Styczeń - fragmenty

Fragment książki "Kiedy wsłuchuję się w Boga"

Styczeń - fragmenty

Anselm Grün

Kiedy wsłuchuję się w Boga

Przełożył Juliusz Zychowicz
Wybór tekstów: Jakob Laubach
© Wydawnictwo WAM, Kraków 2002



Styczeń - fragmenty

(...)

Milcząc, zmuszam siebie do tego, by wreszcie być z samym sobą. Kto tego próbuje, odkrywa, że początkowo nie jest to wcale przyjemne. Pojawiają się wtedy wszelkie możliwe myśli i uczucia, emocje i nastroje, lęki i niechęci. Ujawniają się wyparte ze świadomości pragnienia, wzbiera tłumiona dotąd złość, przypominają się utracone szanse, nie wypowiedziane albo niezręczne słowa. Pierwsze chwile milczenia odsłaniają przed nami często własny wewnętrzny zamęt, chaos naszych myśli i pragnień.

* * *

Milczenie jest jakby analizą naszego stanu: nie udajemy już niczego przed sobą, widzimy, co się w nas dokonuje. Dla wielu doznanie to jest tak nieprzyjemne, a nawet przygniatające i zatrważające, że nie mogą go długo wytrzymać. Muszą o tym mówić, muszą swoje problemy roztrząsać w rozmowie z innymi. Pomaga im to uporać się z wewnętrznymi napięciami.

* * *

Właśnie dlatego, że wielu ludzi jest dzisiaj niezdolnych do autentycznej komunikacji, muszą oni ponownie nauczyć się wypowiadać siebie i doświadczać przez to uwolnienia od wewnętrznych napięć. Dla wielu problemem jest nieumiejętność mówienia o tym, co ich najgłębiej rani. Wszystko to „przełykają”, tłumią w sobie gniew, ból, rozgoryczenie.

* * *

Milczenie jako środek leczniczy. Być może wydaje nam się to dziwne, zbyt silnie bowiem milczenie kojarzy się nam z tłumieniem, wypieraniem ze świadomości. Tymczasem rzeczą pomocną może być też rozprawienie się najpierw ze swymi problemami w milczeniu, nie mówiąc o nich od razu. Opowiadając zbyt wiele o wewnętrznych procesach, można je bowiem zbanalizować. Dla niektórych ludzi rozwodzenie się na temat swego życia duchowego staje się nieomal nałogiem; pielęgnują oni z pietyzmem swoje problemy, prezentując je każdemu, komu się tylko da.

* * *

Św. Benedykt stosuje milczenie jako środek uzdrawiający wobec braci, którzy zostali ukarani i wyłączeni ze wspólnoty... Milczenie ma pozwolić upadłemu bratu wejść w siebie, zmartwić się sobą i żałować swego występku. Tym sposobem w milczeniu może dokonać się w nim uzdrowienie. Rozmawiając z innymi, nazbyt łatwo usprawiedliwiłby on siebie i swoje postępowanie.

* * *

Milczenie nie tłumi emocji i agresji, lecz je ujarzmia, wprowadza w nie pewien ład. Wskutek mówienia emocje nieustannie się rozniecają, w milczeniu mogą opadać.

(...)

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama