Refleksja na II niedzielę Adwentu - A

Czy naiwnie nie myślałem, że Boga można oszukać?

Iz 11,1-10; Rz 15,4-9; Mt 3,1-12

Duchu Święty, przyjdź!

Jezu, z Twoją pomocą rozpoczynam rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na II Niedzielę Adwentu.

Słowa św. Jana Chrzciciela z dzisiejszej Ewangelii są wezwaniem do szybkiego nawrócenia, którego nie możemy odkładać w czasie. Jeśli tak czynimy, to w pewien sposób obrażamy Boga i traktujemy Go jak naiwną osobę. Nie traktujemy tej sprawy poważnie. Często nasze postępowanie można by określić zdaniem: „Teraz jeszcze trochę pogrzeszę, ale jutro/za tydzień/za miesiąc/przed świętami/pod koniec życia się wyspowiadam”. Popełniamy wówczas grzech, ponieważ „zuchwale liczymy na miłosierdzie Boże”. Wówczas spowiedź niewiele ma wspólnego z rzeczywistym nawróceniem.

Sprawa wygląda inaczej, gdy na przykład grzeszymy z powodu jakiegoś nałogu. Ktoś, kto jest uzależniony od alkoholu, może i ma wolę skończyć z piciem, ale nałóg jest silniejszy. Owszem, grzechem było to, że do takiego stanu się doprowadził, ale może szczerze żałować mimo tego, że nie jest wolny od nałogu.

Postawmy się chociaż na chwilę w sytuacji Boga, kiedy wielu ludziom wydaje się, że można Go oszukać. Jego miłość jest wtedy szczególnie zraniona, ale nie przestaje On nadal kochać swojego ludu. Nie zapomni o obietnicy, którą dał człowiekowi.

Przemyślę w tym tygodniu:

1. Czy zdarzało mi się zuchwale grzeszyć?

2. Czy wiem, że mimo wszystkich moich grzechów Bóg nadal mnie kocha?

3. Czy naiwnie nie myślałem, że Boga można oszukać?

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama