomiast w pamięci obchody rocznicy zjazdu gnieźnieńskiego, jaki odbył się w połowie marca 1000 roku. Przybył owego roku cesarz-pielgrzym, do grobu swego przyjaciela, św. Wojciecha, który poległ śmiercią męczeńską. Otton objął rządy, mając lat 16 (koronowano go, gdy miał trzy lata, rządziła zań jego matka, Greczynka Teofano, córka cesarza bizantyjskiego). Wtedy też samodzielnie dobrał sobie krąg doradców. Wśród nich cenił szczególnie dwóch biskupów, właśnie Wojciecha (Adalberta), który musiał uciekać z Pragi, oraz Gerberta z Aurillac, który nie ostał się na biskupstwie w Reims. Obydwaj wywarli duży wpływ na młodego (wedle naszych pojęć niepełnoletniego) cesarza. Od Adalberta dowiedział się cesarz wiele o świecie słowiańskim. Stało się jasne dla cesarza, że narody nad Mołdawą i Wisłą należy wciągnąć w krąg europejskiej, chrześcijańskiej kultury — należy je nawracać, a nie podbijać. Właśnie po to wysłał Adalberta na misje do Prus — Otton był pierwszym, który czcił Wojciecha jako świętego. Z kolei biskup Gerbert to bezspornie najświatlejszy umysł owych czasów. Otton uważał się za jego ucznia, osadził go na biskupstwie w Rawennie, a w roku 999 spowodował jego wybór na papieża. Podczas gdy papieże używali (od czasów Grzegorza I) tytułu „sługa sług Bożych”, Otton w czasie swego pielgrzymowania do Gniezna podpisywał się „sługa Jezusa Chrystusa”, rok później nazywał się „sługą apostołów”.

Otton III przybył do Gniezna boso, w szacie pokutnej, ale Bolesław Chrobry podejmował go jako cesarza. Zmysł religijny łączył się z politycznym. Otton przywiózł z sobą dokument papieski ustanawiający w Gnieźnie polską prowincję kościelną (z przyrodnim bratem Wojciecha, Gaudentym, jako arcybiskupem), zaś Bolesławowi wręczył włócznię św. Maurycego, na znak uznania go za brata i współpracownika cesarstwa oraz za „przyjaciela i towarzysza ludu rzymskiego”. Ottonowi marzyła się bowiem idea wspólnoty państw. Wkrótce też Sylwester II utworzył w Esztergom węgierską prowincję kościelną i w ten sposób również to państwo zostało włączone w zachodnią wspólnotę narodów: Polska i Węgry pozostawały poza cesarstwem niemieckim, ale należały do duchowej i politycznej jedności mającej swój punkt odniesienia w papieżu. Ottonowi przyświecał bizantyjski wzór „rodziny królów”, w której władcy spoza imperium są związani z cesarzem godnością królewską i pokrewieństwem duchowym. Przy ówczesnej koncepcji państwa ta świadomość pokrewieństwa królów miała być podstawą europejskiej jedności politycznej. Narody bratały się i łączyły poprzez ich królów.

Tak Otton III, jak i Sylwester rządzili każdy tylko cztery lata. Obydwaj, zwłaszcza zaś Sylwester, przeszli do historii jako władcy mądrzy i dalekowzroczni. Swą wizję świata zrealizowali tylko w części. Włączenie państw wschodniej i południowej Europy w jedną wspólnotę narodów traktowali jako zamknięcie pewnego etapu historii. Być może mobilizował Ottona przełom tysiącleci, może uważał, że nadchodzi już czas żniw. Historycy nie są zgodni, czy już Otton chciał podnieść Bolesława do rangi królewskiej; wedle niektórych historyków koronacja Bolesława wówczas nie doszła do skutku z powodu sprzeciwu biskupa poznańskiego Ungera (wedle innych dlatego, że Bolesław nie zgodził się na wydanie kości Wojciecha).

Historycy niemieccy mają Ottonowi III za złe, że troszczył się bardziej o sprawy europejskie niż o niemieckie. Europa w jego wyobrażenia miała obejmować także Bizancjum. To właśnie dzięki jego polityce europejskiej, zmierzającej do utworzenia „rodziny europejskiej”, takie państwa jak Polska czy Węgry uzyskały suwerenność.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama