Jak wychowywać młodzież?

Cykl wydawnictwa "Katecheta" - forum Katechety

To pytanie postawiłem... młodzieży! Powiedziałem jeszcze: mogę zajrzeć do kilku mądrych książek, porozmawiać z rodzicami, wychowawcami i się dowiedzieć. Chcę jednak znać odpowiedź z waszych ust. Oto pytania, jakie im postawiłem: 1. Chcecie być wychowywani, czy nie? 2. Jakie błędy popełniają wychowawcy? 3. Jakie błędy popełnia młodzież? 4. Jak właściwie was wychowywać? Jakie chwyty na was działają? 5. Jak was zmusić do nauki?

Chcecie być wychowywani, czy nie?

  • Chcemy, ponieważ: starsi dają nam doświadczenie, dobre rady, wskazówki; uczą nas podstawowych zasad kultury; są dla nas autorytetem; dobrze jest, gdy mają na nas wpływ; uczą nas, jak dawać sobie radę w życiu; przekazują nam wartości i wzorce.
  • Nie chcemy, ponieważ: dość już mamy rodziców; chcemy się uczyć na własnych błędach; lepiej być niedojrzałym, wtedy można za swoją głupotę oskarżyć wychowawców; nie można na siłę narzucać młodemu człowiekowi wartości.

Jakie błędy popełniają wychowawcy?

  • dają zły przykład, np. palenie papierosów,
  • faworyzują niektórych uczniów,
  • promieniują złym humorem,
  • są czasami nadopiekuńczy,
  • są zbyt liberalni, dają zbyt wiele wolności,
  • brakuje im konsekwencji w wyciąganiu wniosków,
  • zbyt wiele wymagają, gdy młodemu człowiekowi po prostu nic się nie chce...
  • są zmęczeni pracą, przemęczeni po pracy,
  • nie mają czasu dla młodych, ani siły...
  • wykorzystują przeciwko dziecku to, co kiedyś od niego usłyszeli w zaufaniu,
  • porównują swoje dziecko z innymi dziećmi,
  • mają wygórowane ambicje wobec dziecka.

Jakie błędy popełnia młodzież?

  • Często zadają pytanie: po co? I przyjmują taką postawę...
  • Lenistwo totalne!
  • Na własne życzenie sprowadzamy sobie kłopoty na głowę.
  • Postawa: co się będę wysilać?
  • Pesymizm - z góry zakładamy, że nic nie wyjdzie.
  • Najlepiej, gdyby wszystko było gotowe (bo tak było w dzieciństwie...).
  • Boję się, bo mogę się ośmieszyć.
  • Chęć spróbować samemu... zobaczę, jak to będzie u mnie...
  • Bunt! Dość stereotypów! Mam swoją receptę na szczęście!
  • Nie daję szansy rodzicom.

Jak właściwie was wychowywać? Jakie chwyty na was działają?

  • Rzucenie myśli w tłum... ktoś starszy powie coś ważnego i nie wie, że młody człowiek wraca do tego w zaciszu domu.
  • Stawianie wyzwań, konieczność zmierzenia z czymś swoich sił.
  • Idź ścieżką inną niż inni, bądź oryginalny.
  • Popieranie zakazu przykładem, przekonywanie nie wprost, ale żeby młody człowiek sam doszedł do tego.
  • Wjazd na ambicję (o ile ktoś ją ma...), delikatnie, aby młody człowiek nie zauważył...
  • Odwołanie się do odpowiedzialności.
  • Pochwalenie kogoś, nawet jeśli nie wyszło, ale się starałeś...
  • Jeśli rodzice szanują dziecko, doceniają je, ono to czuje.
  • Dziewczyna - nastolatka potrzebuje matki; jeśli rodzona matka nie ma czasu, to szuka się jej w sąsiadce, matce koleżanki...).
  • Zapał wychowawcy, "dasz sobie radę", gdy z góry założysz, że wyjdzie...
  • Nauczyciel nie odreagowuje na uczniach swoich nastrojów, lepiej zwierzyć się młodym, wygadać o swoim szczęściu lub kłopotach... to jest miłe!
  • Ktoś wie, czego chce i jasno to pokazuje, jest stanowczy w tym, co powie.

Jak was zmusić do nauki?

  • Dawanie wyższej oceny, niejako "na kredyt".
  • Montowanie ciekawych lekcji, praca w grupach.
  • Sprawiedliwe ocenianie.
  • Zagrożenie niezdaniem do następnej klasy.
  • Gdy będę miał "przewalone" u nauczyciela.
  • Klasa, w której się uczę, gdy będzie ambitna, zgrana, gdy będzie możliwa współpraca, wtedy człowiekowi chce się uczyć.
  • Coś mi się podoba w materiale z lekcji.
  • Mam jakieś marzenia, wiedza jest mi potrzebna, aby je spełnić.
  • Widzę, że koleżanka się nie uczy, więc jej mówię: wytłumacz mi to! Nie rozumiem tego! I wtedy ona bierze się do roboty...
  • Stawianie pytania: dlaczego?

Zapytałem młodzież o podsumowanie ich wypowiedzi. Zaproponowali następujące stwierdzenie: Fajnie, że jesteście, kochani rodzice. Nie patrzcie na nas jak na kretynów. I tak się wychowamy na swój własny sposób!. Zastanawiam się nad tym, co powiedzieli. A Wy - Drodzy Czytelnicy - co o tym sądzicie?


O. Marek Kosacz OP - katecheta w LO w Tarnobrzegu, duszpasterz młodzieży.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama