Dwa procesy Jezusa i Jego bolesna męka

Katecheza z cyklu "Czy warto być chrześcijaninem?"


DWA PROCESY JEZUSA I JEGO BOLESNA MĘKA

Widziałem trwogę i niemoc konania,
Widziałem duchów hańbę i upadek -
Lecz nie widziałem nigdzie zmartwychwstania,
I próżnych męczeństw przerażony świadek,
Patrząc na niebo, co nigdy nie dnieje,
Straciwszy wiarę, straciłem nadzieję.
(...)
Więc posłuchajmy słodkiego wezwania -
I oto idę z mym sercem schorzałym,
I pewny jestem Twego zmiłowania,
Bom wiele błądził, lecz wiele kochałem,
I drogi życia przeszedłem cierniste...
Więc Ty mnie teraz nie odepchniesz, Chryste!
Adam Asnyk (1838-1897),
Pod stopy krzyża

Noc z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek. Po Ostatniej Wieczerzy, którą Jezus spożył z apostołami, rozpoczął się łańcuch wydarzeń. Przebiegał on konsekwentnie i szybko.

Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej (Mk 14,26). Tymi słowami kończy się opis Ostatniej Wieczerzy. Pojmanie Jezusa nastąpiło na Górze Oliwnej.

Przedtem Jezus bardzo gorąco modlił się, gdyż wiedział, co Go czeka. To już nie były groźby, lecz zaplanowane zniszczenie Jezusa.

Jezus przed sądem żydowskim

Sanhedryn — to najwyższa żydowska władza sądownicza, zwana także Wielkim Sądem. Składała się z 70 członków, do których dochodził jeszcze urzędujący arcykapłan. Spośród trzech odłamów: arcykapłanów, starszych i uczonych w Piśmie, największe wpływy mieli arcykapłani.

Apostoł Jan podaje, że pojmany Jezus był przesłuchiwany u Annasza, teścia Kajfasza, a następnie został zaprowadzony do Kajfasza. U Kajfasza zebrali się z pewnością ważni członkowie Sanhedrynu. Jeśli zapadł tam oficjalny wyrok śmierci, co jednak sugeruje tylko Mk 14,64, należałoby niewątpliwie sądzić, że zebrał się tam cały Sanhedryn. Jednakże taki formalny wyrok śmierci jest rzeczą mało prawdopodobną. Namiestnik Judei okazałby się w takim wypadku jedynie pomocnikiem Sanhedrynu, nawet jeśliby przeprowadził własną rozprawę (Joachim Gnilka, Jezus z Nazaretu, Wyd. Znak, Kraków 1997, s. 356).

Tak więc trzeba przyjąć, że u Kajfasza odbyło się jedynie wstępne śledztwo. Ustalono stan faktyczny. Jedno było pewne. Z punktu widzenia Sanhedrynu Jezus był winien śmierci, gdyż uważał siebie za Syna Bożego. Z ich punktu widzenia było to bluźnierstwo. Ostateczne oskarżenie miano przedstawić w rzymskim procesie przeciwko Jezusowi — wobec Poncjusza Piłata, który był namiestnikiem cesarza rzymskiego.

Jezus przed sądem rzymskim

Prefekt Judei był najwyższym sędzią swej prowincji. Sprawował on również naczelne dowództwo wojskowe. Jego głównym zadaniem było utrzymanie spokoju i porządku. Posiadał prawie nieograniczoną władzę policyjną w stosunku do osób, które — jak Jezus — nie byli rzymskimi obywatelami. Mógł także wymierzać karę chłosty. We wszystkim miał kierować się niepisaną zasadą: „Dobro rzymskiego ludu jest najwyższym prawem”.

Celem rzymskiego procesu Jezusa było stwierdzenie Jego winy. We wszystkich formach rzymskiego sądownictwa obowiązywały cztery zasady: 1 ) rozprawa jest publiczna; 2) oskarżenie wnosi strona prywatna; 3) oskarżony ma prawo do obrony; 4) wyrok zostaje wydany przez radę (consilium). W przypadku, gdy oskarżony przyznaje się do winy, wydanie wyroku było niepotrzebne.

W sądzie sprawowanym przez namiestników za cesarza Augusta głównym punktem procesu było przesłuchanie oskarżonego przez namiestnika. Namiestnik był jedynym sędzią.

W procesie Jezusa trudno jest ustalić, czy Piłat kierował jakąś radą (consilium). Wolno natomiast przypuszczać, że w przesłuchaniu Piłat posługiwał się tłumaczem, który tłumaczył składane po aramejsku zeznania. Proces Jezusa opierał się przede wszystkim na zarzutach pod Jego adresem przedstawionych przez arcykapłanów lub ich przedstawicieli oraz na przesłuchaniu Jezusa przez samego Piłata.

Jezus stał związany przed Piłatem (Mk 15,1 ) . Namiestnik cesarski był tegoż rana zajęty osądzaniem jeszcze dwóch innych osób, złoczyńców, którzy zostali ukrzyżowani wraz z Jezusem.

Sąd rzymski miał miejsce w twierdzy zwanej Antonia. Znajdowała się ona na północny zachód od świątyni jerozolimskiej. Drugim miejscem sądu Jezusa był pałac Heroda nie opodal Bramy Jaffskiej.

Według Ewangelistów proces Jezusa zostaje przerwany sceną z Barabaszem. Z okazji Paschy namiestnik udzielał amnestii jednemu z więźniów. „Kogo chcecie, abym wam wypuścił: Jezusa czy Barabasza?” Tłum żydowski był nieprzejednany. Wołano: „Wypuść Barabasza, ukrzyżuj Jezusa!”

Skazanie więźnia na śmierć przez ukrzyżowanie musiało być zawsze umotywowane politycznie. Napis umieszczony na krzyżu brzmiał: „Król żydowski”. Zarzucano zatem Jezusowi, że uzurpował sobie godność królewską.

Droga Krzyżowa

Jezus po skazaniu Go na śmierć został ubiczowany. Biczowanie było wstępnym elementem ukrzyżowania. Do biczowania służył żołnierzom skórzany pas, często przetykany kawałkami kości czy bryłkami ołowiu. Pas bywał zakończony kolcem. Rozebranego skazańca kładziono na ziemi lub przywiązywano do słupa. Liczba uderzeń zależała od uznania oprawców. Obywateli rzymskich nie wolno było biczować.

Opis męki Jezusa mówi o szyderstwach kierowanych przez żołnierzy pod adresem rzekomego króla żydowskiego.

Miejscem stracenia była Golgota, czyli „miejsce Czaszki”. Dziś droga na Golgotę prowadzi wąskimi uliczkami starej Jerozolimy. Całą Drogę Krzyżową upamiętnia 14 kapliczek przedstawiających poszczególne stacje męki Chrystusa.

Śmierć Jezusa

A o godzinie szóstej ciemności ogarnęły ziemię (i trwały) aż do godziny dziewiątej. O godzinie dziewiątej Jezus zawołał wielkim głosem: Eloi, Eloi, lamma sabachtani! To znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił. A niektórzy spośród stojących tam słysząc te słowa, mówili: Oto Eliasza woła.

Potem podbiegł ktoś, nasycił octem gąbkę i umocowawszy ją na trzcinie, podał Mu do picia, mówiąc przy tym: Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć (z krzyża). A Jezus, zawoławszy donośnym głosem, skonał. Wtedy zasłona w świątyni rozdarła się na dwie części — od góry aż do dołu.

A setnik, który stał naprzeciw, widząc, że tak skonał, rzekł: Ten Człowiek był naprawdę Synem Bożym (Mk 15,33-39).

Męce Jezusa i Jego śmierci krzyżowej towarzyszyły pobożne niewiasty. Stały z daleka, bolejąc nad tym, co się stało.

O zmierzchu Józef z Arymatei i Nikodem pochowali ciało Jezusa. Owinęli je w płótno i złożyli w grobowcu, który był wykuty w skale. Grób przykryli potężnym kamieniem. Maria Magdalena i Maria (matka) Józefa patrzyły, gdzie (Jezus) został położony (Mk 15,47).

Jezus — jedynym Odkupicielem człowieka

Ojciec Święty Jan Paweł II w swej pierwszej encyklice Redemptor hominis (Odkupiciel człowieka) zwrócił się do wszystkich chrześcijan i wszystkich ludzi dobrej woli z niezwykłymi słowami:

ODKUPICIEL CZŁOWIEKA Jezus Chrystus jest ośrodkiem wszechświata i historii. Do Niego zwraca się moja myśl i moje serce w tej doniosłej godzinie dziejów, w której znajduje się Kościół i cała wielka rodzina współczesnej ludzkości. (...)

Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa.

I dlatego właśnie Chrystus-Odkupiciel (...) „objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi „. To jest ów — jeśli tak się wolno wyrazić — ludzki wymiar Tajemnicy Odkupienia. Człowiek znajduje w nim swoją właściwą wielkość, godność i wartość swego człowieczeństwa. Człowiek zostaje w Tajemnicy Odkupienia na nowo potwierdzony, niejako wypowiedziany na nowo. Stworzony na nowo!

„Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga 3,28).

Człowiek, który chce zrozumieć siebie do końca (...), musi ze swoim niepokojem, niepewnością, ze swoim życiem i śmiercią, przybliżyć się do Chrystusa. Musi niejako w Niego wejść z sobą samym, musi sobie „przyswoić’ ; zasymilować całą rzeczywistość Wcielenia i Odkupienia, aby siebie odnaleźć.

Jeśli dokona się w człowieku ów dogłębny proces, wówczas zaowocuje on nie tylko uwielbieniem Boga, ale także głębokim zdumieniem nad sobą samym. Jakąż wartość musi mieć w oczach Stwórcy człowiek, skoro Bóg „Syna swego jednorodzonego dał”, ażeby on, człowiek „nie zginął, ale miał życie wieczne” (RH 1;10).

Co jest ową „doniosłą godziną dziejów”: rozpoczęcie pontyfikatu przez Jana Pawła II w 1978 roku, czy raczej zbliżający się rok 2000 od narodzenia Jezusa Chrystusa? Dlaczego?

Dlaczego Jezus jest „ośrodkiem wszechświata” i „ośrodkiem historii”: 1) gdyż jest Stwórcą świata i człowieka?; 2) ponieważ jest Zbawicielem człowieka przez swoją mękę i zmartwychwstanie (odkupienie)?

W jaki sposób Pan Jezus objawia swą miłość, jaką nas obdarza bezustannie?

Czy dzieła miłości, jaką Jezus nas obdarza poniżają człowieka, czy raczej go wynoszą?

Co znaczy, że trzeba „przybliżyć się do Chrystusa” oraz „w Niego wejść z sobą samym”, aby każdy człowiek mógł „siebie odnaleźć”?

Co powinniśmy u Jezusa podziwiać? Co winno nas u Jezusa zdumiewać?


REFLEKSJA

1. Pierwszy poeta piszący po polsku

Bł. Władysław z Gielniowa pod Opocznem (ok. 1440-1505), bernardyn, patron Warszawy, jest pierwszym poetą znanym z imienia, który pisał w języku polskim. Układał pieśni religijne, aby zachęcać wiernych do czynnego udziału w nabożeństwach, a zwłaszcza we Mszy świętej. Śpiewał je razem z ludźmi po kazaniu. Jednocześnie, jako prowincjał bernardynów polecał, by je śpiewano w kościołach bernardyńskich zamiast łacińskich psalmów pokutnych. Za przykładem Władysława z Gielniowa poszli inni jego współbracia i wprowadzali polską pieśń do świątyń. Układano pieśni i wzbogacano narodową literaturę.

Najsłynniejszą pieśni Władysława z Gielniowa jest Żołtarz Jezusów (1488). Żołtarz, czyli psałterz, jest swoistym epickim poematem. Jest pisany wierszem trzynastozgłoskowym, złożony z 27 strof czterowierszowych.

Według niektórych badaczy Władysław z Gielniowa przełożył z łaciny na polski pierwotne Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP. Były one najpierw śpiewane u bernardynów krakowskich, a następnie przez cały XVI wiek w całej Polsce. Dopiero ks. Jakub Wujek zapoczątkował nową wersję Godzinek, która przetrwała do dziś.

Jezusa Judasz przedał za pieniądze nędzne,
Bog Ociec Syna wydał na zbawienie duszne;
Jezus kiedy wieczerzał, swe ciało rozdawał,
Apostoły swe smętne swoją krwią napawał.
(...)
Jesusow żołtarz czcijcie i często śpiewajcie,
Maryję pozdrawiajcie, k’ tej się uciekajcie;
Maryja, przez boleści, które jeś cirpiała,
Oddal od nas złości, daj wieczne radości.

Trzykroć pięćdziesiąt mowcie: „Zdrowa bądź Maryja”,
A jeden pacierz pojcie (śpiewajcie) za kożdym dziesiątkiem
Piętnaście rozmyślenia o Bożym umęczeniu
Są do nieba stopienie (stopnie), duszne oświecenie. Amen.
2. Modlitwa do Ukrzyżowanego Chrystusa wg Władysława z Gielniowa
Jezu Nazareński, o królu żydowski!
Obroń lud krześcijański od mocy pogańskiej.
Dla Twej miłej Matuchny odpuść nasze złości,
Daj po naszym skonaniu niebieskie radości.
3. Modlitwa do Matki Bożej wg Władysława z Gielniowa
Zdrować, my k’ Tobie wołamy,
wszystką pewność w Tobie mamy,
grzeszni synowie Ewiny.
Raca prosić za nasze winy
Chrystusa Nazareńskiego.
4. Prośba o skruchę do Ukrzyżowanego

Renesansowy poeta Sebastian Grabowiecki (ok. 1543 -1607) jest autorem m.in. Rymów duchownych. Jakie przymioty Jezusa stają przed oczyma podmiotu lirycznego? W jakich okolicznościach podmiot liryczny się znajduje? O co błaga Chrystusa bolejącego?

Najśliczniejszy Jezu, przez srogie wylanie
Krwie Twej niechaj źrzódło gorzkich łez powstanie
Z serca skruszonego, gdy mi się przed oczy
Niewymowna łaska i Twa dobroć toczy.

Zwłaszcza gdy przystąpić chcę do Twego stoła,
Świątość przyjąć pełną Twych tajemnic zgoła,
Świątość dziwną prawie, niebieską ofiarę,
A czci z nabożeństwem dostojną nad miarę.

Świątość, coś, Kapłanie sam, niepokalany,
Ustawił, abyś stąd w miłości uznany
Chwalon był od ludzi, a pomniąc na mękę
I śmierć Twą za nasz grzech, od nas miał swą dziękę. (... )
5. Psalm 2: o krzyżu

Jego autorem jest wybitny poeta okupacyjny, przedwcześnie zmarły, Krzysztof Kamil Baczyński ( 1921-1944) . Młody poeta wiersz dedykował swej Matce. Napisał go 15 grudnia 1941 roku. Co mogło skłonić poetę do napisania utworu i do owej dedykacji? Jakie uczucia i przemyślenia nim miotają?

Nie nadaremny jest ten krzyż,
który przykuwa trzepot rąk.
Posłuchaj tylko: czas jak mysz
podgryza rozłożysty dąb.

Nie nadaremny jest ten krzyż,
jakby odarty z czaszki mózg,
gdzie tysiącmłotem wieków łzy,
tak jakbyś ziemię w dłoniach niósł.

On w miłość, w roli skowyt psi,
on się wyciosa z ciszy snu;
jest u każdego progu dni;
jest, jakbyś ziemię w sercu niósł.

I nie daremny, bo gdy w lustro łez -
- jak w lustro nieba — śmiercią spojrzysz,
zobaczysz, powiesz: otom jest,
którym się krzyżem w Bogu drążył.
6. Czy każde cierpienie jest karą za grzechy?

Antoni Gołubiew (1907 -1979), wybitny pisarz historyczny i eseista, autor słynnego cyklu Bolesław Chrobry, urodził się w Wilnie, które potem musiał na zawsze opuścić. Los doświadczył go także nagłą stratą syna. W Listach do przyjaciela (Wyd. Znak, Kraków 1959) pisał o krzyżu w życiu człowieka:

Nie każde cierpienie, jakie na nas spada, wypływa z woli Bożej: bywa ono dopuszczone, nie zaś zesłane. Nie chodzi tu o grę słów, chodzi o jedną z najdziwniejszych tajemnic stosunku Boga do człowieka. Gdy spotykam jakiegoś człowieka, na pewno jest wolą Bożą, by człowiek ten przyniósł mi dobro, nie zaś by zadał mi ból; sprawienie komuś cierpienia z miłości jest sprawą wyjątkową i zawsze mającą jakiś odcień tragizmu — omawianie podobnych wypadków zawiodłoby nas zbyt daleko.

Zasadniczym naszym, zwyczajnym i zrozumiałym, obowiązkiem jest zmniejszanie ludzkiego cierpienia — głodnego mamy nakarmić, smutnego pocieszyć, trudzącemu się pomóc — taka jest niewątpliwie wola Ojca. A jednak w swym niepojętym szacunku do wolności ludzkiej idzie On tak daleko, że dopuszcza (nie zawsze! — czasem interweniuje), by człowiek człowiekowi zadawał ból, krzywdził go i wyrządzał mu zło; kiedy człowiek tak robi, jest to na pewno sprzeczne z wolą Ojca i mamy niewątpliwie prawo — a nawet obowiązek — bronić się przed zadawanym cierpieniem w granicach, na jakie dozwala nam miłość; granice te odcinają od godziwej lub koniecznej obrony nienawiść, chęć zemsty, zaciekłość, oddawanie złem za zło.

Lecz istnieje również mnóstwo wypadków, gdy cierpienie sami na siebie sprowadzamy, gdy jest ono wyraźnie przez nas zawinione (s. 271).

Jaka jest różnica między cierpieniem zesłanym przez Boga a dopuszczonym przezeń? Jak można cierpienie łagodzić? Czy człowiek może się przed nim bronić? Kiedy cierpienie jest przez nas zawinione? Jak można dopuszczone cierpienie („dopust boski”) znosić w łączności z Chrystusem Ukrzyżowanym?

7. Człowiek może jedynie oglądać czyjąś „trwogę i niemoc konania” — jak pisze poeta (motto) . Czy możemy zobaczyć fakt zmartwychwstania?

8. Czy apostołowie byli świadkami zmartwychwstania Jezusa, czy raczej oglądali Chrystusa już po Jego powstaniu z martwych?

9. Gdzie i kiedy został Jezus pojmany?

10. Co to był Sanhedryn? Z ilu członków się składał?

11. Jak przebiegał sąd Jezusa przed Sanhedrynem?

12. Jak przebiegał zwykle sąd rzymski? Z czego się składał?

13. Szczegóły rzymskiego sądu Jezusa.

14. Co upamiętniają stacje Drogi Krzyżowej?

15. Jak zaczęła się męka Jezusa tuż po wyroku Piłata? 16. Ile razy, według tradycji, Jezus upadł pod ciężarem krzyża?

17. Z jakimi osobami Jezus spotkał się w drodze na Golgotę?

18. Z kim został ukrzyżowany?

19. Co to jest Golgota? Jaka jest inna jej nazwa?

20. Kto pochował ciało Jezusa?

21. Dlaczego Jezus jako Odkupicie] człowieka jest według Jana Pawła II — „ośrodkiem wszechświata”?

22. Jak możesz „zbliżyć się” do Jezusa? Co trzeba uczynić?


## WARTO PRZECZYTAĆ

1. Antoni Gołubiew, Listy do przyjaciela, Wyd. Znak, Kraków 1959: m.in. Ból świata, Zło świata, Rządy Opatrzności, Tylko Bóg jest dobry, Krzyż, Wolność człowieka.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama