Bajki wczoraj i dziś

Bajki dla poprawnych politycznie

W XXI wieku wielu dorosłych
żyje w świecie bajek
dla grzecznych dzieci.

W przeszłości ludzie dorośli układali bajki głównie dla dzieci. Posługiwali się tą ciekawą, pełną przygód i mądrości formą literacką po to, by pomagać dzieciom w odróżnianiu dobra od zła. Jednak w naszych czasach sytuacja zmieniła się radykalnie, gdyż obecnie to właśnie ludzie dorośli zaczęli żyć w świecie bajek dla grzecznych dzieci. Coraz więcej dorosłych wierzy w rzecz zupełnie niewiarygodną, a mianowicie w to, że nie za siedmioma górami i nie za siedmioma lasami, ale tu i teraz możliwe jest łatwo osiągalne szczęście. Tacy dorośli wierzą w to, że do osiągnięcia szczęścia nie potrzebna jest ani mądrość, ani miłość, ani pracowitość, gdyż w zupełności do szczęścia wystarczy im pomyślny horoskop, puszka piwa czy worek pieniędzy.

W XXI wieku mądre bajki nie są już potrzebne dzieciom, gdyż maluchy świetnie wiedzą o tym, że życie jest ciężkie, rzeczywistość stawia nam twarde wymagania i że na naszej planecie trudno jest być człowiekiem szczęśliwym. Obecnie mądre bajki są natomiast niezwykle potrzebne ludziom dorosłym nie tylko po to, by odróżniali dobro od zła, ale jeszcze bardziej po to, by odróżniali rzeczywistość od subiektywnych iluzji oraz ideologicznych fikcji o istnieniu szczęścia, które można osiągnąć bez wysiłku.

Jako przykład takich bajek, które mogą dorosłym otworzyć oczy na świat faktów, chętnie opowiem dwie krótkie historie. Pierwsza z nich to „niepoprawna„ politycznie bajka dla „poprawnych„ politycznie psychologów i pedagogów. Otóż dawno, dawno temu, może wczoraj albo przedwczoraj, był sobie pewien chłopczyk, który mieszkał w domku jednorodzinnym z rodzicami i rodzeństwem. Chłopczyk ten godzinami siedział bez ruchu przed telewizorem i bezmyślnie wpatrywał się w ekran, gdyż nie rozumiał już programów dla dzieci, a jeszcze nie zaczął rozumieć programów dla dorosłych. Na drugi dzień ten niesłychanie spokojny chłopczyk poszedł do szkoły. Tam musiał ciągle popychać dzieci, dokuczać im i przesuwać ławki, a w czasie przerw między lekcjami musiał biegać jak szalony po korytarzu. Chłopczyk ten nie chciał zachowywać się w taki sposób, ale musiał, gdyż poprzedniego dnia dostał od psychologa szkolnego zaświadczenie, że jest chory na ADHD i że w związku z tym na lekcjach i na przerwach powinien być nadpobudliwy.

A teraz druga z „niepoprawnych„ politycznie bajek. Tym razem jest to bajka dla „poprawnych„ politycznie nastolatków... Dawno, dawno temu, za siedmioma dyskotekami i siedmioma komisariatami policji, żył sobie pewien nastolatek, który palił papierosy, pił piwo, wagarował, odnosił sukcesy szkolne inaczej i był wspaniałym egoistą. Pewnego dnia ten niezwykły nastolatek spotkał piękną i mądrą dziewczynę. Mimo wrodzonego lenistwa, któremu chętnie ulegał, spojrzał na nią z zachwytem i - nie wyjmując papierosa z ust - zapytał: „Czy chcesz być moją żoną?”. Ona uśmiechnęła się, głosem pełnym bajecznej radości, odpowiedziała: „Nie” i pozostała szczęśliwa do końca życia.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama