Prorok

Cotygodniowy komentarz z "Gościa Niedzielnego" (8/2002)

27 lutego br. mija 15. rocznica śmierci ks. Franciszka Blachnickiego. Miłym „prezentem” dla przypatrującego się nam z wysoka założyciela ruchu oazowego okazało się rozpoczęcie drugiego etapu procesu beatyfikacyjnego. Do watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych przekazano ważącą 130 kg dokumentację zgromadzoną przez dotychczasowego postulatora, ks. Henryka Bolczyka.

Zgodnie z kościelnymi zasadami, w związku z trwającym procesem beatyfikacyjnym zaczęto określać ks. Blachnickiego mianem Sługi Bożego. W ruchu Światło—Życie coraz częściej mówi się o nim tak jak o twórcach nowych zgromadzeń zakonnych: „ojciec założyciel”. Te przesłodzone określenia nie pasują mi jednak do postaci, jaką był ks. Franciszek.

Był on bowiem gwałtownikiem królestwa Bożego — jako teolog i jako praktyk odnowy Kościoła. Już dzieciom mówił: „Zbuntujmy się na styl życia religijnego podobnego do żab, które żyją w błocie i czasem tylko wychylają się, żeby zaczerpnąć powietrza i znowu plums do błota z powrotem. Jesteśmy powszechnie powołani do świętości”.

Ale przede wszystkim był wielkim wizjonerem, wręcz prorokiem. Stworzony przez niego dynamiczny i masowy ruch Światło—Życie był fenomenem niepowtarzalnym na całym terytorium świata opanowanego przez komunistów, a zasługi oaz dla ewangelizacji polskiej młodzieży w czasach PRL są nieocenione. Po śmierci ks. Blachnickiego polska teologia pastoralna nie miała do tej pory myśliciela, który prezentowałby porównywalnie głęboką wizję duszpasterstwa.

Był teologiem wyzwolenia i konsekwentnym antykomunistą. Mówił i pisał o „polskiej teologii wyzwolenia”. Po Sierpniu 1980 głosił rekolekcje o Ewangelii wyzwolenia dla członków „Solidarności”. Jego antykomunizm był tak stanowczy, że prowadził nawet do krytyki polskich biskupów za zbytnią, jego zdaniem, ugodowość wobec władz państwowych. Propagował świadome przeżywanie wiary w kontekście społecznym i stanowczo krytykował katolicki patriotyzm manifestacyjny.

Dzięki procesowi beatyfikacyjnemu rośnie zainteresowanie tym wielkim prorokiem ze Śląska. Wydawnictwo Światło—Życie Instytutu im. ks. Franciszka Blachnickiego publikuje liczne książki, które udostępniają dziedzictwo myśli i doświadczenia twórcy oaz szerokiemu gronu czytelników.

Prorocy wyprzedzają swoje czasy. Jeden z moderatorów ruchu Światło—Życie powiedział mi o ks. Blachnickim: „On to wszystko widział, a my musimy to mozolnie odczytywać”. Obyśmy dzisiaj potrafili odczytywać pastoralne intuicje ks. Franciszka, a nie tylko zachwycali się jego wielkością i świętością, a potem „plums do błota z powrotem”.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama