Refleksja na 12. niedzielę zwykłą C

W jaki sposób odnoszę się do moich obowiązków? Czy staram się naśladować Chrystusa?

Jeśli kto chce iść za Mną, niech co dnia weźmie krzyż swój
i niech Mnie naśladuje.
Łk 9,23

Duchu Święty, przyjdź!

Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na XII Niedzielę Zwykłą.

W dzisiejszej Ewangelii Chrystus zaraz po tym, jak zapytał swoich uczniów, za kogo Go uważają, podał najważniejszą cechę chrześcijanina, jaką jest wytrwałość.

Chyba każdy z nas już od dziecka wie, że wytrwałość jest tylko nabywana. Nie można się z nią urodzić, trzeba ją w sobie wyrobić. Jest to bardzo trudne, zwłaszcza wtedy, gdy przychodzą trudności i zniechęcenia.

Jezus nie mówi, żebyśmy zostawili wszystko i wszystkich, ponieważ zostaliśmy przez Niego do takiego, a nie innego miejsca przeznaczeni. Możemy i powinniśmy więc w swoim środowisku dalej działać i pracować.

Chrystus wymaga od nas, byśmy wzięli te wszystkie swoje problemy, troski i kłopoty, i ofiarowali je Jemu. Nie oznacza to bynajmniej, byśmy mieli je pozostawić samym sobie. Ofiarując Bogu wszystko, co nas demotywuje, współpracujemy z Jego łaską, która prowadzi nas do zbawienia. Tylko wespół z Nim będziemy mogli faktycznie wypełnić nasze powołanie i spełnić się jako człowiek. Dążenie do tego może się objawiać przede wszystkim poprzez naśladowanie Chrystusa, który wziął na siebie krzyż i doszedł z nim na Golgotę, której wynikiem było chwalebne zmartwychwstanie.

Panie Jezu, przemyślę w tym tygodniu:

1. W jaki sposób odnoszę się do moich obowiązków?

2. Czy staram się naśladować Chrystusa?

3. Czy jestem wytrwały?

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama