Refleksja na Wigilię Paschalną

Czy staram się wyrazić wdzięczność Bogu za dar zbawienia?

Pan jest moją mocą i źródłem męstwa,
Jemu zawdzięczam ocalenie.
(Wj 15,2a)

Duchu Święty, przyjdź!

Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na Wigilię Paschalną.

Panie, słowa, które mam dziś rozważać, zaśpiewał Mojżesz wraz z całym ludem izraelskim. Był to niejako hymn dziękczynny za fakt rozstąpienia się wód Morza Czerwonego i cudownego uratowania Żydów. Kościół, podając ten tekst na Wigilię Paschalną, widział w przejściu przez Morze Czerwona aluzję do chrztu świętego. Cud przejścia suchą stopą po dnie morskim był na początku drogi, podobnie jak chrzest. Celem była Ziemia Obiecana, którą można porównać do Nieba. Izraelitów czekała droga przez pustynię z wieloma zwątpieniami i zachwianiami w wierze. Podobnie jest z naszym życiem.

Dziękując za dar chrztu świętego, powinienem, Panie, wyśpiewać Ci ten sam hymn dziękczynienia.

„Pan jest moją mocą i źródłem męstwa”… Przecież, Jezu, niejednokrotnie tego doświadczyłem. Codziennie rano dajesz mi siłę do życia, jesteś jedynym sensem mojego życia. Ilekroć miałem chwilę zwątpienia, ilekroć za chwilę miałem zgrzeszyć, Ty często w ostatniej chwili chwytałeś za rękę i mnie przytrzymywałeś. Jesteś „źródłem męstwa”, ponieważ trwale muszę dawać świadectwo wiary w Ciebie. Często jest to świadectwo małe, niezauważalne, jak na przykład noszony stale w kieszeni różaniec, czasami coś większego, gdy rozpoczyna się dyskusja na temat wiary i Kościoła, i trzeba niejednokrotnie w Twojej obronie stanąć. Męstwo w tym wypadku daje nam źródło. Źródłem jesteś Ty. Tak jak spragniony czerpie z górskiego potoku świeżej i czystej wody, my także powinniśmy czerpać z Ciebie nie tylko męstwo, ale też mądrość, rozum, radę, umiejętność, pobożność oraz bojaźń Bożą.

„Jemu zawdzięczam ocalenie”… Gdyby nie chrzest, nie miałbym tej wspaniałej opieki, którą ciągle sprawujesz nade mną. Tobie zawdzięczam ocalenie, gdyż gdyby nie Ty, ciągle na mnie widniałaby zmaza pierworodnego grzechu. Poprzez chrzest mogę być wolny, muszę tylko z tej wolności odpowiednio korzystać. Gdy jakaś osoba ratuje mi życie doczesne, jestem jej za to ogromnie wdzięczny. Jest to wdzięczność, której nie da się wyrazić słowami. A o ileż bardziej uratował mnie Bóg poprzez Twoją śmierć. Byłeś tym Barankiem, przez którego mogę być czysty.

Refleksje na najbliższy czas:

Czy wiem, że chrzest nie tylko daje przywilej zbawienia, ale też wymaga?

Czy potrafię w odpowiednich momentach stanąć w obronie wiary i Kościoła, czy boję się, że sobie nie poradzę? Czy umiem wtedy zaufać Tobie?

Czy staram się wyrazić wdzięczność Bogu za dar zbawienia?

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama