Źródła smutku

Fragmenty książki "Gdy życie ogarnia ciemność"

Źródła smutku

Richard Winter

Gdy życie
ogarnia ciemność
Odnaleźć nadzieję
w czasie depresji

ISBN: 978-83-7767-849-7
wyd.: Wydawnictwo WAM 2013

Wybrane fragmenty
Wprowadzenie
Źródła smutku
Wpływ natury i decyzje wychowawcze
Upadek w mrok
Co to jest depresja?
W wersji internetowej nie zachowano przypisów

Źródła smutku

Wpływ natury i decyzje wychowawcze

Nie jesteśli zdolnym
Poradzić chorym na duszy?
Głęboko Zakorzeniony smutek wyrwać z myśli?
Wygnać zalęgłe w mózgu niepokoje?
I antidotem zapomnienia wyprzeć
Z uciśnionego łona ten tłok, który przygniata serce?

William Shakespeare, Makbet

Upadek w mrok

Doświadczenie depresji


...ten tłok, który przygniata serce William Shakespeare, Makbet
Jak nudnym, nędznym, lichym i jałowym Zda mi się cały obrót tego świata! William Shakespeare, Hamlet

Julie siedziała naprzeciwko mnie, zapatrzona w podłogę. Odzywała się monotonnym, cichym głosem, tylko kiedy zadawałem jej pytanie. Jej nieczysty uśmiech sprawiał wrażenie pustego, ponieważ oczy zdradzały głęboki smutek i konsternację. Mgliście przypominała sobie czasy, kiedy życie wydawało się mieć jakiś koloryt, ale obecnie wysiłek sprawiało jej zmuszanie się do przetrwania każdego następnego dnia. Jedyną rzeczą, pozwalającą Julie jakoś funkcjonować, była praca biurowa dostarczająca chwilowego wytchnienia od negatywnych myśli, które pochłaniały samotne godziny poprzedzające brzask albo długie wieczory, kiedy snuła się apatycznie po domu lub siedziała obojętnie przed telewizorem. Co się ze mną dzieje? — zastanawiała się. Nie ma pewnie drugiej tak beznadziejnej i niekompetentnej osoby jak ja?

Julie nie zdawała sobie sprawy z tego, że znajduje się w towarzystwie wielu innych osób, które przeszły w jakimś momencie swojego życia przez epizod ciężkiej depresji. W książce An Unquiet Mind (Niespokojny umysł) Kay Redfield Jamison opisuje okresy, kiedy czuła się „nieznośnie żałosna i prawdopodobnie niezdolna do przeżywania jakiegokolwiek rodzaju radości lub entuzjazmu. Wszystko — każda myśl, słowo, ruch — stanowiło wysiłek. Wszystko, co kiedyś fascynowało, teraz było obojętne. Wydawałam się sobie nijaka, nudna, bezwartościowa, przytępiona, przygaszona, zobojętniała, oziębła, niemrawa i bezbarwna”. Podobnie w swojej książce Darkness Visible (Ciemność widoma) William Styron próbuje opisać to, co nie do opisania, słowami, iż ciężka depresja stanowi wewnętrzny ból, który „targa umysłem niczym rozszalały huragan”.

Pomimo świadectw popularnych autorów, dla sporej grupy ludzi temat ten otoczony jest często zasłoną tajemnicy lub spotyka się z dezaprobatą albo podejrzliwością. Wielu, jak Tony Lewis, opowiada o swoim wstydzie z powodu przeżywanej depresji:

Słyszałem o paru osobach, które przeżyły psychiczne załamanie, ale pojęcie to niewiele dla mnie znaczyło. Jeżeli już coś, to spoglądałem na „nich” z góry jako na słabych, pozbawionych kręgosłupa ludzi, których społeczeństwo powinno się raczej pozbyć. Kiedy psychiatra powiedział mi, że choruję psychicznie, byłem przerażony. Czułem wstyd, że jestem chory — a nawet poczucie winy. Płynął ze mnie nieustanny strumień kłamstw, aby ukryć wizyty u psychiatrów, w szpitalu oraz

powody rezygnacji ze studiów lub ograniczenia obowiązków zawodowych... czując postępujący paraliż wszystkich zdolności, stając się coraz bardziej bezradny i nie wiedząc, jak i dlaczego... Moja depresja rozwinęła się z łagodnego i sporadycznie występującego stanu w brutalny dopust boży, z którego, jak mi się wydawało, jedynym wyjściem była śmierć.

W przybliżeniu, jedna na osiem kobiet i jeden na szesnastu mężczyzn dotkniętych zostanie w pewnym okresie swojego życia takim doświadczeniem epizodu depresyjnego. W 2007 roku 16,5 miliona dorosłych Amerykanów (co stanowi ok. 8 proc. całej populacji) doświadczyło przynajmniej jednego epizodu ostrej depresji. Ciężka depresja traktowana jest jako jeden z głównych problemów zdrowotnych obecnego wieku. Antydepresanty są najczęściej przepisywanymi lekami, a liczba takich recept podwoiła się w latach 1996-2005.

Depresja wiązana jest z pogłębieniem się symptomów chorobowych w sferze fizycznej i zwiększa ryzyko wystąpienia ataku serca lub udaru, podobnie jak prawdopodobieństwo obniżenia systemu odpornościowego na inne choroby. Depresja przyczynia się do ogromnej liczby opuszczonych godzin w pracy, rozbitych małżeństw i dysfunkcji rodzinnych oraz wielu aktów bezmyślności i nieostrożności. Jej efekty są bardziej druzgocące w odniesieniu do możliwej długości aktywnego życia niż AIDS, atak serca i rak. Niektórzy określają depresję jedną z najbardziej niszczycielskich chorób znanych ludzkości.

W ostatnim czasie każdego roku w Stanach Zjednoczonych umiera z powodu samobójstwa około 33 tys. ludzi. Daje to wskaźnik jednego samobójstwa co szesnaście minut i dziewięćdziesięciu samobójstw każdego dnia. Co gorsza, na każdą samobójczą śmierć przypada szacunkowo jedenaście prób samobójczych. W przypadku ponad dwóch z każdych trzech samobójstw depresja, która mogłaby poddać się leczeniu, stanowi prawdopodobnie czynnik współodpowiedzialny. W St. Louis, moim rodzinnym mieście w Stanach Zjednoczonych, w ciągu jednego roku odebrało sobie życie trzech duchownych.

Depresja występuje w każdej kulturze, choć jest często ujmowana w innych, niż nasze zachodnie, kategoriach psychologicznych. W wielu krajach ludzie skarżą się raczej na symptomy fizyczne, takie jak bóle głowy, bóle brzucha lub kręgosłupa, albo problemy seksualne, zamiast mówić: „Odczuwam przygnębienie lub depresję”. Dla tych ludzi stygmat depresji jest o wiele większy niż ten, którego doświadczamy w świecie Zachodu, cierpią zatem w milczeniu.

opr. ab/ab



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama