Przełom duchowy

Trzy kluczowe elementy nawrócenia

Czy przypominasz sobie jakieś przełomowe momenty? Na przykład pracowałeś pilnie nad jakimś projektem bez większych sukcesów, aż nagle wszystko zaczęło się układać w jedną całość i wiedziałeś już dokładnie, co masz dalej robić. A może próbowałeś pojąć jakieś nowe zagadnienie, na przykład na zajęciach z matematyki, i wtem jakby zapaliła się lampka w twoim mózgu i wszystko stało się jasne.

fot. M.Mida
Przełom duchowy

Jeśli przeżyłeś ostatnio coś takiego, to na pewno pamiętasz, jak ekscytujące i budujące są takie momenty. Nabierasz zaufania do własnych możliwości. Otwierają się przed tobą nowe perspektywy. Czujesz się wolny i pełen energii. A przynajmniej zadowolony, że jesteś w stanie poradzić sobie z tym, co masz do zrobienia.

Przyjrzyjmy się teraz pewnej bohaterce biblijnej, która przeżyła taki przełom w swoim życiu duchowym. Miała na imię Lidia, a jej historia opisana jest w szesnastym rozdziale Dziejów Apostolskich.

POBOŻNA KOBIETA INTERESU

Lidia mieszkała w Tiatyrze, mieście w Azji Mniejszej, oddalonym kilkaset kilometrów od Filippi. Musiała być dość zamożna, gdyż w Filippi posiadała drugi dom (Dz 16,40). Łukasz podaje, że handlowała tkaninami barwionymi purpurą. Ponieważ barwnik ten był niezwykle kosztowny, przeznaczano go jedynie do barwienia najdroższych tkanin. Materiały, którymi handlowała Lidia, były nabywane przez najmożniejszych ludzi tamtych czasów.

Lidia musiała być osobą przedsiębiorczą i bardzo inteligentną. W patriarchalnych społecznościach Bliskiego Wschodu odniesienie sukcesu w interesach nie przychodziło kobiecie łatwo, nie wspominając już o tym, że konkurencja w tej branży była ogromna. Lidia musiała przez cały czas pilnować interesu. Jednak, w przeciwieństwie do praktyki konkurencyjnych firm, postanowiła nie handlować w szabat. W ten dzień oddawała bowiem cześć Bogu. I została za to sowicie wynagrodzona.

Wiemy z Pisma Świętego, że w każdy szabat Lidia spotykała się na wspólnej modlitwie z innymi kobietami z Filippi. Ze względu na zachowywanie przez nią szabatu większość biblistów przypuszcza, że była ona „bojącą się Boga” (Dz 16,14), czyli poganką, która zdecydowała się przyjąć judaizm. Zarówno ona, jak i modlące się z nią kobiety znały Boga Starego Testamentu, ale nie słyszały o Jezusie. Były to kobiety prawe, które miłowały Pana i starały się tak żyć, by się Jemu podobać. Czytając tekst Dziejów Apostolskich, dowiadujemy się, jak Bóg za pośrednictwem św. Pawła otworzył ich oczy na nową, porywającą rzeczywistość.

„PAN OTWORZYŁ JEJ SERCE”

Historia Lidii zaczyna się, gdy Paweł i jego towarzysze za natchnieniem Ducha Świętego postanawiają rozszerzyć swoją podróż misyjną o Macedonię, a tym samym zanieść słowo Boże do Europy. Pierwszym miastem, w którym zatrzymują się na dłuższy postój, jest Filippi. Po przybyciu postępują tak, jak we wszystkich innych odwiedzanych dotąd miejscach – szukają synagogi. Okazuje się, że w okolicy nie ma synagogi, dowiadują się natomiast o Lidii i innych „bojących się Boga” kobietach, które w każdy szabat zbierają się nad rzeką. Postanawiają więc spotkać się z nimi.

Przybywszy na zgromadzenie, Paweł i jego towarzysze zaczęli rozmawiać z kobietami. Nie wiemy dokładnie, co takiego mówili, ale możemy przypuszczać, że opowiedzieli im o Jezusie – kim był, dlaczego przyszedł na świat, po co umarł na krzyżu i zmartwychwstał. Możliwe też, że Paweł opowiedział o tym, jak Jezus objawił mu się na drodze do Damaszku.

Gdy Paweł głosił Ewangelię, z Lidią zaczęło się coś dziać. Duch Święty „otworzył jej serce, tak że uważnie słuchała słów Pawła” (Dz 16,14). Bóg tego dnia udzielił Lidii szczególnej łaski nawrócenia. Pozwolił jej głębiej niż dotąd zrozumieć sprawy wiary, pomógł pojąć głoszone przez Pawła przesłanie Ewangelii i w sposób jednoznaczny na nie odpowiedzieć. Taki był początek Kościoła w Filippi – pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej na kontynencie europejskim.

TRZY KLUCZOWE ELEMENTY

Historia ta ukazuje nam, w jaki sposób ludzie przyłączali się do Kościoła w czasach Apostołów. Przez pierwsze kilka stuleci typowy proces obejmował trzy etapy: ewangelizację, nawrócenie i chrzest.

Dziś kolejność jest na ogół inna, ale te trzy elementy zostają zachowane: ewangelizacja, czyli głoszenie przesłania Ewangelii, nawrócenie czyli decyzja, by odwrócić się od grzechu i zwrócić ku Chrystusowi, i wreszcie chrzest – wylanie Bożej łaski, która oczyszcza nas z grzechu, czyniąc dziećmi Bożymi i członkami Kościoła. Przyjrzyjmy się tym trzem elementom.

Ewangelizacja. Pierwszym elementem jest ewangelizacja – dzielenie się Dobrą Nowiną o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym, który umarł na krzyżu i zmartwychwstał. Przesłanie to może przyjść wprost od Ducha Świętego, jak miało to miejsce w przypadku nawrócenia Pawła, zazwyczaj jednak Duch Święty przemawia przez wierzącego, który już wcześniej przeżył nawrócenie (Dz 9,1-19). W przypadku Lidii Duch Święty zadziałał przez słowa Pawła i jego towarzyszy.

Niezależnie od tego, skąd przychodzi przesłanie, ewangelizacja jest zawsze i przede wszystkim dziełem Ducha Świętego. Tylko On może otworzyć serce człowieka – jak to uczynił z Lidią – i objawić mu Jezusa w całkowicie nowy sposób. Tylko On może dotrzeć do serca człowieka z obietnicą nowego życia. Tylko On może przekonać o grzechu i wylać uzdrawiającą miłość Ojca. Niezależnie od tego, czy dzieje się to w ułamku sekundy, czy też w ciągu wielu dni, miesięcy czy lat, jedynie Duch Święty jest w stanie „zewangelizować” człowieka, doprowadzając go do nawrócenia i przemiany życia.

Nawrócenie. W przypowieści o synu marnotrawnym Jezus ukazuje dwa różne, choć powiązane ze sobą wymiary nawrócenia – „pierwsze nawrócenie” i „stałe nawracanie się” ku Bogu. Pierwsze nawrócenie polega na podstawowej decyzji odwrócenia się od grzechu i poddania swojego życia Chrystusowi. Widzimy to na przykładzie syna marnotrawnego, który „zastanowił się” (Łk 15,17), porzucił dotychczasowy sposób życia i powrócił do domu swego ojca. Jego starszy brat był posłusznym synem, pracującym ciężko w ojcowskim majątku. Jednak, jak dotąd, nie uporał się ze swoim zadufaniem w sobie, złością i pretensjami. Aby móc cieszyć się przebywaniem w domu ojca, potrzebował głębszego nawrócenia. Bóg, podobnie jak ojciec z przypowieści, wciąż zaprasza nas do podejmowania decyzji, które będą coraz bardziej odrywać nas od grzechu i przybliżać do Jezusa. Stałe nawracanie się do Boga dokonuje się przez wytrwałą modlitwę i uczestnictwo we Mszy świętej, przestrzeganie Bożych przykazań i przekraczanie siebie, by służyć innym.

Lidia doświadczyła pierwszego nawrócenia, gdyż jej serce było otwarte na słowa Pawła. Zdecydowała się przyjąć Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela. Tym samym weszła na drogę ucznia, drogę niezliczonych możliwości coraz głębszego nawracania się do Boga.

Chrzest. Według Katechizmu Kościoła Katolickiego chrzest oczyszcza nas z grzechu pierworodnego, czyni nas nowym stworzeniem i włącza w Kościół, który jest Ciałem Chrystusa (KKK, 1262-1270). W pierwszych wiekach chrzest był udzielany dopiero wtedy, kiedy dana osoba usłyszała Ewangelię, uwierzyła w Chrystusa i wyznała, że Jezus powstał z martwych. Z czasem Kościół zaczął udzielać chrztu niemowlętom, powierzając rodzicom i chrzestnym podstawową odpowiedzialność za ewangelizację dziecka i doprowadzenie go do dojrzałej decyzji pójścia za Chrystusem.

Słysząc przesłanie Pawła, Lidia otworzyła serce dla Pana i uwierzyła w Niego. Przeżyła pierwsze nawrócenie, a następnie została ochrzczona „razem ze swym domem” (Dz 16,15). Zarówno w jej przypadku, jak i w przypadku większości pierwszych chrześcijan, nawrócenie – decyzja, by żyć dla Chrystusa – zostało przypieczętowane i umocnione laską Boga w sakramencie chrztu.

RADOŚĆ NAWRÓCENIA

Nawrócenie wymaga łaski wszechmocnego Boga oraz naszej ludzkiej decyzji. Postanawiamy dobrowolnie oddać swoje życie Jezusowi, ale nie bylibyśmy w stanie podjąć takiej decyzji, gdyby Duch Święty nie pozwolił nam zrozumieć, że potrzebujemy Chrystusa.

Po pierwszym doświadczeniu naszego nawrócenia wciąż potrzebujemy łaski Boga w Eucharystii, potrzebujemy Jego mądrości zawartej w Piśmie Świętym i Jego miłosierdzia w sakramencie pojednania. Bez tej łaski, która nieustannie jest dla nas dostępna, szybko tracimy z oczu Jezusa, ulegamy pokusom i popadamy w grzech.

Lidia prawdopodobnie zapamiętała to szabatowe spotkanie do końca życia. Nie było ono dla niej tylko jednym z wielu nabożeństw, ale dniem, w którym Duch Święty otworzył jej serce na Ewangelię; dniem, w którym spotkała Jezusa, doświadczyła mocy Ducha Świętego i otrzymała przebaczenie grzechów.

To, co spotkało Lidię i jej domowników, może spotkać także i nas. Bóg pragnie, by każdy z naszej rodziny doświadczył radości nawrócenia. Chce, byśmy wszyscy poznali różnicę pomiędzy życiem tylko dla tego świata a życiem dla Jezusa.

Bóg pragnie jednak również, abyśmy każdego dnia wstępowali do „szkoły Chrystusa”, w której Nauczycielem jest Duch Święty. On nieustannie prowadzi nas do coraz głębszego nawrócenia, aż wreszcie nadejdzie dzień, gdy ujrzymy Jezusa już bez zasłony – czyli sercem oczyszczonym ze wszystkich pozostałości grzechu.


opr. ab/ab


« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama