Czerwiec - fragmenty

Fragment książki "Kiedy wsłuchuję się w Boga"

Czerwiec - fragmenty

Anselm Grün

Kiedy wsłuchuję się w Boga

Przełożył Juliusz Zychowicz
Wybór tekstów: Jakob Laubach
© Wydawnictwo WAM, Kraków 2002



Czerwiec - fragmenty

(...)

* * *

Oczyma wiary odkrywamy, że w drugim człowieku jest boskie jądro, że jest w nim sam Chrystus. Kiedy świadomie patrzymy na drugiego z tą wiarą, odkrywamy w nim też coś nowego, za jego chropowatą łupiną odkryjemy miękkie i dobre jądro, obok wszystkich jego stron ujemnych wyczujemy też tęsknotę za tym, by być dobrym, tęsknotę za całkowitym pogodzeniem ze sobą i ze światem.

* * *

Bóg kocha tego drugiego człowieka i wierzy w ukryte w nim dobro. Spoglądając na niego w taki właśnie sposób, dajemy mu możliwość, by przejął ten nasz sposób patrzenia i z kolei sam uwierzył w dobro, które ma w sobie. A wtedy coś się w nim zmieni.

* * *

(...)

Miłość nie tylko traktuje drugiego człowieka dobrze, ale także czyni go dobrym. Budzi do życia dobro, które wiara odkryła, patrząc od innej strony na rzeczywistość. Miłość przeobraża rzeczywistość, czyni ją dobrą, wykształca w niej dobro. Wiara pozwala inaczej widzieć, miłość przemienia.

* * *

(...)

Zaakceptować samego siebie to znaczy przyjąć siebie we własne ręce, mieć do siebie dobry i tkliwy stosunek. Miłość jest czymś namacalnym, czymś cielesnym. Mam do siebie właściwy stosunek, kiedy dobrze obchodzę się ze swoim ciałem — kiedy go nie rozpieszczam, lecz staram się, aby przez nie „przeświecał” Bóg. Powinienem się przysłuchiwać ciału. Przez swoje choroby, dolegliwości, bóle mówi mi ono coś o mnie samym. To, co mi mówi, powinienem zaakceptować, wziąć w swoje ręce, uczynić częścią siebie, pogodzić się z tym.

* * *

(...)

Kochać Boga całym sercem znaczy stawiać Go na pierwszym miejscu, wszystko inne zaś traktować tak, jak to odpowiada rzeczywistości — jako coś, co jest nam dane przez Boga, ale samo nie jest Bogiem. Kochać Boga znaczy więc w gruncie rzeczy mieć do ludzi i rzeczy, do naszego czasu i do naszego życia stosunek zgodny z rzeczywistością.

* * *

(...)

Często mylimy miłość z harmonią. Byłoby przecież tak pięknie, gdyby wszyscy mogli ze sobą harmonijnie współżyć. Ale jest to właśnie utopia. Wszak utęskniona przez nas harmonia jest zakłócana przeważnie przez innych. I wtedy pojawia się naraz problem: jak tu dalej kochać tych, którzy psują nam zabawę. Tymczasem autentyczna miłość nie stawia innym żadnych warunków. Przyjmuje ich takimi, jacy są.

(...)

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama