Droga Krzyżowa: Sobota po Popielcu

Droga Krzyżowa: rozważanie na kolejne dni Wielkiego Postu (dopasowane do czyt. mszalnych roku A)

1. Zanim rozpoczęła się straszna egzekucja kolejno orzekali, że jesteś winien śmierci, że masz być ukrzyżowany. Chcieli Twojej śmierci... Przed zwiastowaniem dzisiejszej Ewangelii, przed rozpoczęciem eucharystycznej ofiary Bóg mówił do nas: Nie chcę śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i miał życie (Ez 33,11)... Człowiek, który traci miłość, chce śmierci. Ty kochasz zawsze i zawsze chcesz życia. Nie moja wola, ale Twoja niech się dzieje, Panie.

2. Pójdź za Mną (Łk 5,27) powiedziałeś w dzisiejszej Ewangelii do celnika imieniem Lewi. Teraz, gdy wyruszasz w drogę krzyżową, Pójdź za Mną mówisz do mnie. Panie, zostawiam w tej chwili wszystko i idę za Tobą. W tej chwili Ty jesteś dla mnie najważniejszy. Ty jesteś moją drogą.

3. Tyle razy utożsamiałeś się, Panie, z Izajaszowymi proroctwami. I na drodze krzyżowej szukałeś zapewne pociechy i mocy w tym, co Bóg powiedział o Tobie w proroctwach. Kiedy tak ciężko było powstać z pierwszego upadku, wiedziałeś, że Duch Pański jest nad Tobą, że to On cię namaścił W Twej świadomości żywe były słowa i nam dzisiaj odczytane: Pan cię zawsze prowadzić będzie (Iz 5 8,11). W chwili słabości Pan Cię podźwignie. Kiedy i na mnie przyjdzie chwila słabości, przywołam kapłana, aby mnie namaścił i powiedział „Pan cię podźwignie".

4. Twoja Matka, Panie Jezu Chryste, jest przy Tobie na drodze krzyżowej, którą idziesz, aby ratować od zguby grzeszników. Choć nie było jej na uczcie u Lewiego, gdzie jadłeś i piłeś z celnikami i grzesznikami, to jednak jest zawsze przy Tobie, gdy grzesznicy przychodzą do Ciebie. Ona się modli za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Ona będzie ucieczką grzeszników i na sądzie ostatecznym, tak jak przedstawił Ją Michał Anioł w kaplicy sykstyńskiej.

5. Powiedziałeś nam, Panie: Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy źle się mają (Łk 27,32). Jakże było Ci źle na krzyżowej drodze, skoro przyjąłeś pomoc Szymona z Cyreny, i nie wstydziłeś się ukazać jak bardzo jesteś zmęczony i wyczerpany. I ja wyznaję, Panie, że jestem słaby i grzeszny, bo Ty nie przyszedłeś wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników (Łk 27,23).

6. Kiedy prorok mówi o Naprawcy wyłomów i Odnowicielu rumowisk, myślimy o Wielkim Budowniczym, który z posad rusza bryłę świata. Okazuje się, że dzieła odbudowy może dokonać słaba niewiasta, która nie posługuje się ani kielnią, ani dźwigiem, lecz zwyczajną chustą. Otarciem Chrystusowej Twarzy z tego, czym zeszpecili ją ludzie, odbudowuje ona to, co na świecie jest najważniejsze. Dopiero po otarciu twarzy człowieka z brudu można powiedzieć całą prawdę o nim: Oto człowiek (J 19,5).

7. Szedłeś drogą krzyżową zatopiony w modlitwie. Twoje cierpienie było modlitwą Ty sam jesteś Modlitwą. Możemy domyślać się przynajmniej urywków Twojej modlitwy. Może przy drugim upadku, kiedy czułeś się taki opuszczony, spragniony i pozbawiony wsparcia, przypominałeś sobie słowa Izajasza: Pan nasyci duszę twoją na pustkowiach (Iz 5 8,11). Kiedy w tłumie będę zupełnie sam, wygłodniały i spragniony miłości, podziel się, Panie, ze mną Twoją modlitwą i spraw, aby Pan nasycił moją duszę.

8. W antyfonie na Komunię Kościół śpiewa dzisiaj Twoje słowa: Miłosierdzia pragnę, nie ofiary (Mt 9,13). Kiedy stajesz przed niewiastami, które okazują Ci litość, mówisz im jednak: Nie płaczcie nade Mną (Łk 23,28). W ten sposób mówisz nam, jakiego miłosierdzia pragniesz od nas. To ma być miłosierdzie okazywane grzesznikom, cierpiącym i biednym.

9. Kiedy padłeś, Panie, trzeci raz na krzyżowej drodze, zmiażdżony krzyżem, czy nie wyrwały Ci się słowa z pieśni ciężko chorego Ezechiasza: On jak lew miażdży wszystkie me kości? (Iz 38,13). Ty, który sam jesteś Słowem, umiałeś dodać do słów skargi również słowa pociechy, i te z psalmu 51: niech się radują kości, które skruszyłeś (Ps 51,10), i te z dzisiejszego czytania: Pan odmłodzi Twoje kości (Iz 5 8,11). Naucz mnie, Panie, łączyć słowa skargi ze słowami pocieszenia.

10. Za to, że jadłeś z celnikami grzesznikami, dają Ci teraz, do wypicia wino zmieszane z żółcią I słusznie. Właśnie teraz widać cały sens Twojego „ucztowania" z grzesznikami. Pijesz nie z nimi, lecz za nich wypijasz kielich goryczy.

11. 0 godzinie Twojej śmierci powiedziano: Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej (Mt 27,45). Godzina szósta to było samo południe. Była to godzina Bożego miłosierdzia i z mroków ludzkich nieprawości powstało wtedy wielkie światło, które już nigdy nie zagaśnie. Odtąd każdy przejaw miłosierdzia będzie wnosił światło w mroczne krainy. Przepowiedział to dzisiaj Izajasz, gdy mówił: Jeśli podasz swój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną wówczas Twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem (Iz 58,10).

12. W chwili największej udręki wołałeś na krzyżu: W ręce Twoje, Panie, powierzam ducha mojego. Kiedy oddałeś swego ducha Bogu, doznałeś największego ukojenia. Smutek zamienił się radość. W największym zmartwieniu i w największej trwodze będę wołał do Boga słowami psalmu: Panie, zmiłuj się nade mną, bo nieustannie wołam do Ciebie. Rozraduj życie swego sługi, bo ku Tobie, Panie, wznoszę moją duszę (Ps 86,3-4)... W ręce Twoje, Panie, powierzam ducha mego...

13. Umęczone, martwe ciało przygotowują do złożenia w grobie. Duszę swą oddałeś Bogu i On jej strzeże. Wysłuchał Twojego błagania. Wysłuchał, bo jesteś „pobożny", bo należysz całkowicie do Boga. I ja muszę się starać o „pobożność", o przynależność do Boga, abym w chwili swojej śmierci mógł uzasadnić swoją prośbę o ocalenie duszy: strzeż mojej duszy, bo jestem pobożny, zbaw sługę Twego, który Tobie ufa, Ty jesteś moim Bogiem (Ps 86,2).

14.Twój grób, Panie, który w trzecim dniu okazał się pusty, jest fundamentem, na którym opiera się nasza wiara i cały gmach Kościoła. To Ty, wznosisz tę budowlę z odwiecznych fundamentów (por. Iz 5 8,12).

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama