Droga (fragment)

Fragmenty rozdziały p.t. "Charakter"

Św. Josemaría Escrivá

Droga

ISBN: 978-83-7516-442-8
Wydawnictwo Święty Wojciech 2012


Droga (fragment)

Charakter

1
Niech twoje życie nie mija bezpłodnie. — Bądź pożyteczny. — Zostaw po sobie ślad. — Świeć światłem swojej wiary i miłości. Swoim życiem apostoła zmyj lepkie, brudne ślady pozostawione przez plugawych siewców nienawiści. — I oświetlaj wszystkie ziemskie drogi ogniem Chrystusa, który nosisz w sercu.
2
Oby twoja postawa i twoje rozmowy były takie, ażeby wszyscy, widząc cię lub słysząc, mogli powiedzieć: „Ten człowiek czyta życie Jezusa Chrystusa”.
3
Powaga. — Porzuć fochy i czułostkowość płochej dziewczyny czy dziecka. — Niech twoja postawa zewnętrzna odzwierciedla spokój i ład twojego ducha.
4
Nie mów: „Taki już jestem... To kwestia charakteru”. Nie — to kwestia braku charakteru. Bądź mężny — esto vir.
5
Naucz się mówić „nie”.
6
Odwróć się od nikczemnika, gdy ci szepcze do ucha: „Po co komplikować sobie życie?”.
7
Nie miej ducha „zaściankowego”. — Poszerzaj swoje serce, aż stanie się uniwersalne, „katolickie”. Nie trzepocz skrzydłami niczym kura, skoro możesz wzbić się wysoko jak orzeł.
8
Spokój. — Po co się złościć, skoro złoszcząc się, obrażasz Boga, sprawiasz przykrość bliźniemu, sam czujesz się źle... A w końcu i tak musisz przestać się złościć.
9
Powiedz to samo innym tonem, bez gniewu. Twoje argumenty nabiorą wówczas mocy i — przede wszystkim — nie obrazisz Boga.
10
Nie upominaj, kiedy czujesz oburzenie z powodu popełnionego uchybienia. — Zaczekaj do następnego dnia, albo i dłużej. — Wtedy dopiero, ze spokojem i czystą intencją, nie omieszkaj udzielić upomnienia. — Więcej zyskasz jednym serdecznym słowem niż trzygodzinną kłótnią. — Powściągaj swój temperament.
11
Wola. — Energia. — Przykład. — Co ma być wykonane, wykonaj... Bez wahania... Bez oglądania się na innych... Bez tego ani Cisneros nie byłby Cisnerosem2, ani Teresa de Ahumada nie byłaby Świętą Teresą..., ani Ińigo de Loyola Świętym Ignacym... Bóg i odwaga! — Regnare Christum volumus!
12
Wzrastaj w obliczu przeszkód. — Łaski Pana ci nie zabraknie: Inter medium montium pertransibunt aquae!— pokonasz góry! Co z tego, że chwilowo musisz ograniczyć swoją aktywność, skoro później, niczym puszczona sprężyna, sięgniesz nieporównywalnie dalej, niż ci się kiedykolwiek marzyło?
13
Oddalaj od siebie owe niepotrzebne myśli, przez które — w najlepszym razie — tracisz czas.
14
Nie trać swojego czasu i swojej energii — które należą do Boga — na odpędzanie kamieniami psów ujadających przy drodze. Nie zwracaj na nie uwagi.
15
Nie odkładaj pracy do jutra.
16
Godzisz się na przeciętność? Ty... jednym z wielu? Przecież urodziłeś się po to, aby przewodzić! Wśród nas nie ma miejsca dla opieszałych. Ukorz się, a Chrystus rozpali cię na nowo ogniem Miłości.
17
Nie popadaj w tę chorobę charakteru, której objawami są: brak stałości we wszystkim, beztroska w działaniu i mówieniu, roztrzepanie... jednym słowem: lekkomyślność. A lekkomyślność — nie zapominaj o tym — przez którą twoje codzienne plany pozostają puste („tak pełne pustki”), jeżeli nie zareagujesz na czas — nie jutro: teraz! — sprawi, że twoje życie stanie się jak martwa i bezużyteczna kukła.
18
Upierasz się, by być światowcem, beztroskim i lekkomyślnym, ponieważ jesteś tchórzem. Czymże, jeśli nie tchórzostwem, jest owa niechęć do zmierzenia się z samym sobą?
19
Siła woli. To cecha niezwykle ważna. Nie lekceważ rzeczy małych, bo one nigdy nie są błahe ani mało ważne. Przez ciągłe odmawianie sobie tych rzeczy i przezwyciężanie siebie w drobiazgach z pomocą łaski Bożej wzmocnisz, zahartujesz swoją wolę, aby być przede wszystkim panem samego siebie. A później przewodnikiem, wodzem, liderem... który będzie zobowiązywać, popychać, pociągać własnym przykładem i słowem, i wiedzą, i panowaniem.
20
Ścierasz się nieraz z różnymi ludźmi, z ich charakterami... Nie może być inaczej — nie jesteś przecież złotą monetą, która podoba się każdemu. A zresztą, jak bez tych starć w obcowaniu z bliźnimi pozbyłbyś się ostrych kantów, nierówności i szorstkości — niedoskonałości i braków — twojego charakteru, żeby osiągnąć regularny, oszlifowany i gładki, choć zdecydowany kształt miłości, doskonałości? Gdyby twój charakter i charakter otaczających cię osób był miękki i mdły jak beza, nie mógłbyś się uświęcić.
21
Wymówki. — Na pewno nigdy ci ich nie zabraknie, aby zaniechać spełniania swoich obowiązków. Jaka obfitość bezrozumnych rozumowań! Nie warto poświęcać im uwagi. — Odrzuć je i czyń swoją powinność.
22
Bądź silny. — Bądź mężny. — Bądź człowiekiem. — A następnie... aniołem.
23
Twierdzisz, że... nie możesz dać z siebie więcej? — Czy raczej... nie możesz dać z siebie mniej?
24
Masz ambicję zdobywać wiedzę..., przewodzić..., wykazać się odwagą. Dobrze. Doskonale. — Ale... dla Chrystusa, dla Miłości.
25
Nie kłóćcie się. — Zazwyczaj z kłótni nie wypływa światło, gdyż gasi je zapalczywość.
26
Małżeństwo to święty sakrament. W swoim czasie, kiedy będziesz miał go przyjąć, niech twój kierownik duchowy lub spowiednik doradzi ci odpowiednią lekturę. W ten sposób przygotujesz się lepiej do godnego dźwigania obowiązków życia rodzinnego.
27
Śmiejesz się, bo ci powiedziałem, że masz „powołanie do małżeństwa”? — A właśnie że je masz. Tak jest — powołanie. Poleć się św. Rafałowi, aby doprowadził cię — jak Tobiasza — w czystości aż do kresu drogi.
28
Małżeństwo jest dla szeregowców, a nie dla sztabu Chrystusowego. — Bo o ile odżywianie jest niezbędne każdej jednostce, o tyle rozmnażanie jest potrzebne dla przetrwania gatunku, a poszczególne osoby mogą się od tego obowiązku uchylić. Pragnienie posiadania dzieci? Dzieci, dużo dzieci i niezatartą smugę światła pozostawimy po sobie, jeśli poświęcimy w ofierze egoizm ciała.
29
Nietrudno jest osiągnąć na tym świecie względne i nędzne szczęście egoisty, który zamyka się w swojej wieży z kości słoniowej, w swojej skorupie... — Ale szczęście egoisty jest krótkotrwałe. I dla tej karykatury raju miałbyś utracić szczęście wieczne, chwałę, która nigdy nie przeminie?
30
Jesteś wyrachowany. — Nie mów mi, że jesteś młody. Młodość daje z siebie wszystko, co może: oddaje bez zastrzeżeń samą siebie.
31
Egoisto. — Zawsze o „swoich sprawach”! — Wydajesz się niezdolny, by odczuwać braterstwo Chrystusowe. W bliźnich nie widzisz braci — tylko stopnie. Przeczuwam twoją całkowitą porażkę. — A gdy zostaniesz pogrążony, zapragniesz, by okazywano ci miłość, której sam teraz nie chcesz okazywać.
32
Nie będziesz nigdy przywódcą, jeżeli w ludziach widzisz jedynie stopień, żeby wspiąć się wyżej. — Będziesz przywódcą, jeśli masz ambicję zbawienia wszystkich dusz. Nie możesz żyć odwrócony plecami do tłumów: musisz pragnąć ich szczęścia.

opr. ab/ab





« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama