Spotykajcie się i róbcie coś wspólnie

Fragmenty poradnika dla małżonków - "Gdy w małżeństwie nie jest łatwo"

Spotykajcie się i róbcie coś wspólnie

Maureen Rogers Law, Lanny Law

GDY W MAŁŻEŃSTWIE NIE JEST ŁATWO

ISBN: 83-7318-202-0

Copyright © Wydawnictwo WAM 2003



SPOTYKAJCIE SIĘ I RÓBCIE COŚ WSPÓLNIE

Samo wspólne spędzanie wolnego czasu, nie tylko że łagodzi stres, ale także buduje pomiędzy wami mosty jak nic innego. Bądźcie weseli; stwarzajcie wiele okazji do śmiechu. I róbcie to jako para.

Tim Clinton

Robić coś razem wydaje się bardzo oczywistym sposobem na kultywowanie udanego związku, niemniej jednak nierzadko po kilku latach małżeństwa wiele par zaprzestaje wspólnych zajęć. Partnerzy codziennie mają szansę na wniesienie odrobiny życia do swego związku przez zrobienie czegoś razem. W ten sposób, poznajemy siebie nawzajem oraz kształtujemy naszą przyjaźń. Dowiadujemy się, co druga osoba lubi, a czego nie lubi.

Rodzaj zajęcia nie jest tak ważny jak sam fakt robienia czegoś wspólnie: spacer po parku, wspólny posiłek, przytulanie się na kanapie, oglądanie filmu lub malowanie pokoju. Wizyta u znajomych lub wspólne wyjście na mecz, do teatru, muzeum oraz wiele innych rodzajów zajęć ubogaca nasz związek.

Ted i Ann byli bardzo szczęśliwi, podczas gdy spotykali się ze sobą na randkach. Dzielili wiele wspólnych zajęć, mimo iż każde z nich miało swoje indywidualne zainteresowania. Przed ślubem, gdy mieszkali jeszcze osobno, widywali się prawie codziennie, posiadali jednak pewną niezależność. Odkąd się pobrali, zaczęli odczuwać pewne napięcie.

Obecnie, w drugim roku małżeńskiego pożycia, o którym myśleli, że będzie rozkwitem szczęścia, okazało się, że nagłe napięcia i nieporozumienia przeważyły. Przybyli na psychoterapię po oświadczeniu Ann, że pragnie separacji. Czuli się od siebie oddaleni i coraz mniej czasu spędzali razem. Gdy znaleźli się sam na sam, zaczynali się sprzeczać. Niestety odkryli, że spędzanie czasu razem nie jest zbyt przyjemne, znajdywali więc wymówki, by spędzać go osobno. Często udawali się spać o różnych godzinach i niekiedy osobno jedli.

Gdy przyjrzeli się swemu związkowi zaczęli zdawać sobie sprawę, że ich wzajemne unikanie się nasilało jedynie problemy. Zachęciłem ich więc, by spędzili ze sobą jakiś czas, początkowo tylko po to, aby coś wspólnie robić, a nie naprawiać od razu wszystkie swoje problemy. Po jakimś czasie poinformowałem ich, że mogą zacząć poruszać nurtujące ich zagadnienia.

Zaczęli więc ponownie razem jeść, oglądać telewizję i robić inne zwyczajne rzeczy, jakimi zwykle zajmują się pary. Prawie natychmiast Ted i Ann poczuli się pewniej, gdy wypowiadali swe problemy. Pierwszy, jaki się pojawił, dotyczył ich różnego pojmowania niezależności. Wcześniej Ann była tak bardzo rozkochana w Tedzie, że minęły miesiące, zanim uświadomiła sobie, że brak jej przyjaciółek i niezależności. Po sześciu miesiącach małżeństwa powiedziała Tedowi, że ma zamiar spotkać się ze swymi przyjaciółmi.

Ponieważ Ted nie odczuwał potrzeby podtrzymywania swych starych przyjaźni, nie zrozumiał jej chęci spędzenia czasu z kimś innym. Podczas naszych sesji Ann wyznała, że powróciła nawet na studia i zaczęła pracować dłużej, tylko po to, by mieć powód do spędzenia trochę czasu bez Teda. On zaś nie miał zastrzeżeń co do czasu, jaki ona spędzała w szkole lub w pracy. Nie potrafił jednak zrozumieć jej potrzeby bycia z przyjaciółmi.

Ann zdała sobie sprawę z tego problemu, gdy powiedziała mężowi: „Ted, kocham cię i lubię być z tobą. Chcę tylko trochę czasu, na zrobienie niektórych rzeczy bez ciebie". Jej deklaracja uśmierzyła niepokoje Teda, zgodził się z tym i zaakceptował przestrzeń, jakiej potrzebowała. Obecnie, gdy Ann może spędzać jakiś czas z przyjaciółmi, powraca do domu z większym entuzjazmem dla męża. Nie stara się już unikać go.

Ann zaczęła natomiast umożliwiać Tedowi bycie z sobą. On sam lubił poświęcać czas na swe hobby. Skoro jednak zaczął przywykać do samotności, Ann musiała zapoczątkować ich wspólne zajęcia. Teraz uczą się oboje, jak cieszyć się na powrót swym towarzystwem.

Ile czasu dana para przebywa razem i jakie wybiera zajęcia, zależy od osobowości partnerów. Jednakże najważniejsze jest to, aby faktycznie spędzali czas razem.

Nasz związek kształtował się, utrzymywał i pogłębiał dzięki wspólnym zajęciom, czasem nawet tak prostym jak wypicie filiżanki herbaty. Na ścianie naszego salonu wisi obrazek czajnika i kilku filiżanek. Obrazek był moim prezentem dla Maureen. Na odwrocie napisałem: „Dla mej ukochanej żony w trzynastą rocznicę ślubu - zawsze będę cenił czas spędzony przez nas na piciu herbaty. Kocham Cię. Lanny". Kilka lat wcześniej wywiązała się między nami kłótnia. Gdy wyszedłem z domu, by się uspokoić, droga zaprowadziła mnie do sklepu, w którym zakupiłem komplet filiżanek, z którego uczyniłem symbol naszej solidarności. Wspólne picie herbaty stało się naszym codziennym zwyczajem - w dobrej i złej doli - poprzez całe dwadzieścia lat naszego małżeństwa. Brzmi to niezwykle prosto i naturalnie, lecz nieraz musimy zwrócić uwagę na wspólne spędzanie czasu, razem wykonując zarówno niezwykłe, jak i całkiem zwyczajne rzeczy, które nas do siebie zbliżają.

Nie możemy naprawdę kogoś kochać, jeśli się z nim nigdy nie śmiejemy.

Agnes Repplier

Spotykajcie się i róbcie coś wspólnie

· Przedyskutuj ze swym współmałżonkiem następujące pytania związane z czasem, jaki ze sobą spędzacie:

- Ile czasu spędzamy razem w powszednie dni?

- Jakie rzeczy lubimy robić razem?

- W jaki sposób możemy znaleźć więcej czasu, by go wspólnie zagospodarować?

· Zagrajcie w waszą ulubioną grę planszową lub w karty.

· Przynajmniej dwa razy w tygodniu udajcie się na trzydziestominutowy wspólny spacer.

· Przypomnijcie sobie, jakie zwyczajne rzeczy sprawiały wam przyjemność podczas wczesnych lat waszej znajomości. Postarajcie się do nich wrócić.

· Charlotte i Howard Clinebell piszą, że pary mogą wnosić życie do swego związku przez ożywianie wszystkich rodzajów intymności w małżeństwie: „Istnieje więcej dziedzin będących źródłem bliskości, niż większość z par może podejrzewać...". Zastanów się nad innymi jeszcze poglądami Clinebellów:

Bliskość emocjonalna polega na głębokiej świadomości i dzieleniu z sobą znaczących treści i uczuć. Czy jest między wami emocjonalna bliskość?

Bliskość intelektualna wynika z podzielania tych samych poglądów. Czy kiedykolwiek rozmawiacie o swych poglądach, o czym myślicie, co czytacie?

Bliskość estetyczna jest osobistym dzieleniem się doświadczeniem piękna. Czy oglądacie razem filmy, sztuki teatralne, czy słuchacie koncertów? Czy kiedykolwiek siadacie obok siebie i przyglądacie się nadzwyczajnym zachodom słońca?

Bliskość twórcza rodzi się z dzielenia się własną kreatywnością. Czy robicie razem nowe rzeczy: planujecie ogród, kładziecie razem tapety ...

Bliskość rekreacyjna jest nieodzowna dla zdrowia psychicznego partnerów, wypełnia studnie naszej energii i umożliwia „dziecięcej stronie" człowieka odmłodzenie całej osobowości poprzez rozładowujące stres zabawy. Czy znajdujecie jakąś wspólną rozrywkę: spacer, rower, ryby, ćwiczenia, golf, itp.?

Bliskość pracy rodzi się z dzielenia ze sobą różnorodnych wspólnych obowiązków, wynikających z utrzymywania domu, wychowywania dzieci, zarabiania pieniędzy i uczestniczenia w życiu dzielnicy. Czy istnieje choć jedno wspólne zadanie, które pogłębiałoby waszą bliskość pracy?

Bliskość duchowa jest zażyłością, która rozwija się poprzez wspólne rozważanie spraw najwyższej wagi, dotyczących sensu życia, kontaktu z Bogiem i stosunku do świata. Jak często zbliżacie się do siebie i rozwijacie w sferze duchowego życia?

Życie małżeńskie nie jest skradzioną, wyizolowaną częścią życia; jest zintegrowane z wszystkimi życiowymi potrzebami; rozjaśnia nie tylko fragment życia, lecz życie samo w sobie.

Dwight Hervey Small

opr. mg/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama