Sprzeciw Starego Testamentu wobec obrazów

Fragmenty książki "Ikona w życiu, w wierze i w teologii Kościoła"

Sprzeciw Starego Testamentu wobec obrazów

o. prof. Tadeusz Dionizy Łukaszuk OSPPE

Ikona w życiu, w wierze i w teologii Kościoła

ISBN: 978-83-7580-001-2

wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2008



Sprzeciw Starego Testamentu wobec obrazów

Badacze dziejów religii zgodnie dziś twierdzą, że Izrael był jedynym ludem czasów przedchrześcijańskich, który nie posiadał obrazów (wizerunków) Boga w swoim kulcie. Nie odnaleziono do tej pory żadnego wizerunku, który można by traktować jako przedstawienie Boga Jahwe. Przedstawienie Jahwe w postaci Dionizosa na monecie z Gazy (V wiek przed Chrystusem) nie jest dziełem izraelskim. Ten negatywny wynik badań archeologicznych potwierdza to, co na temat obrazów przekazuje biblijne prawodawstwo izraelskie (Wj 20,4 n.; 20,23; 34,17; Kpł 19,4; Pwt 4,15-25). Prorocy izraelscy, zwalczając stosowanie obrazów w oddawaniu czci Bogu, dowodzą, że kult ten — w swej formie oficjalnej — obywał się bez wizerunków (Oz 2,10; 8,4 nn.; 10,5; 11,2; Iz 2,8; 10,10 n.; 17,7; 40,12-26; 44,9-20; Jr 2,26-28; 10,1-16; Ez 8,14; 16). Właściwy i poprawny kult Jahwe nie posługiwał się wizerunkami; dotyczy to zarówno epoki patriarchów, jak i czasu wędrówki na pustyni.

Dopiero w okresie życia osiadłego w Kanaanie naród wybrany próbuje przenieść wizerunki do kultu Bożego. Odnosi się to do pewnych przejawów kultu nieoficjalnego, sprawowanego poza ścisłym związkiem plemion izraelskich. W działaniu króla Jeroboama, wprowadzającego w kró­lestwie północnym do kultu dwa złote cielce: jednego w Betel, a drugiego w Dan (Krl 12,28-30), łatwo można widzieć skutek wpływów kananejskich. Dla dzisiejszych badaczy nie jest jasne, czy chodziło w tym przypadku o zwierzokształtne wizerunki Boga, czy może tylko o pewne postumenty, jakby zwierzęta juczne dla Boga, którego postaci nie usiłowano wyobrażać ani przedstawiać. Zdaje się jednak, że pierwsza możliwość interpretacyjna jest bardziej prawdopodobna, o czym może świadczyć zażarta walka proroka Ozeasza ze zwyczajem całowania i pieszczenia tych cielców (Oz 13,2), jak również surowa ocena grzechu Jeroboama, wypowiedziana przez autora Pierwszej Księgi Królewskiej (13,34).

Współcześni badacze historii religii powątpiewają w słuszność twierdzenia, zgodnie z którym u podstaw sprzeciwu Prawa i proroków wobec kultu wizerunków leżała idea duchowego charakteru Boga, dzię­ki któremu był on zgoła niewyobrażalny. Chodziło raczej o to, aby Bogu zagwarantować bezwzględną wolność od wszelkiego wpływu ludzkiego; obraz w pojęciach orientalnych był bowiem nie tylko zwykłym odtworzeniem wyglądu, lecz także pewnym wcieleniem osoby przedstawianej, jakby jej sobowtórem, co dawało człowiekowi pewną przewagę tak nad obrazem, jak i nad samą osobą. Zakaz obrazów i walka z ich stosowaniem w kulcie stanowią zatem mniej dowód na wiarę Izraela w duchowy i niewidzialny charakter Boga, a więcej świadczą o uznaniu Jego bezwzględnej transcendencji i nieograniczonej suwerenności.

Nie jest pewne, czy przytoczony powyżej wzgląd stanowił rację ostateczną w całej sprawie. Gerhard von Rad uważa, że zakaz obrazów w Izraelu wynikał z zupełnie odmiennego rozumienia świata niż to, które było względnie powszechne na starożytnym Wschodzie. Tam kontakt z bóstwem, urzeczywistniany przez środowisko naturalne, dokonywał się o wiele łatwiej i bardziej bezpośrednio niż w religii Izraela. Bogowie wielkich lub małych religii orientalnych byli uosobionymi potęgami nieba, ziemi lub podziemia. Nie taki był stosunek Jahwe do świata. Mimo że przenikał świat swoją mocą stwórczą, był On w stosunku do niego transcendentny. Przyroda nie stanowiła formy objawienia się Jahwe; występował On wobec niej jako Stwórca. Oznacza to, że zakaz czynienia obrazów należy do sfery tajemniczości, w jakiej dokonywało się objawienie Jahwe w kulcie i historii. Objawienie to dokonywało się przez słowo przybliżające imię Boże; nie nadszedł jeszcze czas, kiedy to Bóg mógł być ubóstwiany jako Człowiek. Ostatnie zdanie autora jest ewidentną aluzją do wcielenia, kiedy to Bóg przez wziętego do jedności osobowej Człowieka wszedł w nowy i specjalny związek z całym widzialnym światem. Ta nowość przynależy do porządku Nowego Przymierza i ona to stanowi podstawy chrześcijańskiej koncepcji świętego obrazu.

Od czasów machabejskich zakaz obrazów rozciągnięto na wszelkie plastyczne przedstawienia żywej istoty, rozszerzając w ten sposób zakres dekalogowego przepisu, który pierwotnie zmierzał tylko do wykluczenia wizerunków boskich. Rygoryzm ten pojawił się w trakcie walki z wpływami hellenizmu. Nie wszędzie jednak zdołał się on zadomowić, co dotyczy w równej mierze Palestyny, jak i diaspory. Jest rzeczą godną uwagi, że starotestamentowy zakaz obrazów nie wykluczał wszystkich bezwzględnie przedstawień plastycznych, czego dowodzi wydarzenie z wężem miedzianym (Lb 21,4-9), a przede wszystkim polecenie dotyczące umieszczenia postaci cherubinów na arce (Wj 25,18), z czym spotykamy się również przy opisie budowy świątyni przez Salomona (1 Krl 6,23). Podobnie Ezechiel mówi o palmach jako ozdobach świątyni, wspominając również o cherubinach o podwójnej twarzy: człowieka i lwa (40,16; 31; 41,18).

W świetle przytoczonych faktów — szczególnie w świetle dopuszczenia wizerunków cherubinów — można wskazać na rację teologiczną, która legła u podstaw zakazu obrazów. Staje się ona widoczna dopiero w Nowym Testamencie jako skutek pełnego objawienia na temat grzechu i odkupienia człowieka. Dla Starego Testamentu natura ludzka, a razem z nią całe stworzenie, nie mogły być obrazem świę­tym, ponieważ przez grzech zostały oddzielone od Boga Stwórcy. Obraz Boży w człowieku został zniekształcony. W tym stanie odłączenia od Boga obraz — uczyniony na wzór człowieka lub rzeczy tego świata — nie pozostawałby w odpowiedniej relacji z Bogiem, a wobec tego wypowiadałby rzeczywistość zafałszowaną i byłby idolem. Cherubini natomiast, niedotknięci wynikłą z grzechu klęską odłączenia od Boga, mogą być przedstawiani jako protektorzy Arki Przymierza.

Systematyczne odrzucanie wszelkich obrazów przez judaizm dokonało się — jak wspomniano wyżej — w czasach machabejskich, kiedy judaizm poczuł się zagrożony ze strony hellenizmu. Zabytki z tego czasu dowodzą ścisłej obserwacji biblijnego zakazu. Dopuszczano jedynie sztukę zdobniczą, wykluczającą całkowicie przedstawienia postaci. Postawa ta miała, oprócz względów religijnych, cele wyraźnie polityczne, mianowicie zachowanie nienaruszonej kultury narodowej przed wpływami zwycięzców, którymi w pewnym momencie stali się Rzymianie. Ci ostatni zdawali sobie sprawę z możliwości powstawania napięć i często szli na ustępstwa. Przykładem liczenia się z nastawianiem Żydów może być fakt wycofania ze świątyni tarcz wojskowych, na których widniało imię imperatora, lub rozlokowanie legionów poza Jerozolimą ze względu na to, że na sztandarach była podobizna cesarza. Nieprzejednana postawa Żydów wobec obrazów stała się cechą trwałą ich kultury, powodując różne napięcia w ich burzliwych dziejach, a także wpływając na podobną postawę w pojawiającym się w VII wieku islamie.

Mimo oficjalnego rygoryzmu późniejszy świat żydowski przejawiał pewną tolerancję w stosunku do obrazów. Nawet w granicach Palestyny odkryto synagogę w Betha Alpha z VI wieku przyozdobioną mozaikami przedstawiającymi Arkę Przymierza, znaki zodiaku, ofiarę Izaaka i inne elementy. Żydzi z diaspory, zanurzeni w środowiska o rozwiniętej kulturze plastycznej, przejawiali większą podatność na jej wpływy u siebie. Najbardziej znanym przykładem tego nurtu jest synagoga z Dura Europos w Mezopotamii (III wiek), w której można spotkać obrazy dotyczące pewnych cyklów historii świętej, związanych z Mojżeszem, Eliaszem, Danielem lub innymi postaciami biblijnymi.

Ogólnie trzeba powiedzieć, że Stary Testament — i bazujący wyłącznie na nim judaizm — zachowały postawę daleko posuniętej rezerwy wobec obrazów. Rezerwa ta wynikała z różnych motywów i w zależności od ich oddziaływania była raz bardziej, a raz mniej uwydatniana. Nawet przy pewnej tolerancji dla wizerunków ornamentacyjnych, względnie ilustrujących wydarzenia, judaizm nigdy nie doszedł do tego, ażeby obrazom tym okazywać jakiekolwiek przejawy kultu.

UWAGA! W wersji internetowej nie zachowano przypisów

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama