Wyśpiewuj, Córo Syjońska!

Wszyscy wykonujący pieśni, począwszy od żydowskich kapłanów, dalej chrześcijan pierwszych wieków, przez mnichów śpiewających chorał gregoriańskich aż do metalowców z „ostrym brzmieniem” chwalili Pana poprzez swój śpiew.

W chrześcijańskiej liturgii jedną z ważniejszych funkcji sprawuje śpiew. Nie bez powodu św. Augustyn powiedział: „Kto śpiewa, ten dwa razy się modli”. Śpiew liturgiczny zawiera nie tylko samą modlitwę, ale też włącza do niej staranie każdego człowieka, by jak najlepiej on wyszedł.

Jeszcze na długo przed Chrystusem w liturgii żydowskiej pojawił się motyw śpiewu psalmów. Ich przykłady w liczbie 150 mamy w Piśmie Świętym. Również św. Paweł w swoich Listach zachęcał do tego, by śpiewać psalmy i hymny. W późniejszej historii chrześcijaństwa jesteśmy świadkami ewolucji śpiewu liturgicznego. Od średniowiecza istnieje chorał gregoriański, później zaczęto tworzyć muzykę wielogłosową. Współcześnie istnieje wiele zespołów chrześcijańskich, wykonujących muzykę heavy-metal, rap, folk, reggae (np. 2Tm2,3).

Wszyscy wykonujący pieśni, począwszy od żydowskich kapłanów, dalej chrześcijan pierwszych wieków, przez mnichów śpiewających chorał gregoriańskich aż do metalowców z „ostrym brzmieniem” chwalili Pana poprzez swój śpiew.

Dopóki będzie istnieć chrześcijaństwo, a więc po kres czasów, istnieć będzie również muzyka liturgiczna. Od nas zależy jak ona będzie brzmieć i w jaki sposób będą kolejne pokolenia kultywować ideę śpiewu w czasie Mszy św.

Panie Jezu, przemyślę:

1. Czy mam chociaż jedną płytę z muzyką chrześcijańską?

2. Jaki jest mój śpiew w czasie Mszy świętej? Czy w miarę talentu mogę go jeszcze bardziej uaktywnić?

3. Czy nie uważałem kiedyś, że śpiew jest w liturgii niepotrzebny, gdyż ją wydłuża?

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama