Grekokatolicy przykładem trwania w wierze

Rozważanie na temat modlitwy ekumenicznej. Modlitwa o jedność chrześcijan. Historia katolicyzmi i grekokatolicyzmu. Modlitwa jako dialog.

(…) aby wszyscy stanowili jedno

J 17, 10

Dni od 18 do 25 stycznia 2009 roku Kościół Katolicki obchodzi jako Tydzień modlitw o jedność chrześcijan. Modlitwy powiązane być muszę jednakże z dialogiem, którego nie może zabraknąć w chrześcijaństwie. Nie jest on jednak wymyślony dopiero przez Ojców II Soboru Watykańskiego, jak się wielu niesłusznie wydaje. Istniał już od wieków.

Jak wiemy, do ostatecznego podziału pomiędzy chrześcijaństwem wschodnim a zachodnim doszło 16 lipca 1054 roku. Wtedy to wysłannik papieża rzucił klątwę na patriarchę Konstantynopola. Było to wydarzenie brzemienne w skutkach. Przez długi czas wzajemne strony rzucały na siebie klątwy, nie mogąc dojść do porozumienia.

W 1419 roku doszło do unii florenckiej – przez pewien czas katolicyzm i prawosławie zjednoczyło się. Nie było to jednak trwałe.

W 1596 roku zawarto unię brzeską. Część wyznawców prawosławia, zachowując swoją liturgię, kalendarz juliański oraz organizację kościelną, uznała prymat papiestwa i dogmaty Kościoła Katolickiego. Byli to tak zwani unici.

Wyznawcy katolicyzmu obrządku wschodniego żyli raczej spokojnie wspólnie z prawosławnymi i katolikami przez wieki w Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Nie trwało to jednak długo – w czasie rozbiorów władze carskie oficjalnym dokumentem „przyłączyły” z powrotem unitów do prawosławia. Dochodziło nawet do tego, gdy ktoś nie chciał na to się zgodzić, że popi specjalnie pod przymusem wkładali niepokornym Hostie konsekrowane w cerkwi prawosławnej. Tym samym zapisywano ich jako wiernych prawosławnych.

Wielką odwagą odznaczyło się Trzynastu Męczenników z Pratulina. Zostali zamordowani 24 stycznia 1874 roku. Władze carskie przejęły unicką cerkiew zmieniając ją na prawosławną, natomiast księdza proboszcza wypędzili. Tychże Trzynastu nie chciało oddać swej świątyni. Przypłacili za to życiem…

W dwudziestoleciu międzywojennym polskie władze przywróciły swobodę kultu dla unitów, zwanych w Galicji grekokatolikami.

Po II wojnie światowej w Związku Sowieckim powtórzyła się historia z zaborów. Po raz kolejny grekokatolicy byli strasznie prześladowani. Wielu unitów zyskało wtedy palmę męczeństwa.

Od czasu upadku ZSRS, uzyskania niepodległości przez Ukrainę oraz zmian ustrojowych w Polsce cerkiew grekokatolicka powoli się rozwija. Odzyskują zabrane im po II wojnie światowej cerkwie, m.in. w Bieszczadach.

Obecnie Kościół katolicki obrządku bizantyjsko-ukraińskiego liczy około trzech milionów wiernych.

Módlmy się za grekokatolików. Wszakże są oni naszymi braćmi w wierze. Byli nieraz bardzo prześladowani, wielu z nich za swoją wierność Chrystusowi przypłaciło życiem. Grekokatolicy jednak się nie poddali. Trwali w podziemiu i tam – jak pierwsi chrześcijanie w katakumbach, wierni Jezusowi, papieżowi i swoim braciom rzymskim katolikom – przetrwali…

I za to wszystko

Sława Bohu

Kraków, 17 stycznia 2009 roku

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama