Trzy kartki

Trzy kartki z wojennego pamiętnika Franciszka Czekajewskiego, świadka zbrodni wojennych dokonywanych przez Niemców

W ostatnim czasie, przypisuje się Polakom obojętność a nawet współpracę z niemieckim okupantem przy zbrodni ludobójstwa na Żydach. Jest to policzek dla mnie i mego ojca, szczególnie, jeśli pod kalumniami podpisują się Polacy. Może warto by wrócić do zapisków tych, co byli naocznymi świadkami tamtych czasów, aby pokazać prawdę i napiętnować właściwych zbrodniarzy, a nie szkalować pamięci o tych Polakach-Katolikach, co cierpieli z rąk hitlerowskich oprawców na równi z polskimi Żydami.

Dr. inż. Jan Czekajewski
Członek Polskiego Instytutu Naukowego w N.Y. (PIASA),USA

-98-

4.X.1942 r.

Dziś w rannych godzinach odszedł ż Częstochowy 5-ty z kolei, kilkutysięczny transport Żydów wysiedlonych z naszego miasta. Ładowano ich na stacji. towarowej Warta, tuż przy fabryce, w której pracuję i miałem możliwość patrzeć na ten istotnie smutny obraz. Biedacy, porzuciwszy cały swój dobytek, idą w nieznane z małymi tobołkami na plecach do których jeszcze bardzo często zaglądają przedstawiciele władzy, zabierając z nich dosłownie wszystko co im do gustu, przypadnie, ściągają z nóg lepsze obuwie, zdejmują palta, koce, biżuterię.

Idą starzy, młodzi, dzieci, te ostatnie płaczliwie kwilą na upadających ze zmęczenia barkach rodziców czy bliskich. Podwożą na wozach chorych i kaleki, a wszystko to w nie do wiary szybkim tempie, smagane biczami albo dla odmiany pałkami gumowymi. Zamyka się ich na głucho w wypchanych po brzegi  (pono po 100 osób) w bydlęcych wagonach. Krążą wieści, ze wiele znanych w mieście rodzin żydowskich przed wysiedleniem skończyło samobójstwem. Transporty żydowskie, jak twierdzą, kierowani są gdzieś w okolice stacji kolejowej Małkinia.

Opróżniona dzielnica żydowska czyni dziś niesamowite wrażenie, chwilami zdawać by się mogło, że właśnie tymi ulicami przeszła dżuma i zarazą swą wykosiła tu wszystkich. Otwarte okna, balkony zieją głuchą pustka swych wnętrz, wiatr targa oknami, leci szkło na chodniki i puste   podwórka. I tylko od czasu do czasu widzi się żandarmów sunących wzdłuż wyludnionych ulic, względnie żołnierzy Ukraińców, utrzymujących straż w Getcie. Ciszę zamierającej dzielnicy przerywa od czasu do czasu suchy strzał karabinu zwiastujący, ze znowu ktoś tam wyzionął ducha.  W omawianej tu dzielnicy zginęło pono dwa Polaków, niosących pomoc Żydom, względnie próbującym jeszcze niebezpiecznego handlu, świadczą o tym wielkie zbiorowe mogiły przy ulicy Kawiej.

-99-

Narazie obserwuje się taki stan rzeczy, że niektóre fabryki i zakłady pracy zatrzymały pewien kontyngent Żydów - mężczyzn jako swych robotników, względnie fachowców, są to przeważnie zakłady należące do grupy A. W innych przedsiębiorstwach, które do ostatnich wypadków zatrudniały znaczne ilości Żydów, brak ich dał się mocno w znaki, na przykład papiernia, w której obecnie pracuję, na skutek odpływa Żydów, zmuszoną była zawiesić czynności aż do czasu jakiejś reorganizacji. Teściowie - Borkiewiczowie otrzymali oficjalne wymówienie mieszkania, które mają opuścić z końcem października.

W Częstochowie i okolicy, zwłaszcza po wsiach słyszy się o masowych łapankach ludzi, których przymusowo wywożą do Niemiec. Setki podróżnych zabranych z pociągów, przybywających ostatnio do Częstochowy, również znalazło się dziś w drodze do Raichu, słowem nigdzie człek niepewny. Krążą również pogłoski o masowym wysiedlaniu Polaków z Częstochowy. Czekają nas jeszcze ciężkie chwile nim się ta okropna wojna skończy, a tu trzeba przyznać, że nic nie zwiastuje rychłego jej końca. Według oficjalnej prasy niemieckiej, od paru już tygodni toczą się niebywale ciężkie walki o Stalingrad. Są wszystkich innych odcinkach rozległego frontu wschodniego atakują bolszewicy, ale jak dotąd bez większych rezultatów.

Na Kaukazie z trudem i powoli ale wciąż naprzód posuwają się Niemcy. W dalszym ciągu utrzymuje się sucha i słoneczna pogoda. Przed paru dniami rozmawiałem z Ukraińcami z okolic Połtawy, udającymi się na roboty rolne do Niemiec, powiadali, że na całej Ukrainie od paru tygodni panuje niebywała posucha. Masowy odpływ z ojczyzny tłumaczą wielką biedą, jaka się wytworzyła w zburzonych miastach i większych centrach przemysłowych Ukrainy, oraz nakazem władz, na mocy której wywożą milionowe chyba rzesze młodzieży ukraińskiej, zwłaszcza rolniczej., ze bolszewikom nie udało się doszczętnie wytępić religii u swych obywateli, świadczą krzyżyki na piersiach moich przygodnych rozmówców.

-100-

18.X.1942 r.

Ubiegły tydzień upłynął nam częstochowianom pod znakiem masowych łapanek. Zaczęło się od kupców. Otóż na mocy jakiegoś tam zarządzenia .wezwano wszystkich kupców do stawienia się w poniedziałek do sali kina "Luna".

W pewnej chwili zamknięto wszystkie wejścia i wyjścia, a na estradzie zjawił się burmistrz, obwieszczając zebranym, że Niemcy, na skutek prowadzonej wojny, potrzebują dużo rąk do pracy w ich rodzinnych stronach i dlatego zebrani tu kupcy znajdą tam szerokie pole do działania, troskliwą opiekę, odpowiednie wyżywienie, oraz wynagrodzenie. Koniec -końcem przymusowej emigracji ulegli obecni w wieku od 18 - 55 lat życia. Kiedy odpłynął transport podstępnie przychwyconych kupców, przyszła kolej na robotników fabrycznych.

W czwartek 15.X. o godz. 14.00 na teren kilku większych fabryk naszego miasta wkroczyło wojsko względnie żandarmeria. Według z góry przygotowanych list zabrano pokaźny odsetek młodzieży w wieku od 16 - 55 lat. Omawianym tu "brankom” towarzyszyły przygnębiające sceny. Co i rusz wzywano pogotowie aby cucić względnie ratować omdlałych i chorych. Pod bramami zamkniętych fabryk w międzyczasie zebrały się tłumy rodzin i bliskich aby chociaż w ostatniej chwili, bodaj daleka, popatrzeć na swoich. Po paru godzinach męczącego wyczekiwania rozwarły się bramy i ruszyły ciężarowe samochody pełne zrozpaczonych, naszych biedaków, odstawianych pod silną eskortą na punkt zbiorczy.

Dziś właśnie w godzinach między 11- 12-odchodził na zachód transport. częstochowskich robotników wyłapanych w czwartek, oczywiście po krótkiej kwarantannie i selekcji osobistej. Zebrane tłumy rodzin tylko z daleka mogły przyglądać się odjeżdżającym.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama