Moja placentia vital: radość istnienia

Jeśli dziś coś rujnuje Zachód, to właśnie zniechęcenie, nuda, smutek - fragmenty rozważań p.t. "O radości"

Daniel Ange

O radości

ISBN: 978-83-7502-337-4
wyd.: Wydawnictwo PROMIC 2012


Moja placentia vital: radość istnienia
Wybrane fragmenty
Wprowadzenie
RADOŚĆ U ŹRÓDEŁ
Szczęście w nadmiarze, czy chcesz?
   Poranny wybuch: radość Trzech
   Duch Święty: pocałunek radości
Moja placentia vital: radość istnienia
   Wody płodowe, życiodajne środowisko
   O radosne światło, o promienna radości
   Żyć w trynitarnej światłości to pozostawać wciąż młodym!
Pierwotny nurt: radość Ewangelii
   Kiedy radość rozszerza się na wszystkie długości i szerokości geograficzne
   Noc, gdy drży wszelkie stworzenie

Moja placentia vital: radość istnienia

Boże Narodzenie [...] ukazuje, że radość mesjańska jest fundamentem i wypełnieniem tej radości, jaką przynosi każde dziecko przychodzące na świat.
Jan Paweł II, Evangelium vitae

Skoro stwórczy wybuch dający życie każdej rzeczy jest szczególną Pierwszą Pięćdziesiątnicą — kosmiczną, warunkującą wszystkie inne — to dla mnie osobiście moją Pierwszą Pięćdziesiątnicą — początkową, będącą fundamentem innych — jest chwila, gdy wynurzyłem się z nicości poprzez akt stwórczy samego Boga: chwila mojego poczęcia.

Radosna jutrzenka:
moje własne życie u źródła

A jeśli Bóg jest radością, to ja, zrodzony z Boga, jestem dzieckiem Jego radości. Tak, otrzymałem moje istnienie z wylania trynitarnej radości.[18] Dlaczego? W jednym jedynym celu, a mianowicie: bym osobiście dzielił z Nimi Ich szczęście bez skazy, Ich radość bez granic, Ich życie bez końca. Zrodziłem się w akcie miłości totalnej, z serca przepełnionego radością. A zatem radość z poczęcia Jezusa, z Jego narodzin i z Jego nawiedzenia powinna rozświetlać każdy z tych pierwszych progów mojej ziemskiej egzystencji.

Jeśli chwila mojego osobistego poczęcia jest właśnie moją Pierwszą Pięćdziesiątnicą, taką samą jak Pięćdziesiątnica Chrystusa, to Bóg przeżywa ją w wybuchu radości zesłania Ducha Świętego. Jeśli dla rodziców tak nie jest, to ta radość może jeszcze do nich powrócić w procesie uzdrawiania moich zranień z momentu poczęcia, okresu ciąży, czasu narodzin i okresu wczesnego dzieciństwa.

Odtąd żyć znaczy radować się. I odwrotnie. Gaudere est vivere. Vivere est gaudere.

Wody płodowe, życiodajne środowisko

Moja placentia vital: radość istnienia

 źródło: photogenica.pl

Czy ośmielę się pójść dalej? Skoro w każdym ułamku sekundy Bóg daje mi życie, to z całym realizmem mogę powiedzieć, że ta radosna Boża czułość jest wodami płodowymi, w których jestem skąpany w czasie mojego ziemskiego życia płodowego przygotowującego moje narodziny dla Nieba. To tam rosnę, kształtuję się, rozwijam... jednym słowem: żyję. Nigdzie indziej. Gdzie indziej spotkałaby mnie niechybna śmierć. Radość jest zatem faktycznie synonimem samego życia, samego istnienia.[19] Paul Claudel spostrzegł:

Tylko tam, gdzie jest radość, zwycięża życie. Poza radością jest jedynie nicość, a wierzyć w nicość to zniszczyć samego siebie, znaleźć się w duchowym odwrocie i żyć wbrew tajemnicy życia.[20]

Radość, ten pierwszy dar Boga, jest więc pierwszym prawem człowieka. Człowiek jest prawdziwie człowiekiem jedynie dzięki radości, tak jak strumień jest strumieniem tylko dzięki źródłu.[21]

Radość, że jestem, poza nicością, to udział w radości doświadczanej przez Trzy Osoby Boskie w stwórczym momencie, gdy zostałem przez Nie rzucony w życie.[22] Całe moje życie jest zakorzenione w tej radości, stanowiącej jego początek.

Niestety, wiele utraciliśmy z tej fundamentalnej radości! Kto naprawdę potrafi zwyczajnie cieszyć się tym, że może oddychać, widzieć, czuć, słuchać, chodzić, tańczyć, biegać i pracować, a przede wszystkim myśleć, wyobrażać sobie, a ponad wszystko: modlić się i kochać, kochać, kochać![23]

Tak wiele małych ulotnych radości przysłania tę wspaniałą radość istnienia!


[18]  Zob. Daniel-Ange, Stworzenie, dz. cyt., s. 143—146.

[19]  „Głęboka i obfita radość, która już w tym ziemskim życiu wlewa się w serca prawdziwych chrześcijan, musi być «rozlewana», zupełnie tak, jak samo życie i miłość, których jest miłym wyrazem” (Paweł VI, Gaudete in Domino, nr 4).

[20]  „Prawdziwa radość otwiera się zawsze na Obecność, jest «poczęciem», «rodzeniem». Jest mieszkaniem Bytu. Gdzie jest radość, tam jest życie, Byt. Radość objawia się więc jako prawda naszego istnienia, jest pulsem istnienia”. „Wszędzie, gdzie panuje radość, Bóg się wypowiada, ale wszędzie tam, gdzie ćwiczymy się w radości, Bóg odciska swój ślad” (Alphonse Goett-man, La joie, Desclée de Brouwer, Paris 2000, ss. 22, 64, 65, 66).

[21]  Pierwsza część niniejszej książki nie bez powodu jest usiana terminami związanymi z wodą, takimi jak: «źródło», «strumień», «rzeka», «ocean», «wody gruntowe», a nawet «wody płodowe». Już w Piśmie Świętym radość jest często kojarzona z wodą: „Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia” (Iz 12, 3).

[22]  „Akt stworzenia jest grą Boga, Jego nieskończonej i niezgłębionej mądrości. Jest przestrzenią, w której rozwija się hojność Boga. Radość jest sensem ludzkiego życia, radość we wdzięczności i wdzięczność jak radość. Ten, kto posiada radość, która ogarnia i Stworzyciela, i jego własne życie, ten uwalnia się od niosącego lęk pytania dlaczego. Uwielbienie Boga wyraża się więc w radości wobec istnienia. Przez nieskrępowaną przyjemność, jaką czerpie ze skończonego życia, przez Tak, wypowiedziane temu pięknu, człowiek ma swoją najgłębszą cząstkę w nieskończonej radości Stwórcy” (Jürgen Moltmann, Le Seigneur de la danse, Éditions du Cerf/Mame, Paris 1972.

[23]  Zob. Daniel-Ange, Wszechświat, dz. cyt., s. 132 i n.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama