Odzyskać nadzieję

Fragment książki o depresji (Wstęp)

Odzyskać nadzieję

Yves Prigent, Stan Rougier

Odzyskać nadzieję

Wydawnictwo eSPe


Spis treści
I Choroba niepodobna do innych
Psychiatra mówi o depresji (tekst Yvesa Prigenta)
II Do Ciebie wołam, Panie
Kapłan mówi o depresji (tekst Stana Rougiera)
Zmartwychwstanie.
Pamiętam o Tobie i wzywam Cię (tekst Yvesa Prigenta)

[Fragment]

Wstęp

„Czuję się fatalnie... Jestem przygnębiony... Jestem wykończony... Jestem załamany... Nie mam ochoty żyć... Nie mam już sił...” Ile razy słyszeliśmy takie zdania? A ile razy sami je wymawialiśmy? Czujemy się kompletnie bezradni, kiedy ktoś bliski jest w depresji albo my sami przeżywamy chwile skrajnego zniechęcenia. Mamy trudności z udzieleniem pomocy i z nawiązaniem dialogu. I rzeczywiście, depresja jawi się jako coś niezrozumiałego i nieuchwytnego komuś, kto jej nie poznał. Oto wstrząsające świadectwo kobiety, która wyszła z depresji: „Depresja jest niczym klosz z grubego szkła, pod którym człowiek zostaje zamknięty. Chory może patrzeć przez grube szkło zniekształcające widzenie, ale nie słyszy nic, a co najgorsze — nie może nikogo dotknąć”.

Oczywiście, wszyscy przeżywamy chwile załamania i narzekamy na brak życiowej energii, bo na przykład zaczyna się jesień, trzeba iść do pracy na początku tygodnia albo borykać się z nadmiernymi trudnościami w życiu codziennym... W niektórych jednak przypadkach przygnębienie przechodzi w depresję i ta nie ustępuje łatwo, utrzymuje się, zatruwa życie, prowadzi do rozpaczy i bierności, a niekiedy do wyniszczającej agresywności. Depresja rujnuje stopniowo codzienność i zaburza sen. Wypada odróżnić „krótkotrwałe stany przygnębienia”, z których można łatwo wyjść przez wypoczynek, wyciszenie bądź zwykłe przyjacielskie wsparcie, od depresji, która jest chorobą o wiele poważniejszą i o bardziej złożonej charakterystyce, ponieważ jest zaburzeniem w sferze psychiki, należy do stanów patologicznych i wymaga specjalistycznego leczenia. Niemniej jednak trzeba zwrócić uwagę na jej wymiar duchowy. Kiedyś nazywano ją „chorobą duszy” albo „melancholią”, ponieważ odsyła do poszukiwania sensu życia, miłości i Boga.

Od wieków tradycja chrześcijańska dostrzega ścisły związek między bólem istnienia, wręcz lękiem [przed życiem], a życiem duchowym. Już w Starym Testamencie Hiob i psalmiści wykrzykują do Boga swój ból istnienia, Ojcowie pustyni z pierwszych wieków [chrześcijaństwa] oraz mistycy przechodzą noc wiary, mrok i absolutne zwątpienie trzymające z dala od Boga. Wiedzą, czym jest zniechęcenie i utrata sensu życia. Pisze o tym Karol de Foucauld czy Teresa z Lisieux. Ci wielcy świadkowie [wiary] nie odrzucają wymiaru człowieczeństwa z jego wielkością i słabościami, i nigdy nie lekceważą poczucia bezsensu i pustki, które mogą uderzyć w każdego.

Dzisiaj, na początku XXI wieku, chwieją się punkty odniesienia. Podważane są ramy religijne, ideologiczne i rodzinne. Na depresję cierpi mnóstwo ludzi i oni chcą znaleźć sposób, aby wyjść z choroby, którą próbuje się tłumaczyć stresem na przykład z powodu rozwodu, strachem przed przyszłością, lękami związanymi z pracą i z bezrobociem, ale i patologicznymi lub biologicznymi przyczynami. Oto dlaczego oprócz poddawania się leczeniu medycznemu niektórzy sięgają również po metody duchowe, by odeprzeć skłonności depresyjne i odzyskać równowagę życiową. Autorzy tacy jak jezuita Jean-François Catalan czy benedyktyn Anselm Grün na swój sposób próbują znaleźć odpowiedzi na te pytania.

Autorzy tej książki kontynuują ów kierunek i łączą kompetencje i doświadczenie psychiatry oraz kapłana. Każdy w swoim charakterze i nie uzurpując sobie prawa do kompetencji drugiego, [psychiatra] Yves Prigent i [ksiądz] Stan Rougier mieli kontakt z wieloma osobami cierpiącymi na depresję. Żaden z nich nie twierdzi, że proponuje cudowne rozwiązania. Po prostu obaj wyjaśniają mechanizmy choroby. Autorzy spotkali się podczas sesji roboczej [poświęconej depresji] i to spotkanie stało się inspiracją do napisania niniejszej książki.

Wydaje się, że to bardzo odległe czasy, kiedy człowiek wiary, niewątpliwie powodowany fideizmem, nie ufał psychiatrze, a nauki humanistyczne gardziły duchowością w imię ciasnego racjonalizmu. Teraz już istnieją pomosty umożliwiające dialog i spotkanie osób reprezentujących rozmaite punkty widzenia, i to działa na korzyść osób w depresji. Właśnie w takim duchu sytuuje się dwoisty wkład Yvesa Prigenta i księdza Stana Rougiera. Pierwszy autor patrzy okiem klinicysty na objawy depresji i tłumaczy ich znaczenie. Opisuje stan depresyjny i funkcjonowanie człowieka w depresji oraz zastanawia się nad rolą kultury w tym procesie. Czy za [księdzem] Tonym Anatrellą trzeba przyjąć pogląd, że żyjemy w „społeczeństwie depresyjnym”? Drugi autor odpowiada na takie oto pytania: Dlaczego wymiar duchowy łączy się z depresją? Jak postrzegać tę chorobę w sferze związanej z poszukiwaniem wiary? Jak odzyskać chęć do życia, pragnienie wiary i otworzyć się na autentyczne szczęście w Bogu? Czy modlitwa może pomóc w przetrwaniu trudnych chwil?

Miejmy nadzieję, że słowo obu autorów okaże się pomocne dla wielu.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama