Związek katolicki

Fragmenty książki "Małżeństwo, problem czy szansa?"

Związek katolicki

Catherine Johnston, Daniel Kendall SJ, Rebecca Nappi

MAŁŻEŃSTWO, PROBLEM CZY SZANSA?

pytania i odpowiedzi

ISBN: 978-83-7505-049-3

Copyright © Wydawnictwo WAM 2008



Związek katolicki

Co to jest „małżeństwo katolickie”?

Używając w niniejszej książce terminu „małżeństwo katolickie” mamy na myśli związek kobiety i mężczyzny, którzy realizują zobowiązanie podjęte na całe życie, by trwać we wzajemnej wierności. Jest to zobowiązanie powzięte w kontekście życia we wspólnocie chrześcijańskiej; ujmując rzecz dokładniej — dwoje ludzi prosi wspólnotę Kościoła katolickiego o wspieranie ich w ciągu całego wspólnego życia, zobowiązując się jednocześnie do pomagania innym członkom owej wspólnoty. Wspólnota reprezentująca określone wartości i normy tworzy klimat ich pożycia małżeńskiego.

Czym różni się małżeństwo katolickie od niekatolickiego?

Najkrótsza i najprostsza odpowiedź brzmi: „to całkiem inne wspólnoty”. Osoby pozostające w małżeństwach niekatolickich nie należą do tej samej wspólnoty wyznaniowej co katolicy. Jednak ta prosta odpowiedź nieco się komplikuje, gdy przyjrzymy się różnicom pomiędzy poszczególnymi wspólnotami. Na przykład te pozostające w głównym nurcie chrześcijaństwa, takie jak Kościół episkopalny, luteranie i prezbiterianie, są do siebie bardzo podobne. Natomiast wspólnoty niechrześcijańskie mogą się znacznie różnić, co może się uwidaczniać w ich definicji oraz sposobie przeżywania małżeństwa. Rola, jaką odgrywa wspólnota, zmienia się w zależności od sposobu zdefiniowania związku małżeńskiego.

Jakie kryteria pozwalają uznać małżeństwo katolickie za „dobre”?

Nie istnieją ściśle określone, naukowe metody, które pozwoliłyby stwierdzić, czy małżeństwo jest dobre, takie sobie czy kiepskie. Na przykład, Arystoteles opierał swe sądy na obserwacji najlepszych — nie złych czy najgorszych — przykładów dotyczących danego gatunku. Miarą jakości małżeństwa katolickiego jest skuteczność wcielania w życie słów przysięgi małżeńskiej. Oczywiście, związek małżeński może z czasem podlegać zmianom; małżeństwo, które dobrze rokowało, może stopniowo się rozpadać lub odwrotnie: burzliwy początek małżeństwa po latach wspólnego życia może się przerodzić w relację przepojoną prawdziwą miłością i bliskością. A ile małżeństw od pierwszej chwili było dobrych, a z czasem stało się jeszcze lepszymi...

Czy istnieje jakaś różnica pomiędzy „dobrym” a „idealnym” małżeństwem katolickim?

Nie ma na tym świecie małżeństw idealnych. Założenie, że taki związek jest w ogóle możliwy, równałoby się zaprzeczeniu, że rodzaj ludzki nieustannie pozostaje pod wpływem grzechu. Ludzie w dobrych związkach małżeńskich nie ignorują rzeczywistości grzechu, lecz starają się sobie z nią poradzić. Przyznając, że sami są dalecy od doskonałości, akceptują współmałżonka takiego, jakim jest. Zdają też sobie sprawę, że uświęcają swojego współmałżonka i sami zostają przezeń uświęceni (por. 1 Kor 7, 12-16), a ponadto, pozostając członkami większej społeczności, muszą pamiętać o przyczynianiu się do dobra bliźnich spoza najbliższej rodziny.

Jakie normy dotyczące cech dobrego małżeństwa katolickiego zostały przyjęte w niniejszym poradniku?

Dla naszych rozważań moglibyśmy przyjąć dowolny punkt wyjścia, postanowiliśmy jednak zacząć od nauczania św. Pawła, jako że jego powołaniem było uczynić Pismo Święte zrozumiałym dla środowisk nieżydowskich. Podczas swoich licznych podróży — zwłaszcza w czasie pobytu w Koryncie — spotykał on grupy ludzi różniących się pochodzeniem, religią i obyczajami. Korynt był wówczas cieszącym się złą sławą portem morskim, a pośród jego różnorodnej i podlegającej nieustannym przemianom populacji kwitły wszelkiego rodzaju nieprawości. Zadaniem św. Pawła było utworzenie w takich właśnie warunkach wspólnoty chrześcijańskiej.

Aby swoim poczynaniom dać podbudowę teologiczną, Apostoł Narodów posłużył się porównaniem Kościoła do Ciała Chrystusa (1 Kor 12, 27-31). Wskazywał, że aby ciało ludzkie dobrze funkcjonowało, wszystkie jego członki muszą współpracować ze sobą, każda zaś część ciała ma własną, ściśle określoną rolę do spełnienia: „Nie może więc oko powiedzieć ręce: nie jesteś mi potrzebna” (1 Kor 12, 21). Nie tylko więc wszystkie części ciała są jednakowo ważne, ale wszystkie pełnią swoiste funkcje. Porównując Kościół do Ciała Chrystusa, św. Paweł wskazuje, że różni ludzie wnoszą do wspólnoty Kościoła różne dary. Być może nie wszystkie są równie wartościowe, ale powinny zostać spożytkowane ku wspólnemu dobru (por. 1 Kor 14). Bez względu jednak na dary, jakie dana osoba wnosi do wspólnoty — nawet jeśli są one bardzo cenne — musi ona cechować się miłością, w przeciwnym bowiem wypadku próżny będzie jej wysiłek (1 Kor 13, 1-3).

Jakie świadectwo może dawać małżeństwo katolickie w kontaktach z przyjaciółmi i sąsiadami — niekatolikami?

Święty Piotr w swoim Pierwszym Liście zachęca chrześcijan do stosownego życia wśród pogan i pozyskiwania ich dla wiary własnym przykładem (1 P 2, 12). Chrześcijanie nie powinni sądzić, że mogą się wynosić ponad prawo; wprost przeciwnie — winni być posłuszni każdej władzy, nawet niechrześcijańskiej (1 P 2, 13-14). Działa tu stara zasada, mówiąca, że przykład jest skuteczniejszy niż słowo (1 P 3, 1). Podobnie dziś — czy to w społeczeństwie zróżnicowanym, czy też w jednorodnym — katolicy zobowiązani są okazywać wierność swojemu powołaniu małżeńskiemu. Św. Piotr zachęca wszystkich chrześcijan do jednomyślności, współczucia, braterskiej miłości, miłosierdzia i pokory; na złorzeczenia zaś każdy chrześcijanin powinien odpowiadać błogosławieństwem (1 P 3, 9). To, co odnosi się do całej społeczności chrześcijan, ma zastosowanie również w odniesieniu do jej najmniejszej jednostki, czyli rodziny.

Z nauczania Kościoła

Dlaczego dla określenia małżeństwa katolickiego Kościół używa słów: „przymierze” bądź „sakrament”?

Do opisania małżeństwa używano wielu określeń; jeszcze do niedawna najczęściej spotykanym słowem był „kontrakt”. Niesie ono ze sobą wrażenie jakiegoś aktu prawnego, zawieranego zazwyczaj pomiędzy dwiema stronami. Często pada pytanie: „Czy strony dopełniły wszystkich warunków kontraktu?” — w tym kontekście strony mogą być całkowicie nieusatysfakcjonowane sobą nawzajem, niemniej jednak obydwie starały się jak najdokładniej wypełnić zawartą wcześniej umowę. Natomiast słowo „przymierze” kładzie szczególny nacisk na relację, która — ze względu na swe konotacje biblijne — wiąże się z obecnością Boga oraz większej wspólnoty. Współczesny kodeks prawa kanonicznego dobrze oddaje takie właśnie, nowe rozumienie małżeństwa: kodeks z roku 1917 używa określenia „kontrakt”, natomiast ten z roku 1983 mówi już o „przymierzu”.

Słowo „sakrament” ma znaczenie podobne do słowa „przymierze”. Znaczenie jego można różnie definiować — my przyjmujemy, że jest to oficjalny, publiczny akt zawarty we wspólnocie chrześcijan, który angażuje zarówno Boga, parę młodą, jak i całą wspólnotę. Młodzi publicznie deklarują wzajemną miłość, a rodzina i przyjaciele radośnie ów fakt świętują. Oczywiście sakrament nie kończy się na samej ceremonii zaślubin — trwa on przez całe życie małżonków; ślub jest jedynie wstępem do jego przeżywania. Przez całe wspólne życie mają oni oddziaływać nie tylko na siebie nawzajem, ale i na całą wspólnotę.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama