Luty - fragmenty

Fragment książki "Kiedy wsłuchuję się w Boga"

Luty - fragmenty

Anselm Grün

Kiedy wsłuchuję się w Boga

Przełożył Juliusz Zychowicz
Wybór tekstów: Jakob Laubach
© Wydawnictwo WAM, Kraków 2002



Luty - fragmenty

(...)

W ostatnich latach post stał się znowu przedmiotem zainteresowania — tym razem ze strony medycyny i ruchów medytacyjnych... Ale Kościół zachowuje obojętność wobec tego ponownego odkrycia postu i jego działania. W znacznej mierze zapomniał o nim jako wyrazie swojej wiary i modlitwy... Ciało i dusza zostały od siebie oddzielone. Post stał się postawą czysto duchową. Podkreślano ducha postu, rozumiejąc przez to wewnętrzną wolność względem rzeczy tego świata, duchowe nawrócenie i odnowę. Patrzano nieomal pogardliwie na post czysto cielesny, zupełnie przy tym nie spostrzegając, że wraz z postem cielesnym zanikał także sam duch postu. I Kościół zadowalał się przed Soborem szeregiem postnych nakazów, nie starając się pomóc w zrozumieniu ich sensu i celu.

* * *

Kościół nie wynalazł postu, lecz przejął i rozwinął w tym względzie praktykę judaizmu oraz poglądy świata grecko-rzymskiego. Żydzi pojmowali post z jednej strony jako błagalną prośbę do Boga, jako znak, że traktują swoją modlitwę poważnie, z drugiej zaś jako skruchę i pokutę.

* * *

(...)

Właśnie gdy poszcząc rezygnuję świadomie z wielu rzeczy będących namiastką rzeczywistego zaspokojenia, które mnie aż nadto często odurzają lub zaślepiają, poznaję swoją najbardziej wewnętrzną prawdę. Poszcząc, zdejmuję zasłonę, jaka przykrywa moje kłębiące się myśli i uczucia. Dzięki temu może ujawnić się wszystko, co we mnie jest: moje nie spełnione pragnienia i tęsknoty, moje pożądania, moje myśli, które krążą tylko wokół mnie samego, wokół mojego sukcesu, mojego posiadania, mojego zdrowia, mojej autoafirmacji, i wokół moich uczuć, takich jak gniew, gorycz i smutek.

* * *

Kiedy Jezus przez czterdzieści dni pościł na pustyni, przystępuje do Niego kusiciel, i oto Jezus staje w obliczu rzeczywistego zagrożenia swojej misji — w obliczu możliwości fiaska tej misji i nieposłuszeństwa wobec Boga. Historia kuszenia opisuje w gruncie rzeczy zagrożenie, jakie jest udziałem nas wszystkich.

* * *

Historia kuszenia ukazuje, jak możemy się rozminąć z naszym człowieczeństwem. Przy tym właśnie post przywodzi nam przed oczy nasze zagrożenia. Jezus pości na pustyni. Post i pustynia są ze sobą związane. Oboje konfrontują nas z własną nagością. Zdejmują z nas osłonę, za którą ukrywają się nasze rzeczywiste pragnienia i myśli. Na pustyni nie ma nic, za czym moglibyśmy się ukryć. Post zaś sprawia, że przy tym braku ochrony jesteśmy jeszcze bardziej podatni na zranienie. Nie mamy już niczego, czym moglibyśmy przykryć wyłaniającą się pustkę i wyprzeć ze świadomości narzucające się jej pożądania i pragnienia. Jesteśmy bezlitośnie konfrontowani z mocami, które walczą o panowanie w nas. W gruncie rzeczy chodzi o to, czy władzę nad sobą oddamy w ręce Boga czy szatana.

* * *

Jeśli post budzi w nas dumę, jest to zawsze znak, że mamy bardzo władczy stosunek do naszych popędów. Wierzymy wtedy, że możemy nad nimi zapanować własną mocą. Chcemy stłumić w sobie „bestię”, złamać jej siłę i przez to ukazać siebie innym ludziom w lepszym świetle.

* * *

(...)

Dla chrześcijan bardzo ścisły związek z postem ma dawanie jałmużny... Również dla Jezusa jałmużna, post i modlitwa to sposób postępowania, w którym winniśmy Go naśladować. Kiedy wszakże takie uczynki pobożności spełniane są przed ludźmi w intencji, by otrzymać od nich pochwałę i uznanie, stają się bezwartościowe. Wtedy bowiem, spełniając je, nie rezygnujemy z samych siebie... W takim wypadku ulegamy właściwie pokusom, którym oparł się Jezus, poszcząc na pustyni. Posługujemy się Bogiem i pobożnością tylko w celu zaspokojenia swojej chęci imponowania innym i swojej żądzy władzy.

(...)

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama