Taoizm, Konfucjanizm i Szintoizm

Konspekt katechezy dla III klasy szkół ponadpodstawowych

Sobór nie wymienia z nazwy taoizmu, konfucjanizmu i szintoizmu oraz nie wypowiada się osobno o tych religiach. Po omówieniu hinduizmu i buddyzmu oświadcza: "Podobnie też inne religie, istniejące na całym świecie, różnymi sposobami starają się wyjść naprzeciw niepokojowi ludzkiego serca, wskazując drogi, to znaczy doktryny oraz nakazy praktyczne, jak również sakralne obrzędy" (DRN 2). Do tych innych religii możemy zaliczyć taoizm, konfucjanizm i szintoizm jako religie wielkich cywilizowanych narodów. Do tych religii odnoszą się również inne słowa tego samego dokumentu: Od pradawnych czasów aż do naszej epoki znajdujemy u różnych narodów jakieś rozpoznanie owej tajemniczej mocy, która obecna jest w biegu spraw świata i wydarzeniach ludzkiego życia" (DRN 2).

Nauka Soboru Watykańskiego II o szacunku Kościoła katolickiego dla wszystkiego, co jest prawdziwe i święte w innych religiach (DRN 2) dotyczy także taoizmu, konfucjanizmu i szintoizmu. Aby zaś młodzież zgodnie z duchem Kościoła mogła szanować w tych religiach to, co jest w nich wartościowe i nawet korzystać z tego dla ubogacenia swojej religijności czy moralności, powinna przynajmniej ogólnie zapoznać się ze wspomnianymi religiami. Dodatkową rację stanowi fakt, że dziesiątki, a nawet setki milionów ludzi wyznają tę religię, a kontakty chrześcijan polskich stają się coraz bliższe i częstsze.

Poznając wartości zawarte w taoizmie, konfucjanizmie i szintoizmie młodzież dostrzeże także braki i niewystarczalność odpowiedzi tych religii na egzystencjalne pytania człowieka. Myśląca młodzież może wyciągać z katechezy szersze wnioski i dostrzegać wyraźniej na tle poznanych religii wartości i bogactwo odpowiedzi chrześcijańskich na najbardziej istotne problemy życia ludzkiego. A wtedy te religie nie tylko przez swoje wartości pozytywne, ale również przez swoją niedoskonałość i braki mogą prowadzić bardziej naszych wychowanków do Chrystusa.

Rodzime religie Chin

Wiadomości o rodzimej religii Chin sięgają prawie dwóch tysięcy lat przed Chrystusem. Już w owych dawnych czasach istniał w Chinach kult wielu bóstw i duchów. Na czele bóstw stał najwyższy władca nieba, czyli

Niebo, rozumiane jako rzeczywistość transcendentna, ale przedstawiane antropomorficznie. Wierzono, że podporządkowane są mu pozostałe bóstwa wraz z bogami - władcami Ziemi. Czczono bogów państw, prowincji, osiedli, a ponadto liczne bóstwa rzek, gór, mórz, miast, domów, a nawet warstw ludności. Jak sięga historia, w Chinach istniał kult przodków. Przyjmowano w człowieku dwie dusze, umysłową czyli ducha i zmysłową duszę ciała. Wierzono, że dusza tak długo pozostaje przy zmarłym, jak długo zwłoki "żywi się" odpowiednimi ofiarami. Nieodpowiednio żywione i głodne dusze zamieniały się w upiory, a duch wstępował do nieba prowadzony przez przewodnika.

Nie było korzystne dla życia religijnego sprowadzenie religijności rytualnych obrzędów. Około VII w. prz. Chr. literaci i filozofowie zaczęli powątpiewać nie tylko w obecność bóstw i duchów podczas religijnych uroczystości składania ofiar, ale w ogóle w ich istnienie. Zaczęto tłumaczyć porządek świata współdziałaniem dwóch uzupełniających się zasad: jang oraz in, z wyłączeniem ingerencji bóstw i duchów. Przez te siły kosmiczne bóstwa traciły na znaczeniu. Niebo pojmowane antropomorficznie coraz bardziej zatracało charakter osobowy, stając się niebem, czyli pierwszym i powszechnym ukonkretnieniem, materializacją zasady fang. A bóg ziemi i pozostałe jej bóstwa stały się ukonkretnieniem zasady in1. Z zasadą jang łączono dusze umysłową, czyli ducha, a z zasadą in duszę zmysłową ciała.

Te dwie przeciwstawne sobie siły fang i in, przenikające każdy byt, prowadzą do jedności reprezentowanej przez tao, które w sensie dosłownym znaczy "droga". W taoizmie "ta myśl o jedności przeciwieństw rozwinęła się w zasadę rządzącą wszystkimi wydarzeniami, całym bytem. Brzydkie istnieje tylko jako przeciwieństwo pięknego i na odwrót, i dopiero wtedy, gdy się pojmie, czym jest dobro, można wyobrazić sobie zło i na odwrót"2.

Wspólne duchowe podstawy chińskich poglądów na świat, moralność, istotę państwa, na naukę oraz bogów i ludzi nazwano uniwersalizmem chińskim. "Uniwersalizm jest nauką, której ośrodek stanowi wszechświat ze wszystkimi swymi składnikami i zjawiskami i która usiłuje wprowadzić harmonię między niebem, ziemią i ludźmi. Na czele takiego porządku stoi chiński władca świata"3, czyli cesarz zwany "synem nieba". Około 500 roku przed Chrystusem w uniwersalizmie powstały dwa kierunki: konfucjanizm i taoizm, które są uważane za systemy filozoficzno-religijne.

Konfucjanizm

Konfucjusz (551 - 479 przed Chr.) żył w okresie rozbicia Chin na wiele państewek, rozpadu więzi społecznych oraz zachwiania się tradycyjnych wierzeń religijnych, a więc w czasach głębokiego kryzysu społecznego,

politycznego i religijnego. Widząc rozprzężenie i rozbicie starożytnych instytucji oraz niesprawiedliwość w kraju i zło w ludziach, postanowił temu skutecznie zaradzić. Jako "miłośnik zwartej klasycznej tradycji - przez 40 lat zabiegał o przywrócenie rządów sprawiedliwości i miłości"'. Ratunku szukał w mądrości przekazanej przez starożytną tradycję chińską. Z niej starał się wyprowadzić normy współżycia społecznego i rządzenia państwem, które miały obowiązywać po wszystkie czasy. Dlatego poznawał tradycję chińską i zgłębiał zawartą w niej mądrość przodków. "Nie tworzył niczego nowego, chciał jedynie odnowić odwieczne nauki i obrzędy przeszłości, którą widział w promiennym świetle. W tym celu wydawał autorytatywne pisma starożytności i redagował je zgodnie ze swoimi poglądami, usuwając z nich przestarzałe już obyczaje, które nie odpowiadały jego wysokiemu ideałowi"5.

Konfucjusz nie zajmował się spekulacjami myślowymi o istocie i pierwszych zasadach bytu oraz istotą religii. On pragnął przeprowadzić swoje reformy etyczne i społeczno-polityczne na gruncie racjonalistycznym. Do religii podchodził utylitarystycznie. W tradycyjnych chińskich wierzeniach religijnych widział funkcję integrującą życie w społeczeństwie. "Nauka i praktyka Kunga (chińskie brzmienie nazwiska Konfucjusza) były całkowicie nastawione na człowieka. Uznaje on wprawdzie istnienie bogów, a także duchów i demonów, ale wszystkie ofiary i obrzędy mają dla niego jedynie subiektywną wartość: pobudzają człowieka do pobożności i skupienia"6. Przywiązywał duże znaczenie do właściwego wypełniania obrzędów, przypisując im nawet siłę umoralniającą. A życie moralne człowieka stanowiło główny cel nauczania Konfucjusza. Religia więc miała służyć życiu moralnemu człowieka, a nie kontaktowi z bóstwem. Cała bowiem doktryna Konfucjusza skupiła się na zagadnieniach doskonalenie osobowości człowieka, współżycia ludzi między sobą i sposobów rządzenia. Życie człowieka według Konfucjusza powinno być zgodne z "ładem nieba", czyli z tao, pojmowanym jako metoda i sposób postępowania.

Ten ład wymaga przede wszystkim miłości synowskiej. "Według Konfucjusza miłość synowska jest pierwszym krokiem do ogólnoludzkiego humanizmu. Miłość rozpoczyna się, jego zdaniem, w rodzinie. Człowiek, który w swojej rodzinie nie zachowuje się jako dziecko, nie może być dobrym obywatelem, wiernym przyjacielem, ani humanistą. Dlatego właśnie Konfucjusz traktuje miłość synowską jako pierwszy krok na drodze do miłości uniwersalnej: doskonałość osobista rozszerza się na rodzinę, następnie na wieś, państwo i na całą ludzkość"'. Sam Konfucjusz uprawiał pięć starych cnót chińskich i innym je polecał: życzliwość, prawość, przyzwoitość (to znaczy zachowanie pełne szacunku), mądrość, lojalność. Mocno wierzył w wewnętrzną dobroć człowieka i w jego zdolność do pokierowania swym życiem według racjonalnych zasad.

Ten humanizm i racjonalizm moralny wywołuje pytanie: Czy konfucjanizm w ogóle jest religią, czy raczej tylko systemem filozoficzno-moralnym? Za zaliczeniem go do religii przemawiają następujące racje: "uniwersalistyczne wyobrażenie o immanentnym kosmiczno-moralnym porządku świata i o konieczności harmonijnego dostosowania się do tego porządku. Poza tym konfucjanizm posiada wszystkie zewnętrzne cechy instytucjonalnej religii, ponieważ uważa za rzecz niezbędną składanie ofiar bogom i przodkom oraz spełnianie mnóstwa czynności sakralnych mających na celu zapewnienie pomyślności ludziom. Konfucjusz miał przy tym silną świadomość swego posłannictwa. Wierzył, że został przez niebo wybrany, aby głosić przywrócenie porządku ustanowionego przez poprzedników w starożytności"8.

Godna uwagi z punktu widzenia chrześcijańskiego jest opinia, jaką miał o Konfucjuszu wielki misjonarz jezuicki Mateo Ricci (1552-1610), który przez ostatnie 27 lat swego Tycia głosił Ewangelię w Chinach. "Ricci szczerze podziwiał Konfucjusza. (...) Był dla Ricciego największym mistrzem Chin, jedną z błyszczących gwiazd przewodnich w historii ludzkiego intelektu, tym, który ustanowił reguły współżycia, wychowujące człowieka do harmonii i wprowadzające w zgodność z prawem nieba, ze świętym porządkiem natury. Nie leżało więc zupełnie w zamysłach Ricciego, by katolicką wiarę wznosić na ruinach konfucjanizmu. Dla niego konfucjanizm stanowił podwalinę, na której Chrystus mógł budować Nowe"9.

Taoizm

Taoizm był najpierw filozofią, a później stał się również religią. "To przesunięcie doktryny filozoficznej w kierunku religii nie wydaje się być wierne myśli jego fundatorów, Lao-tsy (VI w. przed Chr.) i Czuang-Tsy (IV w. przed Chr.)"'°. Główną rzeczywistością i podstawowym pojęciem w taoizmie jest tao. Oznacza ono drogę, sposób, zasadę wszechświata, ale także porządek natury, jej rytm i prawo. "Tao jest właściwie czymś niepojętym, czymś, czego nie da się opisać. Działa w każdym wydarzeniu i wszystko znajduje w nim swe ujście"". Taoiści głosili, że elementy wszechświata jasne i czyste tworzą niebo, a jego elementy ciężkie tworzą ziemię. Człowiek zaś łączy w sobie niebo i ziemię. Utrzymywali, że pierwotnie panowała doskonała harmonia w człowieku i złoty wiek świata. Myśliciele chińscy byli zgodni z tym, że ta harmonia została zburzona i nastąpiła degradacja ludzkości. Ale różnili się w tłumaczeniu przyczyn powstałej sytuacji i w szukaniu środków naprawy. Konfucjaniści próbowali powrócić do złotego wieku na drodze naprawy obyczajów, a taoiści przez całkowite wyrzeczenie złudnych wartości cywilizacji.

Taoizm filozoficzny głosząc materialną jedność świata, która się wyraża w bezosobowym ładzie przyrody, zwanym tao, propagował w moralności niesprzeciwianie się naturalnemu porządkowi rzeczy, panującemu w przyrodzie i w społeczeństwie. Wychodząc z tych założeń, niektórzy taoiści sprzeciwiali się wszelkim próbom wpływania na sprawy społeczne, inni protestowali przeciwko hierarchicznej strukturze społecznej i przeciwko ingerencji państwa w stosunki międzyludzkie, upatrując ideał społeczny w ustroju opartym na autonomicznych wspólnotach wiejskich. "W przeciwieństwie do Konfucjusza, ideałem politycznym Lao-tsy nie jest dobrze zorganizowane państwo urzędników, lecz małe państewko, w którym ludzie żyją w sposób patriarchalny, po prostu, zadowoleni i pozbawieni broni, nie wchodząc w styczność z innymi krajami, ponieważ wszelkie podobne kontakty mogą doprowadzić jedynie do niezadowolenia i wojen"'2.

Z upodobaniem taoiści zajmowali się poznawaniem istoty wszelkiego bytu i spokojnym rozważaniem praprzyczyny rzeczy, co prowadziło między innymi do głębokiej filozofii przyrody. Szczęście człowieka taoizm widział w życiu zgodnym z naturą, wyrażaną przez tao, które ludzie powinni naśladować przez zachowanie spokoju, pokorę, spontaniczność i naturalność. Takie życie wymagało biernego i beznamiętnego stosunku do świata. Dlatego ludzie nie powinni wpływać na bieg wydarzeń, lecz przyjmować je pasywnie i obojętnie. Z tym wiązało się zalecenie stanu wolnego od żądz i namiętności, w których taoizm widział źródło nieszczęścia ludzi i zaburzenia ładu w świecie. Taoiści uważali, że ludzie nie powinni nawet starać się o zasługi moralne, gdyż takie zachowanie jest złe. Ujawnia bowiem niezrozumienie prawdy o jedności przeciwieństw, która mówi, że dobro istnieje tylko jako przeciwieństwo zła i na odwrót.

Według taoizmu filozoficznego świt jest wieczny i nie istnieje Bóg osobowy. A "Lao-tsy twierdził, że światem rządzą pewne stałe prawa; poznanie ich i dostosowanie się do nich może ludziom dać spokój ducha i zaoszczędzić im cierpień"13.

Taoizm filozoficzny nie zaspokajał potrzeb szerokich kręgów ludności chińskiej. Dlatego na gruncie wchłaniania przez niego wierzeń i obrzędów ludowych rozwinął się taoizm religijny, dostępny dla zwykłych ludzi. "Pod wieloma względami zasady głoszone przez filozofię i religię taoistyczną są ze sobą sprzeczne"1'. Za założyciela taoizmu jako religii uchodzi CzangTao-ling (II w. po Chr.), który przyswoił mu wiele elementów z buddyzmu. W III = IV w. n. e. powstała zinstytucjonalizowana forma taoizmu religijnego, mająca rozbudowany panteon bóstw, drobiazgowo ustalony rytuał, księgi święte i hierarchię kapłańską. W tej formie przetrwał do XX wieku"15.

Należy zaznaczyć, że w taoizmie istniało szczególne dążenie ludzi do zapewnienia sobie nieśmiertelności i wolności od chorób. Występowała także tendencja, aby przez ascezę i ćwiczenia oddechowe lub inne oderwać się od więzów skończoności. Życie cnotliwe miało zapewnić długowieczność.

Charakterystyczną cechą rodzimych religii Chin był kult Nieba i przodków. W filozofii pojmowano Niebo jako uosobienie kosmicznego i moralnego porządku świata oraz siłę duchową, która kieruje losami ludzi. W religii przypisywano Niebu nieraz cechy osobowe, uważano je za osobę. Misjonarze jezuiccy uważali, że Niebo chińskie jest odpowiednikiem chrześcijańskiego Boga, ale papież Benedykt XIV -pod wpływem franciszkanów i dominikanów - zakazał w połowie XVIII w. zestawiać Niebo chińskie z Bogiem. W kulcie przodków Chińczycy nie uznawali zmarłych za bogów. Składane ofiary są uważane za dowód pamięci i szacunku dla przodków.

W praktyce religie chińskie charakteryzują się synkretyzmem, który sprawia, że nie da się ściśle podzielić Chińczyków na taoistów i buddystów. Jako synkretyści nie trzymają się ściśle poglądów i praktyk jednej religii, lecz łatwo poddają się wpływom innych wierzeń i praktyk, łącząc w jedną, nawet niespójną całość różne, niejednokrotnie sprzeczne poglądy.

Szintoizm

Szintoizm jest rodzimą religią i od pradawnych czasów kultem narodowym Japonii. Jako religia politeistyczna przyjmuje wiarę w istnienie wielu zindywidualizowanych bogów osobowych. Wywodzi się zapewne z animistycznej czci dla zjawisk przyrody i zmarłych przodków. W animizmie przypisuje się duszę nie tylko ludziom, ale również zjawiskom przyrody i rzeczom.

Bogowie po Japońsku nazywają się karm, to znaczy "wyżsi". Jako duchy potężne uosabiają oni siły i zjawiska przyrody. "Bogowie, których przedstawia mitologia, to nie tylko owi Kami natury, to również Kamiherosi, uważani za przodków domu cesarskiego i plemion czy rodów rządzących"16. Od karni - herosów pochodzi pojęcie kult karni - przodków, a szczególnie boga plemienia, który stał się później bogiem pochodzenia rodziny. Karni stają się także po śmierci ludzie, którzy ponieśli znaczne zasługi dla narodu. Tych bohaterów narodowych czci się w specjalnych świątyniach. Należy do nich dwunastu cesarzy, odbierających szczególną cześć, a wśród nich legendarny założyciel państwa Dżimu i odnowiciel władzy cesarskiej, cesarz Meidżi, zmarły w 1912 r. W ogóle liczba bogów w szintoizmie jest wielka, sięga milionów, a nawet więcej. Według mitologii japońskiej to bogowie opanowali archipelag i dali początek Japonii. Od nich wywodzi się panująca do naszych czasów dynastia cesarska. Rzeczywiście w Japonii nie obalano cesarzy. Jest tylko jedna dynastia. A legendarny cesarz Dżimmu miał panować w szóstym wieku przed Chrystusem.

Historyczny zaś dokument o Japonii pochodzi z pierwszego wieku po Chrystusie.

Bogowie szintoizmu mają różne funkcje. Główna Bogini słońca Amaterasu, panuje nad obszarami nieba. Światem rządzi rada bogów. "Obok (...) głównych bóstw istnieje wiele innych, które strzegą pewnych miejsc i dróg, władają różnorodnymi zjawiskami przyrody (na przykład trzęsieniem ziemi) lub kierują poszczególnymi zawodami i zajęciami; nawet poszczególne części domu, jak brama, kuchnia, spiżarnia, ustęp, posiadają własne bóstwa. Szintoizm oddaje cześć świętym górom i zwierzętom"". Wierzy bowiem w przebywanie bóstw w górach, w zwierzętach, w drzewach i w innych przedmiotach. W szintoizmie nie było posągów bogów, lecz przedmioty symbolizujące ich. W czasie modlitwy symbol stawał się wcieleniem boga. Posągi do Japonii przyniósł buddyzm, który zaczął się w niej szerzyć w VI w. po Chr.

"Ledwo buddyzm przedostał się do tego kraju, a już zdołał podbić duszę ludu japońskiego - tak, że można by zaryzykować twierdzenie, iż pod względem religijnym naród japoński jest więcej buddyjski niż szintoistyczny - ponieważ poprzez swą doktrynę odkupienia, filozofię i sztukę buddyzm wychował ducha, dając mu możność rozwinięcia uczuć religijnych, które nie mogły znaleźć ujścia w szintoizmie, zajętym wyłącznie polityką i organizacją społeczną"'8. Obok buddyzmu wpływ na szintoizm wywierał konfucjanizm i taoizm. W połowie XX wieku 50 procent Japończyków przyznawało się do buddyzmu, a około 60 procent wyznawało szintoizm, z czego wynika, że część uważało się jednocześnie za szintoistów i buddystów.

Znana jest w świecie szkoła buddyzmu japońskiego, powstała w XII w. zwana zen (medytacja). Zen stał się religią głównie szlachty japońskiej. Podaje on technikę medytacji w pozycji siedzącej, zaleca surowe Ćwiczenia ciała i czynności prowadzące do oświecenia, a przede wszystkim kładzie nacisk na wartość pracy.

Mimo wpływu buddyzmu i religii chińskich szintoizm nie zatracił swojej tożsamości i pozostał religią odrębną, typową dla Japonii. "Charakterystyczne dla religii japońskiej jest zacieranie różnic między tym, co boskie, a tym, co ludzkie. Każdy człowiek, nawet najbardziej prymitywny, staje się po śmierci karni"I9. Chociaż uważany jest za bóstwo, jednak "nadal uczestniczy w życiu żywych: dobry człowiek jako dobry i życzliwy karni, zły jako szkodnik"ZO.

Szintonizm był zapatrzony w życie doczesne i nie zajmował się zaświatami. Więź z krajem i narodem stanowiła w nim podstawę religijnej wiary, a wzgląd na honor i prawa wspólnoty rodowej fundament moralności. Obowiązki religijne i moralne można streścić w haśle: "spełniaj rozkazy cesarzy i natchnienie swego dobrego z natury serca!" "Niech żyje wielka Japonia" stanowiło często używaną formułę religijną. Celem dawnej moralności japońskiej, szczególnie samurajów jest opanowanie siebie, wierność obowiązkom i pogarda śmierci.

Szintoizm jak prawie każda religia niechrześcijańska stawia nieszczęście na równi z grzechem. Do "grzechów" zalicza rytuał czystości nie tylko profanację zwłok, kazirodztwo, rozpustę i zabijanie innych stworzeń, ale także trąd, ukąszenie węża, porażenie piorunem. Mimo wiary w życie ludzi po śmierci szintoizm nie uznaje odpłaty w życiu przyszłym za dobre i złe uczynki.

Godne uwagi jest państwowe zwrócenie się do szintoizmu po przywróceniu władzy cesarza, po roku 1867, bardzo osłabionej i ograniczonej od XII w. Starano się rozdzielić szintoizm i buddyzm oraz oczyścić rodzimą religię od obcych wpływów, czyniąc je oficjalnym kultem państwowym w jego czystej lub zreformowanej postaci. Ale popieranie szintoizmu jako religii narodowej okazało się niemożliwe, ponieważ nie mógł on zaspokoić potrzeby życia wewnętrznego i tęsknoty za wyzwoleniem, które znajdowali ludzie w buddyzmie. Wobec tego władze ogłosiły, że szintoizm jest tylko kultem państwowym, ma charakter areligijny i wyłącznie świecki. Ten "kult nie był już aktem religijnym i stał się przejawem uczuć patriotycznych"2'. Powstał tzw. szintoizm państwowy, w którego kulcie czy ceremoniach oficjalnych mógł i powinien brać udział każdy Japończyk dla zamanifestowania swego patriotyzmu, niezależnie od wyznawanej religii. Konstytucja z 1889 roku gwarantowała wolność religii i sumienia.

Obok tego zlaicyzowanego szintoizmu, który jednak zachowywał mity, sanktuaria i kult szinto tradycyjnego, istniał szintoizm ściśle religijny, podzielony na wiele różnych odłamów.

Mimo wszystko do czasów drugiej wojny światowej "wszelkimi środkami wbijano w głowy dzieci i dorosłych "prawdy" o boskości cesarza, Japonii, Japończyków, o ich wyższości nad pozostałymi rasami i narodami"22. Symbolem zwartości i jednolitości społecznej narodu japońskiego jest właśnie cesarz, zwany dawniej Mikado, czyli Wysoka Brama, obecnie raczej Termo, Pan Nieba. Cesarza uważano za "bóstwo wcielone" lub za "bóstwo objawione" pod postacią człowieka. W Japonii władca nie składał ofiar, lecz je przyjmował. Po klęsce Japonii w 1945 r. rozwiązano szintoizm państwowy. "W dniu 1 stycznia 1946 r. cesarz Hirohito ogłosił osobiście przez radio, że błędny jest pogląd, jakoby cesarz był bogiem, a naród japoński stanowił rasę wyższą od innych i powołaną do rządzenia światem"23. Mimo oficjalnego zerwania związku między państwem i szintoizmem pod wpływem Amerykanów, cesarz nadal jest uznawany za sakralnego władcę i stanowi symbol jedności narodu.

Według ankiety z 1977 r. przeprowadzonej wyłącznie w środowiskach miejskich u 83 procent Japończyków kontakt z przyrodą wywołuje uczucia religijne, a 73 procent praktykuje kult przodków. Rzeczywistość jednak świadczy że wielu ludzi w Japonii jest religijne obojętnych, odwiedzają oni świątynie i uczestniczą w obrzędach religijnych tylko ze względu na tradycję. Ten indyferentyzm nie sprzyja nie tylko religii i religijności, ale "stanowi bodajże nawet coś w rodzaju bariery dla szerzenia się ateizmu, gdyż ludzie tak są na ogół beztroscy w sprawach religijnych, że idea zupełnego zaniku czy zwalczania religii niezbyt ich interesuje"24.

Cele katechezy

Nie da się mówić o ubogaceniu czy udoskonaleniu chrześcijaństwa przez religie Chin i Japonii, gdy chodzi o samą treść religii. Można jednak wiele skorzystać z postawy ich wyznawców, a szczególnie głoszonych i realizowanych zasad moralnych i stosowanych technik w opanowywaniu siebie. Godne podziwu, a nawet naśladowania jest zalecane życie zgodne z naturą w religii Chin, zwłaszcza zaś ład moralny w życiu osobistym, społecznym i państwowym oraz troska o sprawności (cnoty) potrzebne do niego, a wśród nich (w konfucjanizmie) miłość, szczególnie synowska, życzliwość, sprawiedliwość, wierność. Niemałą wartość stanowi także szacunek dla zmarłych i pamięć o przodkach, co świadczy o więzi rodzinnej przekraczającej nawet próg śmierci. Wychowani w szintoizmie i buddyzmie Japończycy uczą nas opanowania, wewnętrznej dyscypliny, pracowitości, poczucia jedności narodowej i patriotyzmu.

ks. Jan Tomczak SJ

2. KATECHEZA

Cel ogólny: Uczniowie winni zapoznać się z religiami Chin i Japonii oraz dostrzec w nich duchowe wartości ubogacające ich chrześcijaństwo.

Metody, środki dydaktyczne, formy pracy

Treść

1. "Wychowawcy prowadzący człowieka do Chrystusa"

 

Cel: Uczniowie winni zainteresować się - w aspekcie ubogacenia wiary chrześcijańskiej - religiami Chin i Japonii.

 

Katecheta prosi, aby jeden z uczniów przeczytał z PU świadectwo Johna Ching - hsiung Wu, jednego ze współczesnych chińskich intelektualistów. Po odczytaniu tego świadectwa stawia problem, który można również zapisać na tablicy:

Wprowadzenie do odczytania świadectwa.

Odczytanie świadectwa: M 1*.

 

 

- W jakim sensie można uznać te religie Wschodu za "wychowawców prowadzących człowieka do

Chrystusa"?

Postawienie problemu.

Zapis na tablicy.

2. Religie Chin i Japonii

 

Cel: Uczniowie winni zapoznać się w ogólnym zarysie z religiami Chin i Japonii, zwłaszcza z tymi elementami owych religii, które mogą ubogacić chrześcijaństwo.

 

Odpowiedzi na postawiony problem uczniowie poszukają w oparciu o pracy grupowej.

PU. Katecheta dzieli klasę na trzy grupy, z których każda analizuje jedną z religii. Szczegółowe pytania do pracy grupowej uczniowie

otrzymują od katechety na kartkach. Poszczególne grupy przygotowują nie tylko ustne relacje,

lecz także krótkie sformułowanie do zapisu na tablicy.

Grupa 1 - zajmuje się konfucjanizmem.

Grupa 2 - taoizmem.

Grupa 3 - szintoizmem.

Aby uczniowie mogli wywiązać się z powierzonych zadań, katecheta powinien na wykonanie tej pracy przeznaczyć dość dużo czasu. Sporo

czasu zajmie również relacja z wykonanych

zadań i zapis na tablicy. Po relacji z pracy poszczególnych grup i utworzeniu zapisu na

tablicy katecheta daje uczniom możliwość stawiania ewentualnych pytań, na które odpowiadają członkowie odpowiednich grup lub sam katecheta, który podsumowuje również całą

katechezę. Katechezę można zakończyć modlitwą Psalmu z PU.

Wprowadzenie do pracy grupowej

Praca w grupach.

Grupa l: M 2.

Grupa 2: M 3.

Grupa 3: M 4.

 

Relacja z pracy grupowej.

 

Zapis na tablicy.

Rozmowa z uczniami.

Podsumowanie.

Modlitwa.

3. MATERIAŁY

M 1*

Świadectwo chińskiego intelektualisty

"Żyjemy w nieprawdopodobnie wielkich czasach. Jest to epoka, w której twarzą w twarz spotykają się Wschód i Zachód, poszukując fundamentalnej harmonii. Jest to epoka bezprzykładnego duchowego niepokoju (...).

Co do kulturowych relacji między Wschodem i Zachodem, to nie jest przesadne określenie, że Wschód i Zachód kochają się wzajemnie. Z jednej strony wszyscy ludzie Wschodu ulegli naukowej cywilizacji Zachodu. Z drugiej strony coraz więcej zachodnich intelektualistów fascynuje się głębią kulturowych i duchowych tradycji Dalekiego Wschodu. Można powiedzieć, że konfucjanizm, taoizm i buddyzm Zen są na Zachodzie studiowane z większą ciekawością intelektualną niż na Wschodzie. Znam ludzi Zachodu, którzy wrócili do chrześcijaństwa przez religie Dalekiego Wschodu, których intuicja moralna i mistyczna przypomniała im o niewyczerpanych, zakrytych bogactwach zawartych w Ewangelii. Dla chrześcijan nadszedł czas, by absorbować wszystko to, co prawdziwe, co dobre i piękne we wszystkich tradycjach ludzkości, by ponownie wprowadzić to wszystko w Boski Logos lub Tao, który oświeca każdego człowieka przychodzącego na świat. Przypomnijmy sobie, że woda musi wypełniać dzbany, zanim może zostać przemieniona w wino".

Te słowa napisał Chińczyk, John Ching-hsiung Wu, jeden z najbardziej znanych na Zachodzie współczesnych chińskich intelektualistów. Wzrastał w kręgu kultury i religii swego kraju i dopiero mając 39 lat przyjął chrzest. W swej twórczości łączy on myśl konfucjańską z chrześcijaństwem, uwzględniając jednocześnie wiele elementów taoizmu i buddyzmu. Odnośnie do tradycji swojego narodu wyznaje:

"Jak tylko myślę o Konfucjuszu, Mencjuszu, Buddzie i Lao-tsy, jestem skłonny ich tak określać, jak św. Justyn określał Sokratesa, Platona i Arystotelesa, mianowicie: «wychowawcy prowadzący człowieka do Chrystusa» .

(John Ching-hsiung Wu, Radość w filozofii chińskiej, W drodze nr 12/1983, s. 22-23).

M2

Zadanie dla grupy 1.

Przeczytajcie z PU z punktu 1 dotyczącego religii Chin fragment mówiący o konfucjanizmie oraz chińskim kulcie przodków i spróbujcie na podstawie tego materiału przedstawić:

- krótką historię konfucjanizmu,

- które z wartości wyznawanych i praktykowanych przez tę religię mogą Waszym zdaniem ubogacić wiarę chrześcijańską?

Przygotujcie również krótkie sformułowanie do zapisu na tablicy, w jakim sensie możemy mówić, że konfucjanizm jest "wychowawcą prowadzącym człowieka do Chrystusa".

M3

Zadanie dla grupy 2.

Przeczytajcie z PU z punktu 1 dotyczącego religii Chin fragment mówiący o taoizmie i spróbujcie na podstawie tego materiału przedstawić: - krótką historię taoizmu,

- które z wartości wyznawanych i praktykowanych przez tę religię mogą Waszym zdaniem ubogacić wiarę chrześcijańską?

Przygotujcie także krótkie sformułowanie do zapisu na tablicy, w jakim sensie możemy mówić, że taoizm jest "wychowawcą prowadzącym człowieka do Chrystusa".

M4

Zadanie dla grupy 3.

Przeczytajcie z PU z punktu 2 dotyczącego religii Japonii fragment mówiący o szintoizmie i spróbujcie na podstawie tego materiału przedstawić:

- krótką historię szintoizmu,

- które z wartości wyznawanych i praktykowanych przez tę religię mogą Waszym zdaniem ubogacić wiarę chrześcijańską?

Przygotujcie także krótkie sformułowanie do zapisu na tablicy, w jakim sensie możemy mówić, że szintoizm jest "wychowawcą prowadzącym człowieka do Chrystusa".

M 5*

Modlitwa

"Błogosław, duszo moja, Pana!
O Boże mój, Panie, jesteś bardzo wielki! 
Odziany we wspaniałość i majestat, 
światłem okryty jak płaszczem. 
Rozpostarłeś niebo jak namiot, 
wzniosłeś swe komnaty nad wodami. 
Za rydwan masz obłoki,
przechadzasz się na skrzydłach wiatru. 
Jako swych posłów używasz wichry, 
jako sługi - ogień i płomienie. 
Umocniłeś ziemię w jej podstawach:
na wieki wieków się nie zachwieje. (...) 
Jak liczne są dzieła Twoje, Panie!
Ty wszystko mądrze uczyniłeś:
ziemia jest pełna Twych stworzeń. (...) 
Póki mego życia, chcę śpiewać Panu
i grać mojemu Bogu, póki mi życia starczy.
Niech miła Mu będzie pieśń moja,
będę radował się w Panu" (Ps 104, 1-5.24.33-34).

 

 

 

1 Zob.: T. Chodzidło, Chiny - religie pozachrześcijańske, w: Encyklopedia katolicka t. III, praca zbior., Lublin 1979, s. 162-163.

2 H. Ringgren, A. V. Str&m, Religie w przeszłości i w dobie współczesnej, Warszawa 1975, s. 552.

3 H. Von Glasenapp, Religie niechrześcijańskie, Warszawa 1966, s. 94.

4 K. Bukowski, Religie świata a chrześcijaństwo, Poznań 1988, s. 58.

5 H. Von Glasenapp, Religie niechrześcijańskie..., dz. cyt., s. 111.

6 H. Ringgren, A. V. Ström, Religie w przeszłości..., dz. cyt., s. 524.

7 D. Olszewski, Z zagadnień religioznawstwa, ez. 2, Kielce 1986, s15

8 H. Von Glasenapp, Religie niechrześcijańskie..., dz. cyt., s. 112-113.

9 E. Sturmer, Dotrzeć do tronu Smoka, Warszawa 1984, s. 85.

10 D. Olszewski, Z zagadnień religioznawstwa, dz. cyt., s. 19.

11 H. Ringgren, A. V. Ström, Religie w przeszłości..., dz. cyt., s. 522.

12 H. Von Glasenapp, Religie niechrześcijańskie, dz. cyt., s. 115.

13 O. Wojtasiewicz, T. Żbikowski, Religie Chin, w: Zarys dziejów religii, praca zbior., Warszawa 1986, s. 90.

14 Tamże, s. 98.

15 Wielka Encyklopedia Powszechna, Warszawa 1968, t. 11, s. 389.

16 W. Nagae, Religie Japonii, w: Religie świata, praca zbior., Warszawa 1957, s. 112.

17 H. Von Glasenapp, Religie niechrześcijańskie, dz. cyt., s. 340.

18 W. Nagae, Religie Japonii, dz. cyt., s. 116.

19 H. Ringgren, A. V. Ström, Religie w przeszłości, dz. cyt., s. 540.

20 Tamże, s. 543.

21 W. Nagae, Religie Japonii, dz. cyt., s. 115.

22 W, Kotański, Religie Japonii, w: Zarys dziejów religii, dz. cyt., s. 158-159.

23 Tamże, s. 162.

24 W. Kotański, Zarys dziejów religii w Japonii, Warszawa 1963, s. 164.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama