Celem jest pomoc kobietom

Rakiem piersi nie da się zarazić przez podanie ręki, a jednak często osobom chorym brak jest jakiegokolwiek wsparcia. Dlatego powstają grupy takie, jak "Amazonki Siedleckie"

Echo Katolickie 4/2014

WA

Celem jest pomoc kobietom

Rakiem nie można zarazić się przez podanie ręki. Pamiętajmy, że nowotwory nie omijają także ludzi młodych. Musimy być bardziej wyrozumiali dla tych, którzy są chorzy - apelują amazonki.

Zapytana o drogę, jaka przywiodła ją do „Amazonek Siedleckich”, Jolanta Kondraciuk, wiceprezes stowarzyszenia, przywołuje w pamięci pobyt na oddziale warszawskiego szpitala. Panie odwiedzające pacjentki po mastektomii udzielały informacji o grupach wsparcia działających w różnych regionach kraju. - Przykład kobiet, które od dnia operacji żyją 15 czy 20 lat, dawał nadzieję - nie ukrywa moja rozmówczyni.

Pani Jola w szeregach organizacji działa od ponad dwóch lat.

Reagując natychmiast

Siedlecki oddział stowarzyszenia skupia około 20 członkiń - mieszkanek tak miasta, jak i okolic. - W ciągu ostatniego półrocza dołączyło do nas sześć kolejnych pań - zdradza J. Kondraciuk, dodając, iż źródłem wiedzy o stowarzyszeniu są m.in. artykuły prasowe. Informacje o oferowanej formie wsparcia roznoszą się też pocztą pantoflową. - Wiele kobiet dzwoni, prosząc o pomoc. Nie chcą być jednak w stowarzyszeniu, gdyż nie czują się jeszcze na siłach, by rozmawiać o swojej chorobie. Innym razem telefonują bliscy pań z prośbą o wskazówki dotyczące kwestii leczenia - sygnalizuje.

Siedziba „Amazonek Siedleckich” mieści się przy ul. Kazimierzowskiej 7. Spotkania odbywają się w każdą środę, start - 16.30! Ich charakter - w zależności od aktualnych potrzeb - przyjmuje formę organizacyjną bądź towarzyską. W programie były wizyty psychologa, w planach jest też spotkanie z dietetykiem. - Mamy zaprzyjaźnionego masażystę. Uczęszczamy na aqua aerobik, wyjeżdżamy na wycieczki, uczestniczymy w pielgrzymkach formacyjnych m.in. do Kodnia i Częstochowy. Dbając o sprawność fizyczną, nie możemy zapominać o sferze ducha. Najskuteczniejszą formą pomocy oferowanej kobietom po mastektomii jest bowiem wsparcie psychiczne. Wiele pacjentek załamuje się, nie chce podejmować leczenia. Tymczasem rak to choroba, w walce z którą trzeba reagować natychmiast - akcentuje wiceprezes siedleckiego stowarzyszenia.

Impuls do działania

O swojej chorobie nowotworowej pani Jola dowiedziała się, kiedy karmiła piersią najmłodszego synka. - To był szok! - przyznaje. Po wykryciu guza zgłosiła się do lekarza. Początkowa diagnoza wskazywała na zastój pokarmu w piersi. - Okazało się, że mój rak rozwijał się, gdy byłam w ciąży - tłumaczy. Opowiada też o pierwszej wizycie w warszawskim Centrum Onkologii. - Widok kilkuset osób czekających w kolejce do lekarza uczy pokory - podkreśla. - Moje leczenie było bardzo trudne. Miałam kilkakrotnie zmienianą chemię. Po siódmej dawce zapadłam na sepsę - wspomina z uwagą, iż choroba jednego z członków rodziny w sposób naturalny promieniuje też na jego bliskich. - Mam trójkę małych dzieci, które mój każdorazowy pobyt w szpitalu i czas rekonwalescencji przeżywały na swój sposób. Pięcioletni synek do dziś martwi się, czy aby na pewno wrócę ze szpitala po kontrolnej wizycie.

J. Kondraciuk nie ukrywa, że trudne przejścia hartują i stają się impulsem do działania. - Moim celem jest pomoc kobietom, które znalazły się w podobnej sytuacji - zaznacza. - Chciałabym też zmieniać mentalność ludzi. Rakiem nie można bowiem zarazić się przez podanie ręki. Pamiętajmy, że nowotwory nie omijają także ludzi młodych. Musimy być bardziej wyrozumiali dla tych, którzy są chorzy - apeluje.

Akcent na profilaktykę

Sztandarowym hasłem realizowanym przez „Amazonki Siedleckie” jest uwrażliwienie społeczeństwa w kwestii profilaktyki. - Kosztuje mniej niż chemioterapia - uświadamia J. Kondraciuk. - Regularna samokontrola pozwala na wychwycenie niepokojących symptomów. A im szybciej zgłosimy się do lekarza, tym lepiej!

Uświadamianiu kobiet w zakresie zmian nowotworowych sprzyjają akcje typu „Biała sobota” organizowane m.in. we współpracy z przychodniami zdrowia (oferującymi pomoc w zakresie leczenia) i przedstawicielami władz miasta, które wspiera działalność stowarzyszenia małymi grantami. Wśród organizacji, z którymi sympatyzują, jest też siedlecki „Prometeusz”. Podczas integracyjnych imprez paniom towarzyszą przedstawiciele stowarzyszenia z... łukiem będącym symbolem amazonek. W ramach współpracy nawiązanej z Medycznym Zespołem Szkół Policealnych członkinie „Amazonek Siedleckich” mają z kolei zapewnione bezpłatne masaże limfatyczne.

Więcej informacji na temat profilaktyki, walki z nowotworem piersi oraz codzienności w stowarzyszeniu uzyskają Państwo, dzwoniąc pod numer telefonu: 667-511-051.

WA


MOIM ZDANIEM
Marta Kozaczuk - psycholog

Wcześniej nasze spotkania odbywały się raz w miesiącu. Obecnie - z różnych powodów - wypadają rzadziej. Mam jednak nadzieję, że z czasem uda się nam wrócić do treningów grupowych organizowanych raz na dwa - trzy miesiące. Z doświadczenia wiem bowiem, że odbywające się w ramach szeroko pojętej rehabilitacji psychicznej grupowe spotkania z psychologiem mogą stanowić doskonałą okazję do przyjrzenia się sobie, poszukania odpowiedzi na istotne pytania. To też próba pomocy w odzyskaniu właściwego dystansu do istniejącego problemu, a następnie uświadomienia sobie, że nawet w trudnej sytuacji mam szansę być szczęśliwa i dzielić się tym szczęściem z innymi. Poprzez spotkania panie wspólnie uczą się odwagi w spojrzeniu na siebie, szukają tej jednej - własnej drogi ułożenia sobie życia z chorobą. Próbują też wzmocnić w sobie wewnętrzną siłę, która uczy wiary w siebie, by „kroczyć spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu, czerpiąc radość z życia, cieszyć się i żyć pełną piersią”.

NOT. WA

Echo Katolickie 4/2014

opr. mg/mg

Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama