Komentarz do codziennego pacierza - Ojcze nasz - część b , rozdział III NASZE WINY

Komentarz składa się z trzech części: "Ojcze nasz", "Zdrowaś Maryjo", "Wierzę w Boga"

W serii próśb z kategorii spraw naszych prośba druga jest z pewnością godna szczególnej uwagi. Jest to najusilniejsza prośba w całej Modlitwie Pańskiej.

1. Prośba najusilniejsza albo próba przekonania Boga

Jest to nie tyle prośba, co formalna argumentacja, albo próba przekonania Boga Ojca, że powinien dać nam to, o co Go prosimy? Argumentacja zaś na tym polega, iż odwołujemy się do naszych zasług: odpuść nam, bo i my odpuszczamy. Do argumentacji tej ewangelista Mateusz zdaje się przywiązywać szczególną wagę gdyż po ostatnie prośbie "Modlitwy Pańskiej" dołącza dwuwiersz, który brzmi:

"Jeśli bowiem przebaczenie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień" (Mt 6, 14n).

Jest to, w gruncie rzeczy, odwołanie się do Bożej sprawiedliwości.

Zauważmy, iż nie jest to szczególna nowość w Piśmie św. W księdze Syracha (28, 2) czytamy:

"Odpuść przewinę bliźniemu, a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone grzechy. Gdy człowiek żywi złość przeciw drugiemu, jakże u Pana szukać będzie uzdrowienia?

W przyswojonym powszechnie tekście Modlitwy Pańskiej mówi się, co prawda "jak i my odpuszczamy", ale powstaje wówczas trudność, wynikająca z tego, że my niczego nie potrafimy zrobić tak jak Pan Bóg. Ponadto przy takim sformułowaniu zachęcalibyśmy niejako Boga, żeby nas naśladował, co już zakrawa na pewne zuchwalstwo. Z pewnym zuchwalstwem mamy, co prawda, do czynienia także wtedy kiedy partykule wprowadzającej zdanie poboczne nadamy znaczenie przyczynowe: "bo i my", "ponieważ i my".

Istota omawianej tu argumentacji polega na odwołaniu się do Bożej sprawiedliwości. Człowiek zdaje się rozumować tak: Jeśli Bóg jest sprawiedliwy, to niech mnie potraktuje tak jak ja traktuję innych; niech przebaczy, ponieważ ja też przebaczam.

Oświadczenie "bo i my odpuszczamy naszym winowajcom" dotyczy nie tylko przeszłości, nie tylko krzywd już doznanych i już odpuszczonych lecz naszej postawy na przyszłość także: jesteśmy gotowi przebaczać zawsze, do końca naszego życia. I na dobrą sprawę tylko taka postawa uprawnia nas do domagania się przebaczenia od Boga.

"Bóg przenigdy nie jest naszym Ojcem tak bardzo jak wtedy, kiedy kocha i przebacza, a my nigdy nie jesteśmy Jego dziećmi tak bardzo jak wtedy, kiedy czynimy to samo w stosunku do naszych braci" (słownik teologii biblijnej, 626).

Prośba o chleb powszedni dotyczyła - przynajmniej według niektórych interpretacji - naszej godziwej do czesności. Prośba o odpuszczenie obciążających nas przewinień dotyczy już życia przyszłego.

2. A jeśli nie przebaczymy?

Aż strach pomyśleć, w co przemienia się to przekonywanie Boga, jeśli my w rzeczywistości jednak nie przebaczamy. Czasem zuchwalstwem jest przechwalanie się przed Bogiem uczynkami, które co gorsza, często nie miały miejsca. Bo ileż razy zdarza się, że całe miesiące i lata nosimy w sercu nienawiść do naszych bliźnich, wcale im nie przebaczając! I na tym polega tragizm naszego zachowania się gdy wypowiadamy tę prośbę Modlitwy Pańskiej. Po prostu oszukujemy Boga. Jakby przewidując tego rodzaju sytuację starotestamentalny Mędrzec Pański przestrzega:

"Nie będziesz kłamał słowem w swej modlitwie" (Ko 5, 1).

A Syracedes prawie z oburzeniem pyta:

"Ty, jako człowiek, chowasz gniew na człowieka, a sam u Boga szukasz zmiłowania? Sam nie masz miłosierdzia dla człowieka podobnego sobie a Boga prosisz o odpuszczenie własnych grzechów?" (Syr 28, 3).

I jakże Pan Bóg ma nas wysłuchać? Kary słusznej powinniśmy się spodziewać a nie wysłuchania Bożego. Całe szczęście, że Pan Bóg nie jest jak człowiek.

Tym, którzy już w czasie modlitwy uświadomił sobie, że jednak nie przebaczają, św. Augustyn doradza opuszczać tę prośbę. Nie będzie choć obrazy Bożej. Ale cóż z tego za pożytek - pyta Augustyn: odpuszczenia naszych własnych grzechów też nie dostąpimy. Nie zostaje nic innego, jak za wszelką cenę sharmonizować nasze życie ze słowami Modlitwy Pańskiej.

Powiedzieliśmy już, że ta prośba o przebaczenie jest najusilniejsza ze wszystkich próśb całej Modlitwy Pańskiej. Równocześnie jest to jednak prośba najbardziej nas zobowiązująca. Zobowiązanie dotyczy nie tylko przebaczenia w ogóle ale konkretnego rachunku sumienia, jaki sobie trzeba czynić ilekroć wypowiada się tę prośbę. Jeszcze inaczej mówiąc jest to prośba najbardziej ryzykowna, gdyż to nasze przebaczenie jest zawsze niedoskonałe, problematyczne, wcale nie zasługujące na to, aby przechwalać się nim przed Bogiem. Św. Augustyn mówi, że ilekroć wypowiadamy tę prawdę, proponujemy jakby specjalny pakt Panu Bogu: ja odpuszczam i proszę o odpuszczenie. Pan Bóg zostawia nam przy tym dużo swobody; nie stawia nam żadnych warunków. Całe ryzyko spada na nas. Ale to bardzo zbawienne ryzyko i dlatego Bóg nam je doradza.

3. Potrzeba, istota oraz motyw przebaczenia

O potrzebie przebaczania mówił często Jezus, a najwyraźniej chyba w tym oto poleceniu:

"Jeśli więc przyniesiesz dar twój przed ołtarzem i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciwko tobie, zostaw tam dar twój przed ołtarzem a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim a potem przyjdź i dar swój ofiaruj" (Mt 5, 23n).

W stosunkach międzyludzkich przebaczać - to znaczy uważać znów kogoś za życzliwego nam, za przyjaciela; to znaczy zapomnieć o złu, które nam ktoś wyrządził; przebaczyć - to znaczy nie czekać już na żadne rozliczenie ale szczerze, od momentu przebaczenia pragnąć dobra i szczęścia dla tych, którzy zasługiwali na miano naszych wrogów. Św. Augustyn mówi:

"Srogi nieprzyjaciel nie może ci w żaden sposób zaszkodzić o tyle, o ile ty sam sobie nie zaszkodzisz przez to, że nie miłujesz swoich nieprzyjaciół" (Sermo 56, 14).

Widać stąd, jak cenną rzeczą jest owo przebaczenie. Sprawa przybiera rozmiary jeszcze poważniejsze, gdy w grę wchodzi nasz stosunek do Boga. To nie jest bez znaczenia, kim jesteśmy w oczach Boga. Na niczym nie powinno na zależeć tak bardzo jak na dobrych stosunkach z Bogiem. Więc to dobrze, że właśnie taka usilna jest owa prośba o przebaczenie. Jest to w gruncie rzeczy prośba o ponowne przyjęcie nas do wspólnoty wybranych Bożych, lub inaczej do grona autentycznych wyznawców Chrystusa.

Nie wykluczone, że jakąś rolę odgrywa tu także bojaźń przyszłej kary, grożącej nam za winy nie odpuszczone. Motywacja staje się wtedy mniej wzniosła, ale jeszcze ciągle godna człowieka. To dobrze o nas świadczy, że tak bardzo zależy nam na trwaniu w przyjaźni z Bogiem. Kojarzy się z tym wszystkim przypowieść o niemiłosiernym dłużniku, którego spotkała surowa kara za to, że sam doznawszy darowania ogromnej należności, swojemu dłużnikowi nie chciał odłożyć na nieco później spłaty śmiesznie małego długu (Mt 18, 23-35). Sytuacja jest podobna. Przykrości, których my doznaliśmy od ludzi są znikome w porównaniu z tym, czym sami obraziliśmy Boga, choćby ze względu na Wielkość Osoby Boga.

Prośba o przebaczanie dlatego jest sformułowaniem tak szczególnie bo też sam problem przebaczenia należy do wyjątkowo trudnych. Piotrowi, gdy pełen zniecierpliwienia, pytał ile razy ma przebaczać każdego dnia, Jezus odpowiedział, że nie siedem lecz siedemdziesiąt siedem razy na dzień (Mt 18, 22). Wciąż przy tym obowiązuje zasada:

"Odpuszczajcie a będzie wam odpuszczone" (Łk 6, 37);

albo:

"Takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą jaką wy mierzycie, wam odmierzą" (Mt 7, 2).

4. Prośba o przebaczenie jako przyznanie się do grzechów

Tak więc niezwykłość tej prośby polega również na tym, że jest ona przyznaniem się do grzechów. Prośba ta jest swojego rodzaju spowiedzią. To bardzo poprawny sposób nawiązywania dialogu z Bogiem. Takim właśnie zachowaniem się w świątyni celnik zasłużył sobie na pochwałę Jezusa. Pojęcie grzechu jako długu zaciągniętego u samego Boga pojawia się już w Starym Testamencie, św. Paweł zaś całe dzieło zbawienia przyrównuje do skreślenia obciążającego nas zapisu dłużnego:

"Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny, obciążający nas nakazami" (Kol 2, 14).

I właśnie to wielkie "darowanie Boże" posłuży za motyw w napomnieniach Pawła, żeby ludzie wybaczali sobie nawzajem swoje urazy. Paweł zachęca tych samych Kolosan:

"Wybaczajcie sobie nawzajem, jeśliby ktoś miał zarzut przeciw drugiemu; jak Pan wybaczył wam, tak i wy" (Kol 3, 13).

Paweł przemawia tu jakby w imieniu Chrystusa:

"Odpuszczajcie, bo i ja odpuszczam",

co nawet formalnie kojarzy się ze słowami Modlitwy Pańskiej:

"Odpuść, bo i my odpuszczamy".

Prośba o przebaczenie kojarzy się też z typowym dla nauczania tylko Jana Chrzciciela lecz także samego Jezusa Chrystusa nawoływaniem do pokuty i nawrócenia. Nawrócenie zaś owo to, nieco obrazowo rzecz ujmując, zasadnicza zmiana kierunku w naszej wędrówce przez życie: grzesznik, czyli człowiek odchodzący od Boga, jest zwrócony tyłem do Stwórcy. Jeśli chce ponownie znaleźć się w pobliżu Boga, musi odwrócić się o 180 stopni. Ale to jest możliwe - grzesznik jest tego świadom - dopiero wtedy gdy przedtem ureguluje swoje dotychczas niezałatwione sprawy z Bogiem. Ponieważ zaś możliwości własnych do uregulowania zaległości nie ma, pozostaje zaproponować polubowne załatwienie sprawy, co w praktyce sprowadza się do prośby o darowanie długów. Prośba o przebaczenie to - o czym już była mowa - jakby publiczna spowiedź, zaś troska o uzyskanie przebaczenia jest wyrazem żalu za grzechy i pewną formą postanowienia poprawy. Zdobywając się na taką postawę, będziemy mieli prawo powtórzyć za ewangelistą:

"Jeśli wyznajemy nasze grzechy (Bóg) jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości" (1 J 1, 9).

* * *

Wyjątkowo radykalnym w domaganiu się przebaczenia jest św. Augustyn. Oto co czytamy w jego komentarzu:

"Kto nie chce oddać należnych pieniędzy dobrowolnie czy też pociągnięty do odpowiedzialności, temu należy je darować. Bo z dwóch powodów nie chce oddać: pierwszy - bo nie ma, drugi - bo jest skąpym i chciwym na cudzą własność. A to i tamto należy do ubóstwa" (De sermone Domini, 8, 28).

 

Artykuł jest fragmentem publikacji "Wydawnictwa m" - Komentarz do codziennego pacierza Spis treści - Komentarz do codziennego pacierza

Komentarz do codziennego pacierza - Ojcze nasz - część b , rozdział III NASZE WINY
Copyright © by Wydawnictwo "m"

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama