Obudź się, bądź wrażliwy cz. II

"Dobro jest, kiedy je czynisz" Inspiracje do chrześcijańskiego życia na każdy dzień - fragmenty

Obudź się, bądź wrażliwy cz. II

Josef Dirnbeck

Dobro jest, kiedy je czynisz

Inspiracje do chrześcijańskiego życia na każdy dzień

ISBN: 978-83-7516-116-8

wyd.: Wydawnictwo Święty Wojciech 2009



I. OBUDŹ SIĘ, BĄDŹ WRAŻLIWY cz. II

Spójrz w lustro. Kiedy następnym razem pójdziesz na obiad z kontrahentami i wyjdziesz na chwilę do toalety, spójrz w lustro nieco inaczej niż zwykle: czy rozpoznajesz siebie? Czy jesteś takim człowiekiem, jakiego chce Bóg? Czy może występujesz w swojej „ofi cjalnej masce”, w swojej „roli”? Nie mógłbyś się — na przykład — uśmiechnąć? Nie mógłbyś się trochę odprężyć i odnaleźć siebie?

*

Sprecyzuj sens swojego życia. Poświęć czas na zagłębienie się w siebie i zacznij od prostego ćwiczenia. Sformułuj przesłanie swego życia. Wyobraź sobie, że stoisz u progu śmierci i chcesz, zanim umrzesz, powiedzieć bliskiemu Ci człowiekowi, co dla Ciebie było naprawdę ważne. Napisz list, w którym utrwalisz wnioski, do jakich doszedłeś. Nazwij po imieniu rzeczy, dzięki którym byłeś szczęśliwy. Wymień osiągnięcia, z których mógłbyś być dumny. Zanotuj także, przez co musiałeś przejść i co wycierpieć.

*

Likwiduj wady. Zastanów się, ilu niechcianych lokatorów gnieździ się we wnętrzu Twojej duszy: fatalne upodobania, tendencje do nałogów, skłonność do wybuchów gniewu i przemocy.

Zastanów się, jak najlepiej się od nich uwolnić i jak kolejno się ich pozbywać. Przeciwstaw się swoim ciemnym stronom. Jeśli może Ci w tym pomóc psycholog, niech pomoże; jeżeli ksiądz, zwróć się do księdza. Czasami pomaga nawet to, że dobremu przyjacielowi dasz wgląd w małe zakamarki lub wielkie głębie swojej duszy. Jeżeli jest to dobry psycholog, ksiądz czy przyjaciel, nie zaszokuje go, co się w niej dzieje. Przyjmą Cię z miłością i pomogą, by w Twojej duszy pojawiło się światło.

*

Obserwuj chmury. Pozwól swoim oczom spocząć chwilę na obłokach. Uświadom sobie, że to woda, która dzięki sile słońca uniosła się w górę jako wilgotne powietrze i jako deszcz lub śnieg powróci na ziemię, jak to już czyniła nieskończoną ilość razy. Zachwyć się wyjątkową i niepowtarzalną urodą tych ulotnych obrazów.

*

Działaj w porę. Nie zamykaj oczu, gdy zauważysz, że Twój partner, Twoje dziecko, jego kumpel czy kolega z pracy wykazuje oznaki uzależnienia od narkotyków. Podziel się swoimi obserwacjami z kimś, kto lepiej może rozpoznać te symptomy i zna się na tym lepiej niż Ty. Zaangażuj się w odpowiednim momencie, aby człowiek ten nie znalazł się w takim stadium uzależnienia, w jakim nie pomagają już ani działania prewencyjne, ani programy terapeutyczne.

*

Na jakiś czas uwolnij się od techniki. Pozwól sobie raz w tygodniu na „godzinę bez techniki”. Wyłącz komputer. Napisz list odręcznie. Nie odbieraj telefonów. Pół godziny przed snem nie włączaj światła elektrycznego. Jeśli potrzebujesz światła, skorzystaj ze świeczki. Żyjemy w takiej alienacji od naturalnych zachowań, rytmów natury, że niezwłocznie jest nam potrzebne stworzenie z nią większej więzi.

*

Uśmiechnij się do dziecka. Uśmiechnij się znowu do dziecka w wózku. Pochyl się z radością nad maleńkim człowiekiem i ciesz się, gdy odwzajemni Twój uśmiech.

*

Idź do muzeum. Nie oglądaj wszystkiego i wszystkich, bez dokonania wyboru. Zrób ogólne rozpoznanie i wybierz dziedzinę, której poświęcisz szczególną uwagę. Zbierz informacje o genezie ekspozycji, ale spróbuj też odnaleźć intuicyjną drogę do odczytywania wystawianych obiektów. Niech przedmioty z dawno minionych czasów przemówią do Ciebie i działają jako świadectwa dawnego życia.

*

Nie bądź zrzędą. Nie deprecjonuj czynionego przez siebie dobra postawą galernika. Pozwól poczuć innym trochę zachwytu, który Cię motywuje. Pamiętaj: kto nie odczuwa radości z własnej pracy, powinien szybko ją zmienić.

*

Pozwól sobie pomóc. Nie poddawaj się zwątpieniu, gdy masz problemy, których nie możesz rozwiązać. Uwzględnij możliwość przyjęcia pomocy. Nie zawsze musi być ona profesjonalna. Czasami niewielka wskazówka sąsiadki jest bardziej użyteczna niż wielogodzinne rozmowy z psychiatrą. Niekoniecznie też wszystko, co przeczytasz w magazynach ilustrowanych, jest powierzchowne i niepoważne. Problem jest jeden: dobre rady mogą pomóc jedynie wtedy, gdy je zastosujesz. Zastosuj je więc!

*

Pozostań wierny swoim zasadom. Aby to było możliwe, musisz najpierw sam wiedzieć, jakie właściwie masz zasady. Poświęć trochę czasu na zastanowienie się, według jakich reguł chcesz postępować. Sformułuj pięć najistotniejszych. Gandhi podaje na przykład pięć następujących: „Chcę pozostać przy prawdzie. Nie chcę się ugiąć przed niesprawiedliwością. Chcę być wolny od strachu. Nie chcę stosować przemocy. W każdym chcę widzieć najpierw dobro”.

*

Nie przesadzaj z uprzejmością. Już dwa razy zapytałeś swojego gościa, czy ma ochotę na kolejny kawałek ciasta z owocami. On zaś już dwukrotnie odmówił. Potraktuj poważnie jego postawę i uszanuj jego wolną wolę. Oszczędź i jemu, i sobie sytuacji, gdy zażenowany będzie musiał kolejny raz odmówić lub gdy z zakłopotania sięgnie po kolejny kawałek, na który tak naprawdę nie ma ochoty.

*

Odpowiadaj na pytania dzieci. Niech Ci się nie wydaje, że jesteś za mądry, by odpowiadać na pytania dzieci. Nie wykręcaj się, nawet jeśli są to pytania bezsensowne. Nie mów: „Nie zadawaj głupich pytań”, tylko na nie odpowiedz.

Nie musisz odpowiadać szczególnie błyskotliwie czy w sposób bardzo wyczerpujący. Ważniejsze od treści Twojej odpowiedzi jest to, co dajesz dziecku do zrozumienia: „Jesteś dla mnie ważny i traktuję cię poważnie”. Nie mów abstrakcyjnie, lecz raczej wyjaśnij, opowiadając jakąś historię. Nie uogólniaj, tylko mów o sobie i o tym, co sam przeżyłeś.

*

Kontroluj swoje postępy. Spojrzyj na ostatni rok. Porównaj swoją obecną sytuację z tą sprzed dwunastu miesięcy. Przypomnij sobie cele i plany, jakie wtedy miałeś i sprawdź, ile z tego udało się zrealizować. Odkryj niewykorzystane szanse. Zawsze zapisuj dobre postanowienia.

*

Bądź wdzięczny za okazaną uprzejmość. Wchodzisz do sklepu papierniczego, żeby kupić coś do pisania. Nie miałeś wcześniej pojęcia, jak ogromny jest wybór i na ile rzeczy trzeba zwrócić uwagę przy zakupie. Ekspedientka obsługuje Cię bardzo uprzejmie i doradza jak najlepiej. Nie traktuj tego jako oczywistości. Podziękuj jej za to.

*

Bądź drogowskazem. Swoim zachowaniem nie doprowadzaj do ogólnej bezradności, lecz żyj tak, by z Twoich działań można było odczytać, że w Twoim życiu są solidne podstawy, na których się opierasz. Nie milcz, jeśli w Twojej obecności obraża się cudzoziemców lub wygłasza uogólniające opinie na temat grzesznych stron Kościoła. Powiedz: „Wiem, że wiele osób myśli podobnie. Ale ja widzę te sprawy inaczej”.

*

Nie żyj w iluzji. Nie dopuść do sytuacji, gdy przykrej prawdy po prostu nie przyjmujesz do wiadomości. Postrzegaj rzeczy takimi, jakie są. Przyjmij rzeczywistość w całym jej bolesnym ogromie. Wystrzegaj się duchowej ślepoty. Miej oczy otwarte. Bądź tym, który widzi. Znajdź słowa określające Twoją rzeczywistość i powierz je komuś zaufanemu. Dopiero kiedy rozpoznasz całą prawdę, kiedy wykonasz zwrot, może powstać coś nowego. Musisz działać inaczej niż przegrani dyktatorzy, którzy otaczali się murami, wierzyli w sfałszowane statystyki i dawali się oszukiwać zaaranżowanym demonstracjom pochwalnym.

*

Nazywaj rzeczy po imieniu. Spokojnie i z uśmiechem zareaguj, gdy zauważysz, że ktoś z Twoich znajomych miałby ochotę wziąć sobie „pamiątkę” z fi rmowej imprezy; powiedz, że nie wydaje Ci się, aby to był dobry pomysł: „Zostaw to lepiej tutaj!” — powiedz wesołkowi, który chciałby to zrobić. Wytłumacz mu, że nie będzie to wcale żart, tylko zwykła kradzież. Zaryzykuj, choć może usłyszysz kilka cierpkich słów i zarzut, że nie masz poczucia humoru.

*

Nie wertuj leksykonów, zapytaj kogoś kompetentnego. Kiedy potrzebujesz fachowej informacji z dziedziny, którą się nie zajmujesz, mógłbyś pójść do biblioteki i przeglądać leksykony. Mógłbyś poszukać w internecie, ściągnąć potrzebne informacje i bezpośrednio zapisać je w komputerze. Zrób inaczej. Zadzwoń do swojego dawnego nauczyciela, o którym wiesz, że ma te wiadomości w małym palcu. Skorzystaj ze sposobności, by zapytać go o samopoczucie. I tak upieczesz dwie pieczenie przy jednym ogniu. Zdobędziesz potrzebne informacje i pomożesz komuś wydostać się z samotności.

*

Staw czoło szkolnemu obłędowi. Nie przyglądaj się bezczynnie, gdy zauważysz symptomy narastającej przemocy w szkołach. Nie przyjmuj obojętnie do wiadomości — wzruszając tylko ramionami — aktów wandalizmu, mobbingu, brutalnej przemocy, o których wiesz, które dotykają Cię pośrednio lub bezpośrednio. Wspieraj nauczycieli i osoby odpowiedzialne w ich wysiłkach zapobiegających przemocy. Bądź za zaangażowaniem specjalnie przeszkolonych uczniów jako mediatorów i rozjemców w sytuacjach konfl iktowych. Jeżeli sam jesteś uczniem, zgłoś się na takie szkolenie.

*

Nie czekaj, aż będzie za późno. Nigdy nie mów: „Tu się nie da nic zrobić — tu może pomóc tylko modlitwa”. Modlitwa ma sens sama w sobie i nie można jej stosować jako ostatniej deski ratunku. Poza tym niektóre rzeczy nie są ostatecznie przesądzone, jak Ci się to może wydawać. Kryzysy w małżeństwie nie spadają z nieba. Mur między kobietą i mężczyzną jest dzień po dniu wznoszony z drobnych kamyczków. Dlatego też bądź zawczasu czujny, dopóki możesz coś jeszcze zrobić. Bo gdy przeoczysz małe sygnały, nawet modlitwa już nie pomoże. Nawet wszechmogący Bóg nie cofnie tego, że nie zawróciłeś z fałszywej drogi i dzień po dniu pogrążałeś się coraz głębiej w marazmie.

*

Daj się zaskoczyć. Zastanów się, ile razy to już przeżywałeś — być może na własnej skórze: są ludzie, których po prostu niczym nie można zaskoczyć. Oto syn sąsiada dał się wmanewrować w jakieś finansowe tarapaty albo córka burmistrza ma nieślubne dziecko — za każdym razem usłyszysz: „Wiem o tym”. Również, a może szczególnie, w kwestiach wiary rozpowszechniony jest pogląd, że osoba wierząca zasadniczo o wszystkim wiedziała lub musiałaby wiedzieć — zupełnie jak gdyby ktoś, kto się wzorowo wyuczył katechizmu, znał właściwą odpowiedź w każdej sytuacji. Uwolnij się od takich stereotypów. Wyczytaj z Biblii, że zaskoczenie jest jednym z ważniejszych doświadczeń religijnych. Pomyśl o idących do Emaus, którym dopiero przy wspólnym posiłku otwarły się oczy, albo o sprawiedliwych na Sądzie Ostatecznym, zupełnie zaskoczonych, że w spragnionym i głodnym żebraku spotkali Pana i Mistrza. Zrób postanowienie, by zdania: „Wiem o tym” używać tylko wtedy, gdy jest ono rzeczywiście zgodne z prawdą.

*

Poleć komuś dobry program telewizyjny. Przeglądając to, co oferuje telewizja, pomyśl również o innych. Poleć sąsiadce interesujący reportaż, który prawdopodobnie by pominęła.

*

Przeżyj trzy dni bez potrzeb. Pozwól sobie na luksus życia bez luksusu. Przeżyj trzy dni tak, jak ktoś ubogi żyje dzień za dniem. Poprzestań na minimum egzystencjalnym. Zrezygnuj z wygód, jakie oferuje Ci cywilizacja. Nie rób niczego, na co musiałbyś wydać pieniądze.

*

Odpowiedz na zaproszenie. Cieszysz się, gdy otrzymujesz zaproszenie na dużą imprezę towarzyską — na przyjęcie urodzinowe czy letnie party. Nie pozwól, by zapraszający do ostatniej chwili tkwił w niepewności, czy przyjąłeś zaproszenie, czy przyjdziesz. Nie myśl: „Gdzieś tam znajdzie się dla mnie miejsce”. Potwierdź swoje przybycie.

*

Nie bądź ślepy i głuchy na potrzeby innych. Nie bądź powierzchowny, rozmawiając z kimś o codziennych problemach. Nawet podczas przygodnych pogawędek miej oczy i uszy otwarte, zwłaszcza gdy Twój rozmówca sygnalizuje, że coś mu doskwiera. Zastanów się, czy w tej szczególnej sytuacji możesz jakoś pomóc, nieważne, czy chodzi o problem duchowy, czy materialny. Czasami wystarczy po prostu uważnie wysłuchać, kiedy indziej potrzebne jest słowo zrozumienia lub zachęty, by wyciągnąć kogoś z kryzysu, w jakim się znajduje, ale czasem musi to być coś więcej.

*

Spędź weekend w górach. Wychodź na wędrówki, które zmęczą Cię fi zycznie. Wysiłek fizyczny dobrze Ci zrobi i pomoże odnowić się również duchowo. Dzięki wędrówkom odprężysz się i zyskasz spokój.

*

Ciesz się kawałkiem drewna. Obejrzyj go sobie w spokoju. Pomyśl, co taki kawałek drewna powie Ci o wewnętrznym życiu drzewa, z którego pochodzi. Niech Ci zdradzi, jak rozwija się życie w przyrastających kręgach słoi, dołączających się kolejno, by zaokrąglając się, utworzyć całość.

*

Daj innym czas. Nie ulegaj natychmiastowemu zniecierpliwieniu, gdy ktoś staje bezradny wobec problemu. Wytrzymaj to, że potrzebuje on więcej czasu niż Ty, szczególnie gdy jest to ktoś starszy, upośledzony lub dziecko. Interweniuj tylko wtedy, gdy jest to rzeczywiście konieczne i kiedy ta druga osoba też jest przekonana, że bez Ciebie sobie nie poradzi, a całe przedsięwzięcie bez Twojego udziału się nie powiedzie.

*

Nie drąż nieprzyjemnego tematu. Respektuj to, że są pewne tematy nieprzyjemne dla Twojego rozmówcy. Unikaj nieprzemyślanych wypowiedzi, które mogłyby wprowadzić zakłopotanie.

*

Ciesz się z rzeczy, które nic nie kosztują. Nie bądź dziecinny, jak ludzie, którzy w czas Bożego Narodzenia przede wszystkim obliczają, ile kosztowały prezenty, zanim jeszcze są w stanie powiedzieć, jak bardzo się z nich ucieszyli. Ciesz się z tego, co nic nie kosztuje. I zachwyć się faktem, że właśnie najważniejsze rzeczy na świecie — życie, miłość, szczęście — są za darmo lub nie ma ich wcale.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama