V niedziela zwykła - B

Czy sam mogę się uważać za misjonarza?

Hi 7,1-4.6-7; 1 Kor 9,16-19.22-23; Mk 1,29-39

Duchu Święty, przyjdź!

Jezu, z Twoją pomocą rozpoczynam rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na V Niedzielę Zwykłą.

Głoszenie Ewangelii jest naszym obowiązkiem, jest obowiązkiem, który wymaga od nas radykalizmu. Postępując bez kompromisów, jak można zinterpretować słowa poety Cypriana Kamila Norwida – „bez światłocienia”, powinniśmy żyć zgodnie z Ewangelią. Bo tylko wtedy będziemy mogli owocnie ją głosić.

Wołanie św. Pawła: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 9,16) powinien powtórzyć każdy chrześcijanin. Wszyscy jesteśmy wezwani do głoszenia Dobrej Nowiny. Sposobów na to jest wiele. Jedni głoszą poprzez modlitwę, inni poprzez misje, inni jeszcze poprzez gest, słowo, dobry uczynek.

Gdy odkryjemy sens swojego życia, wtedy na pewno łatwiej będzie nam krzewić wiarę. Nawet wówczas, gdy na drodze ewangelizacji pojawią się przeszkody, nadal trzeba będzie pamiętać o słowach św. Pawła: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii”. Ewangelia bowiem jest wielką łaską dla tego, kto ją głosi. Rozwija go wewnętrznie i prowadzi do Boga. Szczególnie cenny w oczach Boga jest ten, kto jako główne zadanie swojego życia powziął przyciągnięcie jak największej liczby ludzi do Chrystusa.

Przemyślę w tym tygodniu:

1. Jaki jest mój stosunek wobec trudów ewangelizacyjnych księży, zakonników, misjonarzy?

2. Czy wspomagam modlitwą i – jeśli mogę – materialnie misjonarzy, szczególnie polskich?

3. Czy sam mogę się uważać za misjonarza?

Powyższa refleksja została zaczerpnięta z książki Kajetana Rajskiego „Wsłuchani w Słowo. Refleksje na niedziele i święta roku B” (Biblos 2011)

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama