Wygrać z depresją

Fragmenty książki Windy Dryden i Sarah Opie "Wygrać z depresją" (wyd. Jedność 2006)

Wygrać z depresją

Windy Dryden, Sarah Opie

Wygrać z depresją



1

Co to jest depresja?

Wprowadzenie

Depresja jest powszechnie występującym zjawiskiem, samo pojęcie jest jednak często niewłaściwie rozumiane. W rzeczywistości pod pojęciem depresji kryje się cała grupa problemów emocjonalnych, które mają wspólne podłoże. W poniższym rozdziale opiszemy niektóre rodzaje depresji oraz podamy kilka wskazówek, jak uzyskać pomoc.

 

Zakres występowania zjawiska

Mniej więcej 5% populacji spełnia kryteria pozwalające stwierdzić, że mamy do czynienia z przypadkiem depresji. Ten odsetek prawdopodobnie byłby większy, gdyby uwzględnić osoby niezdające sobie sprawy, że cierpią na depresję. Niestety ciągle wzrasta liczba osób, u których występuje to zjawisko. Przeprowadzone badania ujawniły, że niektórzy ludzie są bardziej narażeni na depresję, odkryto też czynniki sprzyjające jej występowaniu. Jednym z nich może być zachwianie równowagi między substancjami chemicznymi występującymi w mózgu. Substancje te znane są jako neuroprzekaźniki, a działanie leków antydepresyjnych ma na celu przywrócenie równowagi między nimi. Nie wiadomo dokładnie, jakie są powody zachwiania tej równowagi — przyczyn można szukać w uwarunkowaniach genetycznych, wychowaniu, dramatycznych doświadczeniach z okresu dzieciństwa, zakłóceniach cyklu dziennego i (lub) nocnego i chronicznemu zaniżaniu poczucia własnej wartości. Dlatego osoba dotknięta depresją powinna szukać pomocy najpierw u lekarza internisty.

Pewne grupy społeczne są bardziej podatne na depresję. Jeśli ktoś w rodzinie cierpiał na depresję, to prawdopodobieństwo, że pojawi się ona u innych członków rodziny, wzrasta dwukrotnie w porównaniu z rodzinami, w których depresja w ogóle nie wystąpiła. Przyczyną depresji mogą być cechy genetyczne (chociaż nie znaleziono genu, który byłby odpowiedzialny za powstanie i rozwój depresji) albo warunki życiowe, np. doświadczenia wywołujące stres. Kobiety odczuwają skutki depresji dwa razy częściej niż mężczyźni — taki obraz może być jednak mylący, ponieważ w niektórych kulturach u mężczyzn występuje tendencja do ukrywania depresji. Na przykład zamiast klasycznych objawów depresji u mężczyzn występuje alkoholizm, nadmierne stosowanie używek i antyspołeczne zachowania.

Rodzaje depresji

Depresja została wyodrębniona jako osobna jednostka chorobowa w XIX w., a po drugiej wojnie światowej sklasyfikowano różne rodzaje depresji (przyczynił się do tego powszechny dostęp do opieki zdrowotnej). Postęp w leczeniu depresji w latach 50. wiązał się z wynikami badań dotyczących biologicznych, psychologicznych i socjologicznych czynników wpływających na powstanie i rozwój depresji. Uzyskane rezultaty wskazywały, że depresja to nie jedno, ściśle określone schorzenie, ale grupa problemów. Ostatnie wydanie Diagnostic and Statistical Manual (Podręcznik diagnostyki i statystyki) chorób i zaburzeń psychicznych (DSM-IV) przytacza ponad dwadzieścia objawów depresji. Leczenie może więc mieć różne formy w zależności od rodzaju depresji i pomocy, jakiej potrzebuje chora osoba. Omówimy tu podstawowe aspekty kilku najbardziej znanych rodzajów depresji, ale nie powinno to zastąpić porady u specjalisty.

Żal i smutek

Żal i smutek są naturalną reakcją na wypadki losowe, takie jak porażka, strata czy zmiana. Ten przypadek jest opisany jako normalny, ponieważ chory zazwyczaj wraca do zdrowia po pewnym okresie, w którym odczuwa smutek. Czas trwania tego okresu jest uzależniony od znaczenia doznanej straty. Mogą wtedy wystąpić okresowe zaburzenia snu i apetytu, a także procesów myślowych. Na przykład po stracie bliskiej osoby nie należą do rzadkości obsesyjne myśli na jej temat. Jednak osoby, które odczuwają żal i smutek, potrafią dostrzec zarówno pozytywne, jak i negatywne aspekty swojego życia. Potrafią szukać pomocy i umieją patrzeć w przyszłość z pewną nadzieją.

Nieprzystosowanie

Nieprzystosowanie, któremu towarzyszą zachowania depresyjne, występuje z powodu trudności w odnalezieniu się w nowej sytuacji życiowej. Zamiast dostrzegać zarówno pozytywne, jak i negatywne strony życia, osoba nieprzystosowana widzi wyłącznie jego negatywne aspekty. Patrzy w przyszłość bez większej nadziei i nie potrafi szukać pomocy ani dzielić się swoimi uczuciami z odpowiednimi osobami. Nauczenie się nowych sposobów myślenia pozwalających z większą nadzieją patrzeć w przyszłość, może pomóc takiej osobie przystosować się do nowych warunków życia. Aby poradzić sobie w wypadkach nieprzystosowania nie zawsze konieczna jest pomoc lekarza. Jeśli jednak ktoś odczuwa znaczne pogorszenie samopoczucia, mimo że nie zmieniła się jego sytuacja życiowa i nie panuje nad swoimi reakcjami emocjonalnymi, a poważnie wpływa to na jego życie, powinien skontaktować się z lekarzem internistą.

Dystymia

Jest to termin używany na określenie chronicznego zachowania depresyjnego z symptomami poważnej depresji (zobacz poniżej), ale mniej groźnego w skutkach. Dystymia może, ale nie musi wywoływać poważnych zaburzeń, dlatego może być kłopotliwa np. dla osób, które pozostają w związkach.

Poważna depresja

Poważna depresja stanowi zasadniczy problem, ponieważ może prowadzić do rozpaczy i utraty nadziei. Dotknięty takim rodzajem depresji człowiek traci zainteresowanie życiem, jest niezdolny do odczuwania zadowolenia, izoluje się i przestaje troszczyć się o siebie. Według DSM-IV poważna depresja przejawia się przynajmniej dwutygodniowym okresem obniżonego nastroju i (lub) znacznym zanikiem uczucia zadowolenia wraz z poniższymi symptomami:

· problemy ze snem: bezsenność lub nieprzerwany sen;

· problemy z apetytem: utrata apetytu lub przybranie na wadze;

· brak energii: apatia, letarg, utrata zainteresowania czymkolwiek;

· poczucie braku wartości, poczucie beznadziei i (lub) poczucie winy;

· trudności z koncentracją lub paraliżujące niezdecydowanie;

· myśli lub próby samobójcze.

Głównym ryzykiem w przypadku poważnej depresji jest samobójstwo: w okresie pięciu lat blisko jedna czwarta cierpiących na poważną depresję podejmuje próbę samobójstwa. Niektórzy ludzie otwarcie mówią o chęci popełnienia samobójstwa, ważne jest więc potraktowanie na serio takich deklaracji. Jeśli ktoś podejrzewa, że on sam lub bliska mu osoba cierpi na poważną depresję, powinien zwrócić się o pomoc do swojego lekarza.

Zaburzenie dwubiegunowe lub depresja maniakalna

Tym rodzajem depresji jest dotknięte około 1% populacji. Ten typ charakteryzuje się występowaniem okresów depresji na przemian z okresami manii (bardzo wysokie pobudzenie i ponadnormalna aktywność). Nie wiadomo, co powoduje taki stan, a osoba, u której występuje, powinna być pod stałą kontrolą psychiatry.

Atypowa depresja

Atypowa depresja objawia się nietypowymi symptomami: może wydawać się na przykład, że osoba z atypową depresją znajduje się w głębokiej depresji, potem przez kilka dni zachowuje się normalnie, a następnie staje się drażliwa i niespokojna. Tak jak w przypadku innych rodzajów depresji, niejasne są przyczyny tego stanu.

Sezonowe zaburzenia psychiczne (SAD)

Jest to reakcja na niedostateczną ilość światła słonecznego. Przybiera postać poważnej lub łagodnej depresji, która zaczyna się jesienią, a kończy w miesiącach wiosennych. Im dalej od równika, tym częstotliwość SAD jest większa. W terapii SAD stosuje się specjalne rodzaje światła.

Ponatalna depresja (PND)

PND występuje u kobiet po urodzeniu dziecka i jest spowodowana zmianami hormonalnymi wywołanymi przez poród oraz nowymi wymaganiami, jakie stają przed matką. Dwie trzecie kobiet odczuwa okresowe przygnębienie, 10-15 % cierpi na kliniczną depresję, a jedna kobieta na sto popada w tak głęboką depresję, że musi być poddana hospitalizacji dla bezpieczeństwa jej i jej dziecka.

Istnieją różne rodzaje depresji i nie zawsze można wyraźnie określić jej granice. Jest to zjawisko wymagające opinii specjalisty, który będzie mógł ocenić, gdzie na przykład kończy się normalna reakcja żalu, a zaczyna się stan depresji. Jest jednak kilka wspólnych symptomów depresji, do których należą: przygnębienie, utrata zainteresowania czymkolwiek, słaby apetyt, trudności ze snem, pesymizm lub poczucie winy, myśli samobójcze. Jeśli takie objawy utrzymują się dłużej niż dwa tygodnie, trzeba skontaktować się z lekarzem.

W czym może pomóc ta książka?

Celem książki jest przedstawienie metod radzenia sobie z depresją, polegających na usuwaniu tych aspektów, na które można wpływać, szczególnie zachowań i sposobów myślenia. To podejście nosi nazwę „racjonalnej terapii emocji i zachowań” (REBT), opiszemy je w dalszej części książki. Radzenie sobie z depresją może polegać również na zaakceptowaniu, że z niektórymi aspektami depresji nie można sobie poradzić i trzeba poszukać pomocy u kogoś innego. Specjaliści badający zjawisko depresji zauważyli, że wpływanie na zachowanie i sposób myślenia może być pomocne, ale w pewnych rodzajach depresji może nie wystarczyć: czasem potrzebne jest regularne leczenie i zastosowanie metod poprawy nastroju, aby dojść do punktu, w którym można zacząć terapię. Z niektórymi rodzajami depresji najlepiej daje sobie radę medycyna. Książka nie może być pomocna w wypadkach depresji maniakalnej, głębokiej depresji, sezonowych zaburzeń psychicznych oraz depresji ponatalnej.

 

Kto może pomóc?

Książka ta ma na celu pomoc w pokonaniu depresji. Pierwszym krokiem osoby, która podejrzewa, że może być dotknięta depresją, powinno być rozpoznanie momentu, kiedy trzeba udać się po pomoc do specjalisty. W radzeniu sobie z depresją mogą być pomocne różne instancje. Jedną z pierwszych osób, do których można się zwrócić, jest lekarz internista. Może on doradzić odpowiedni sposób leczenia i przepisać leki antydepresyjne, zaproponować stosowną terapię albo zdecydować, że należy na pewien czas przerwać pracę lub nawet poddać się obserwacji w szpitalu. Może też skierować do specjalisty zajmującego się zdrowiem psychicznym lub bezpośrednio do psychiatry. W niektórych przypadkach depresji, zwłaszcza w głębokiej depresji, pomoc psychiatry może się okazać niezbędna.

Fachowej pomocy można szukać nie tylko u internisty i psychiatry. Znaczącą rolę w przezwyciężaniu depresji mogą również odegrać pielęgniarki z przygotowaniem psychiatrycznym, zawodowi terapeuci i pracownicy pomocy społecznej.

Psychologowie kliniczni i psychologowie doradcy mogą zaoferować przeprowadzenie terapii, podobnie jak doradcy i psychoterapeuci. Istnieją różne metody doradzania i terapii w leczeniu depresji. Na potrzeby tej książki zaadaptowano metodę Racjonalnej Terapii Emocji i Zachowań (REBT). Metoda ta polega na uświadomieniu sobie związków między sposobami myślenia, uczuciami i zachowaniami, a następnie nauczeniu się i stosowaniu technik umożliwiających zmianę sposobu myślenia i zachowania. Sposób myślenia i sposób zachowanie mogą się bowiem przyczyniać do powstania lub utrzymywania się depresji. Skierowanie na terapię można uzyskać zazwyczaj od lekarza internisty lub psychiatry, który uważa, że terapia może przynieść korzystne rezultaty. Można również szukać pomocy u prywatnego terapeuty. Jeśli ktoś zdecyduje się na wybór takiej opcji, może zwrócić się do profesjonalnych organizacji, które posiadają rejestr terapeutów legitymujących się wymaganym poziomem przeszkolenia i doświadczenia. Można też skontaktować się z organizacjami działającymi w wolontariacie, aby uzyskać odpowiednią pomoc.

 

Siedem przykładów depresji

W zademonstrowaniu skuteczności metody REBT stosowanej w przełamywaniu depresji pomoże nam siedem fikcyjnych postaci, reprezentujących różne formy depresji. Zobaczymy, jak wykorzystały one REBT, aby zrozumieć, na czym polega ich depresja i pokonać ją wraz z towarzyszącymi jej problemami.

Maxine

Maxine była świetną uczennicą. Uzyskiwała zawsze bardzo dobre oceny na egzaminach i z zadanych prac. Nauczyciele zachęcali ją do dalszej nauki, a rodzice byli dumni, że ich córka tak świetnie się zapowiada. Im bardziej Maxine była przekonana, że osiągane przez nią wyniki uszczęśliwiają jej rodzinę, tym ciężej pracowała, aby utrzymać ten wysoki poziom. Miała kilku bliskich przyjaciół, jednak łączyła ją z nimi tylko nauka. Nie utrzymywała tak wielu kontaktów towarzyskich, jak inni uczniowie, ponieważ zabrałoby to jej cenny czas, który wolała przeznaczyć na zdobywanie wiedzy. Rodzice Maxine byli przekonani, że nie ma żadnych innych zainteresowań poza nauką i uważali, że ich córka jest najbardziej szczęśliwa „siedząc z nosem w książkach”.

W ostatnim, szóstym roku nauki zdała egzamin przygotowawczy na wydział medyczny Cambridge University i została wstępnie przyjęta. Był to wyjątkowy dzień dla Maxine i jej rodziny. Pierwszy raz przed kimś z ich rodziny otworzyła się możliwość studiowania na Cambridge.

Wszystko wskazywało na to, że Maxine ma przed sobą wspaniałą przyszłość. Zdała egzaminy próbne i bardzo starannie przygotowała się do egzaminów wstępnych. Zdobyła testy z egzaminów z poprzednich lat, zebrała wszystkie materiały z kursów i dokładnie przestudiowała zagadnienia, które mogły się pojawić na egzaminach. Nadszedł dzień pierwszego egzaminu i Maxine przystąpiła do niego z dużą pewnością siebie: w końcu ciężko pracowała i zawsze osiągała świetne wyniki. Z częściami zawierającymi pytania z biologii i fizyki poradziła sobie bez większych problemów, ale kiedy zaczęła rozwiązywać zadania z chemii, zdała sobie sprawę, że są tam pytania, z którymi nie zetknęła się w przeglądanych wcześniej testach i materiałach. Odpowiedziała na nie najlepiej jak umiała, jednak te kilka tygodni, podczas których oczekiwała na wyniki, były dla niej czasem prawdziwej udręki.

Nadszedł dzień, w którym ogłoszono wyniki i każdy uczeń omawiał je z nauczycielem prowadzącym szóstego roku. Przyszła kolej na Maxine i wtedy zobaczyła, że błąd w przyjętej przez nią strategii przygotowań do egzaminów kosztował ją ocenę niższą o stopień. Było to dla niej szokujące doznanie. Zamiast trzech ocen bardzo dobrych, których się spodziewała, otrzymała dwie oceny bardzo dobre i jedną dobrą. Maxine w ogóle nie zauważyła dwóch ocen bardzo dobrych, natomiast całą uwagę skupiła na tej jednej, niższej o stopień ocenie. Podczas rozmowy z nauczycielem o wynikach egzaminów nie mogła zrozumieć, dlaczego nauczyciel chwali ją za wyniki. Zawiodłam, myślała.

Z powodu jednej, gorszej oceny Maxine zaczęła wątpić w swoje zdolności. Im bardziej myślała o uzyskanych wynikach, tym gorzej się czuła i w końcu uznała, że zamiast osiągnąć sukces, poniosła porażkę. Mijały tygodnie, a Maxine wciąż zadręczała się myślami o swoim „niepowodzeniu”. Przestała się uczyć, ponieważ uważała, że i tak się jej nie uda. Myślała, że wszystko straciła: poświęciła się całkowicie nauce, a sukces akademicki był wyznacznikiem jej tożsamości. Nauka była więzią, jaka łączyła ją z kilkoma przyjaciółmi, i źródłem dumy dla jej rodziny.

Rodzina Maxine nie wiedziała, co sądzić o jej zachowaniu: nauczyciel Maxine uważał, że osiągnęła znakomite wyniki, dlatego wszyscy zapewniali ją, że wspaniale jej poszło. Mimo to Maxine była nadal przekonana, że odtąd jej udziałem będą same niepowodzenia. Zapewnienia ze strony rodziny traktowała jako wyraz dobrych chęci, ale uważała, że gdyby naprawdę rozumieli, co się stało, zgodziliby się, że rzeczywiście się jej nie powiodło.

Brian

Brian był dyrektorem banku w małym mieście. Dobrze wykonywał swoją pracę i był dumny ze swoich osiągnięć. Wprowadzał wszelkie nowe udogodnienia, jego oddział świetnie prosperował. Cieszył się szacunkiem wspólnoty lokalnej, który osiągnął dzięki swojej pracy, pozycji i zdolnościom. Zasiadał jako członek lokalnych komitetów i uważał, że dobrze służy swojej społeczności. Był żonaty od 35 lat i miał dwie dorosłe córki, które opuściły dom i prowadziły samodzielne życie. Całe życie Brania skupiało się wokół kariery, rodziny i lokalnej społeczności.

Pięć lat temu Brian miał możliwość przejścia na emeryturę i otrzymywania wysokich świadczeń, ale nie przyjął tej propozycji. Teraz nie ma już wyboru, stanął wobec konieczności. Żona Briana zaczęła się martwic. Zauważyła, że im bardziej zbliża się termin, tym mniej Brian jest sobą. Pojawiły się problemy ze snem: pewnej nocy żona Briana obudziła się o 4 nad ranem i zobaczyła, jak jej maż siedzi po ciemku na schodach i przegląda stare fotografie. Stracił apetyt i wyraźnie, choć nie przesadnie, zwiększył ilość wypijanego alkoholu.

Brian dalej pracował, nie okazując niepokoju. Jednak cały czas myślał o tym, co będzie robił po przejściu na emeryturę. Wyobrażał sobie, że będzie spędzał całe dnie nie robiąc nic ważnego, tracąc przez to szacunek swojej społeczności i że - najgorsze z tego wszystkiego - odbije się to negatywnie na jego rodzinie. Myśląc o przyszłości, czuł się coraz bardziej przygnębiony, a próby podniesienia go na duchu, podejmowane przez rodzinę, tylko pogarszały sytuację.

Żona Briana próbowała rozmawiać z nim o tej zmianie nastroju, ale on w ogóle nie chciał poruszać tego tematu. Po tygodniach nalegań żony Brian zgodził się w końcu pójść do lekarza, który zadał mu kilka pytań i doszedł do wniosku, że Brian może cierpieć na depresję, przepisał mu więc leki antydepresyjne. Brian był zaskoczony, ponieważ nigdy wcześniej nie miał depresji — zawsze myślał, że ludzie z depresją są po prostu słabi i poczuliby się znacznie lepiej, gdyby przestali za siebie przepraszać. Mimo pewnego oporu Brian zgodził się poddać kuracji lekami antydepresyjnymi i przyjść ponownie za dwa tygodnie, żeby zobaczyć, czy kuracja odniosła jakiś skutek. Nikomu o niej nie powiedział.

Chris

Chris, odkąd pamiętał, zawsze miał problemy z zawieraniem i utrzymywaniem przyjaźni. Dorastał w trudnych warunkach. Był jedynakiem i rzadko widywał rodziców. Kiedy był razem z nimi, próbował zwrócić na siebie ich uwagę, ale z małym skutkiem. Najwięcej przebywał z babcią, a po rozwodzie rodziców wizyty u niej stały się jeszcze częstsze. Chris miał dobre relacje z babcią, ale uważał, że rodzice go odrzucili. Jako dziecko zastanawiał się, dlaczego nie chcieli się nim zajmować. Patrzył z zazdrością, jak po skończonych zajęciach w szkole po inne dzieci przychodzili rodzice. Chris wyciągnął wniosek, że musi być z nim coś nie tak, dlatego z czasem stał się skryty i zamknięty w sobie. Tak ukształtowany wszedł w dorosłe życie, co spowodowało, że nie zyskał wielu przyjaciół.

Gdy zbliżał się do trzydziestego roku życia, dyrektor firmy, w której pracował, poprosił go, żeby zaczął współpracę z koleżanką z pracy przy pewnym projekcie. Chris na początku okazywał pewne zdenerwowanie, ale po kilku tygodniach pracy stopniowo nabierał coraz większego spokoju. Kiedy praca nad projektem dobiegła końca, Chris postanowił, że zaryzykuje i poprosi koleżankę, z którą pracował, żeby się z nim umówiła. Ku jego zdziwieniu zaproszenie zostało przyjęte, doszło do kilku następnych spotkań. Chris zastanawiał się, dlaczego koleżanka przyjęła jego zaproszenie i nadal chciała się z nim widywać — na pewno mogła wybrać lepiej! Odbierał spotkania jako trudne i nie przyjmował do wiadomości zapewnień ze strony partnerki, że jest nim zainteresowana i chce kontynuować znajomość. Początkowo nie stanowiło to problemu, ale ponieważ Chris wciąż okazywał niepewność i domagał się nowych zapewnień, jego partnerka doszła do przekonania, że to, co mówi, nie odnosi żadnego skutku.

Chris zaczął się martwić, że jego partnerka spotyka się z innymi, bardziej wartościowymi mężczyznami i że go porzuci. No i stało się. Po kilku miesiącach dziewczyna Chrisa zerwała z nim, mówiąc że nie umie sobie poradzić z jego niepewnością. Chris wpadł w depresję: teraz miał już pewność - potwierdziło się jego przekonanie, że nikt go nie lubi. Zdecydował, że nigdy więcej nie zaryzykuje odrzucenia. Od tej pory nie przyjmował żadnych zaproszeń i zupełnie się odizolował. Po pewnym czasie ludzie przestali go w ogóle zapraszać, co było dla niego dalszym potwierdzeniem, że nikt go nie lubi i nie ma szansy, żeby ktoś mógł go pokochać.

Neelam

Neelam zawsze chciała pomagać innym. Regularnie angażowała się w działalność charytatywną, także finansowo, i wyszukiwała wszelkie okazje, aby nieść pomoc potrzebującym. Uczestniczyła w działaniach na rzecz ochrony środowiska, przestrzegania prawa państwowego, jak i międzynarodowego, oraz równego dla wszystkich dostępu do służby zdrowia. Za każdym razem, kiedy oglądała wiadomości, myślała o tym, co może jeszcze zrobić. Od przyjaciółki dowiedziała się, że pewna lokalna organizacja zajmująca się bezdomnymi poszukuje wolontariuszy.

Neelam zgłosiła się do tej organizacji i postanowiła pracować przy przygotowywaniu i wydawaniu posiłków dla bezdomnych. Początkowo praca dawała Neelam satysfakcję, ale potem znów opanowały ją myśli, że chciałaby pomagać jeszcze bardziej. Uważała swoją pracę za niewiele znaczące wysiłki, zamiast dostrzec, że naprawdę komuś pomaga. Myślała: „Nieszczęścia nie powinny spadać na ludzi, świat jest okrutny”. Niechętnie wracała do domu, który był komfortowym miejscem w porównaniu z kuchnią dla bezdomnych. Kiedy sama jadła, wpadała w przygnębienie, więc zaczęła jeść coraz mniej. Jeśli nie pracowała, myślała o trudnych warunkach, w jakich żyją bezdomni, i spędzała coraz więcej czasu na rozmyślaniach o niesprawiedliwości panującej na świecie. Kiedy słuchała w radiu albo czytała w gazetach wiadomości dotyczące poważnych, światowych problemów, nie traktowała ich tylko jako informacji, ale coraz bardziej się nimi przejmowała i w konsekwencji depresja, w jaką wpadła, powiększała się z dnia na dzień.

Stan Neelam pogorszył się do tego stopnia, że miała trudności z podjęciem zwykłych zajęć i kilka razy opuściła przypadający na nią dyżur w kuchni dla bezdomnych. Nie przyjmowała zaproszeń od znajomych i przyjaciół, ponieważ uważała, że to nie w porządku dobrze się bawić, gdy wszędzie na świecie jest tyle nieszczęścia. Depresja Neelam utrzymywała się, tak że wkrótce porzuciła wszelkie formy działania na rzecz innych.

Sylwia

Sylwia niedługo miała ukończyć sześćdziesiąty rok życia i mieszkała z mężem na przedmieściach. Większość dorosłego życia spędziła troszcząc się o męża i dzieci. To zajęcie całkowicie ją pochłaniało i było jej jedynym powodem do dumy. Wychowała trójkę dzieci i była dumna, ale zarazem smutna, patrząc jak opuszczają dom, żeby iść własną drogą i znaleźć swoje miejsce w świecie. Jej najmłodszy syn właśnie się wyprowadził i zamieszkał w sąsiednim mieście. Sylwia była bardzo poruszona tym wydarzeniem, lecz tym razem jej smutek przybrał zupełnie nową formę.

Nie mogła pozbyć się myśli, że nikomu już nie jest potrzebna. Liczba członków rodziny znacznie się zmniejszyła i w domu nie było już tak wiele pracy. Jej synowie i córki prowadzili teraz samodzielne życie. Myślała o tym, jak bardzo zmieniła się jej sytuacja. Czasami miała nadzieję, że dzieci wrócą do domu i powiedzą, że nie mogą sobie bez niej dać rady. Trudno jej było pogodzić uczucie satysfakcji z wychowania trojga zdrowych, szczęśliwych ludzi z myślą, że w końcu sama stała się niepotrzebna (tam, gdzie uważała, że najbardziej może się przydać). Wydawało się, że jej mąż doskonale radzi sobie bez niej: jego praca wymagała, aby spędzał dużo czasu poza domem.

Sylwię ogarniało coraz większe poczucie osamotnienia i coraz większa depresja. Cały swój czas i wszystkie wysiłki poświęciła rodzinie, nie utrzymywała kontaktów towarzyskich, nie miała też żadnych zainteresowań. Całe dnie spędzała sama w domu, wspominając przeszłość, a kiedy myślała o przyszłości, nie widziała tam dla siebie miejsca. Uważała, że nikomu się już nie przyda. Była całkowicie przekonana, że najlepsze lata ma za sobą i że jej życie nigdy już nie będzie takie samo.

Sylwia czuła się coraz gorzej, zauważyła, że traci siły. Zdarzały się dni, gdy wydawało jej się, że zaparzenie filiżanki herbaty albo umycie włosów jest ogromnym wysiłkiem. Z czasem przestała robić cokolwiek, a im mniej wykonywała zwykłych czynności, tym mniej pamiętała, jak się czuła, gdy pracowała tak jak zwykle. Sylwia zdawała sobie sprawę, że w ten sposób wcale sobie nie pomaga. Ponieważ jednak „straciła” rodzinę, która całkowicie wypełniała jej życie, nie mogła znaleźć innej motywacji, aby dalej normalnie żyć.

Lily

Lily skończyła 17 lat i była na drugim roku szkoły baletowej. Od najwcześniejszych lat przejawiała zdolności taneczne. W wieku trzech lat zaczęła chodzić na kurs baletu. Nauczyciel rozpoznał w niej wielki talent i w wieku sześciu lat Lily wystąpiła na scenie w głównej roli. Zaczęła brać udział w konkursach, które wygrywała jeden po drugim. Rodzice Lily byli z niej dumni i nie żałowali wydatków, aby ich córka mogła swobodnie rozwijać swój talent. Dodatkowo matka poświęcała Lily dużo swojego czasu, przeznaczając weekendy i wieczory na ćwiczenia z córką. Lily zdobyła miejsce w szkole baletowej i zaczęła naukę w wieku 16 lat, nie mogąc się doczekać, kiedy będzie mogła pokazać swój talent szerszej publiczności.

Do szkoły przyjęto wiele dzieci ze zdolnościami tanecznymi z całego kraju i Lily nie była już najbardziej uzdolnioną tancerką z całej klasy. Mimo że ciężko pracowała nad poprawą techniki, kilku uczniów ją wyprzedziło. Na koniec roku przygotowywano przedstawienie i Lily miała nadzieję, że dostanie znaczącą rolę. Aby zwiększyć swoje szanse, jeszcze więcej pracowała na lekcjach, a po zajęciach spędzała całe godziny, ulepszając styl i technikę.

Niestety, mimo starań Lily, nauczyciel zaoferował jej tylko rolę w chórze. Odczuła to jako wielką niesprawiedliwość ze strony nauczyciela, który wiedział, jak wiele wysiłku włożyła w przygotowania. Lily zrobiło się żal samej siebie i pomyślała, że potraktowano ją bardzo niesprawiedliwie. Wciąż myślała o tym, że życie powinno być sprawiedliwe i nie trwało długo, jak zaczęła opuszczać lekcje. Zostawała w swoim pokoju, unikała nauczyciela i innych uczniów.

Colin

Colin był samotnym mężczyzną zbliżającym się do sześćdziesiątego roku życia, który w przeszłości dwa razy cierpiał na kliniczną depresję. Spotykał się regularnie ze swoim internistą i czasami korzystał z pomocy psychiatry. Jednak kiedy pojawiły się u niego znajome symptomy depresji, zareagował zupełnym porzuceniem wszystkich czynności: przestał się myć, golić i nie wychodził już po poranną gazetę, a więc przestał też czytać. Przestał również zwracać uwagę na posiłki, jadł więc coraz mniej. Nie mógł spać w nocy, a więc zaczął spać w ciągu dnia. Czuł, że nie potrafi zmienić swojego złego nastroju, jednak powiedział sobie też, że musi pozbyć się depresji. Ponieważ mu się to nie udawało, zaczął sobie wyrzucać, że jest słaby, nie umie sam sobie pomóc. Colin zaczął się martwić, że ogarnia go depresja i w rezultacie pogrążył się w niej jeszcze bardziej.

Podsumowanie

W tym rozdziale powiedzieliśmy o częstotliwości występowania depresji i niektórych jej rodzajach. Wskazaliśmy też specjalistów, do których można się udać po pomoc i podkreśliliśmy, jak ważne jest, aby każdy, kto podejrzewa lub obserwuje u siebie symptomy depresji, powiedział o tym swojemu lekarzowi. Wreszcie zaprezentowaliśmy czytelnikowi siedem postaci: Maxine, Briana, Chrisa, Neelam, Sylwię, Lily i Colina, których przykład pomoże zrozumieć niektóre strategie przydatne w radzeniu sobie z depresją. W następnym rozdziale przedstawimy metodę rozpoznawania i oceny myśli i zachowań.

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama