Fabryka pamięci [N]

Dawna fabryka Schindlera jest pierwszym "narracyjnym" muzeum w Krakowie

Temu, żeby nie zginęła pamięć o czasie wojny, służy oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, który prezentuje wystawę „Kraków — czas okupacji 1939-1945”. Mottem wystawy, istniejącej od 11 czerwca 2010 r. w dawnym budynku administracyjnym Fabryki Emalia Oskara Schindlera, przy ul. Lipowej 4, są słowa: „Fabryka pamięci”.

Muzeum XXI wieku

Fabryka Schindlera jest pierwszym narracyjnym muzeum w Krakowie, prezentującym w 45 przestrzeniach wystawienniczych m.in. 30 interaktywnych stanowisk z monitorami dotykowymi oraz 15 wideoprojektorów. W każdej z 28 sal możemy posłuchać m.in. fragmentów rozmów ludzi czasu okupacji, odtwarzanych przez krakowskich aktorów, piosenki żołnierskiej, a nawet usłyszeć słowa przemówienia oficera gestapo Bruno Müllera, wygłoszonego podczas aresztowania krakowskich profesorów 6 listopada 1939 r. Kuratorem wystawy jest Monika Bednarek.

Nowość dla zwiedzających stanowi możliwość przeglądania albumów ze zdjęciami, dotykania eksponatów, używania nowoczesnych paneli dotykowych oraz słuchania i oglądania filmów z nagraniami wspomnień osób, które przeżyły okupację. Dzięki takim propozycjom wystawę można zwiedzać nawet przez kilkanaście godzin.

Pięć kluczowych momentów dla historii miasta z okresu II wojny światowej zostało oznaczonych przez tzw. maszyny pamięci — stemplownice, w których każdy turysta może odbić własnoręcznie pieczęć związaną z danym wydarzeniem i zabrać ją ze sobą jako pamiątkowy „dokument czasu”.

Puentę wystawy stanowi instalacja rzeźbiarska „Sala wyborów”, która jest symbolem etycznych wyborów czasu wojny.

Ślady niemieckiej zbrodni

Muzeum jest interaktywne — zostają bowiem uruchomione wszystkie zmysły. Niewiele oryginalnych eksponatów znajduje się w placówce, jednakże zasługują one na szczególną uwagę. Możemy zobaczyć ławkę wraz z fotelem profesorskim z sali nr 56 Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego. W tej sali można powspominać akcję Sonderaktion Krakau, w której 183 profesorów zostało podstępnie zaproszonych na wykład i wywiezionych do obozów koncentracyjnych w Sachsenhausen i Dachau. Porusza wyobraźnię ciężarówka (choć nie oryginalna) symbolizująca transport profesorów podczas owej pamiętnej akcji, która wstrząsnęła całą Europą.

Przetrwało kilka emaliowanych garnków wytworzonych przez robotników Fabryki Schindlera. Do oryginalnych eksponatów należy również mapa w gabinecie Schindlera, na której codziennie zaznaczał położenie wojsk niemieckich.

Wśród oryginalnych eksponatów szczególnie wzruszają różaniec i szachy wykonane przez więźniów z... okruszyn więziennego chleba. Przeraża papierośnica, najprawdopodobniej wykonana z ludzkiej skóry, będąca dla Niemców krzykiem mody i niemym krzykiem pomordowanych ludzi. Używam słowa najprawdopodobniej, ponieważ tego typu gadżety cieszyły się wielkim popytem i było wiele podróbek na rynku.

Można zobaczyć zabawki z kolekcji krakowskiej rodziny Sosenków, najcenniejsze na wystawie (jedna zabawka ma wartość ok. 30 tys. zł). Przemawiają do wyobraźni fragmenty zniszczonych podczas wojny przez okupanta pomników Grunwaldzkiego i Adama Mickiewicza.

Widz wędruje przez wystawę aktywnie: nie tylko pokonuje schody, kocie łby, kroczy po żwirowisku obozu, ale i porusza się po ciemnej, uginającej się niebezpiecznie pod nogami macie, symbolizującej niepewność czasu wojny. Może przysiąść przy autentycznym fotoplastykonie, działającym niegdyś przy ul. Szczepańskiej; może wsiąść do tramwaju, przez okna którego ogląda film, może wreszcie przeciskać się przez ciasny i ciemny labirynt getta. U fryzjera poznaje szczegóły nieudanego zamachu na Wilhelma Koppego, śledząc komiksowe rysunki na ścianie. Przez okno piwnicy można obserwować uliczną łapankę. Jednym słowem, w muzeum można: czytać, oglądać, dotykać, czuć całym sobą grozę wojny.

Ludzie ludziom zgotowali ten los

Sekretarz Stanu USA Hillary Clinton, będąc w Krakowie na konferencji 10-lecia Wspólnoty Demokracji, powiedziała: — Dziękuję krakowianom za to nowe muzeum, które w poruszający sposób opowiada o ciężkim okresie tak wielkiego kraju. Mam nadzieję, że wszyscy wyciągniemy naukę z historii opowiadanej i nauczanej tutaj. Równocześnie chciałam oddać hołd wszystkim, którzy zginęli podczas Holokaustu.

Wystawa ukazuje getto krakowskie, w którym w 320 domach musiało się pomieścić 15 tys. Żydów. Przykuwają uwagę wspomnienia m.in. Romana Polańskiego, który jako dziecko przebywał w getcie, mimo że jego rodzice nie byli praktykującymi Żydami. Mur getta ma kształt żydowskich macew, a kamienne niebo nad gettem i szyba w mieszkaniu symbolizuje tragizm Żydów.

Drugim etapem likwidacji Żydów przez nazistów był obóz w Płaszowie. Należy przypomnieć, że przed wojną w mieście żyło 75 tys. Żydów (co stanowiło 25 proc. mieszkańców miasta), po wojnie zostało ich tylko 2 tys. Pomieszczenie imitujące obóz ma podłogę z białego żwiru. Na ścianie widnieje zdjęcie obozu z opisem. Pośrodku sali za szkłem stoi symboliczny wózek kopalniany. Na suficie fotografia ukazuje drogę z macew (nagrobków żydowskich). Jest jeszcze wymowny, czarno-biały film nagrany przez dziurkę w płaszczu przez żołnierza Armii Krajowej — Tadeusza Franiszyna.

Schindler — kontrowersyjna postać

Wystawa mieści się w dawnym budynku administracyjnym Fabryki Schindlera. Właściciel fabryki przeszedł do historii jako człowiek, który uratował 1098 istnień ludzkich. Mimo tego faktu postać Schindlera do dziś pozostaje kontrowersyjna. Dla ocalonych ważne jest to, że otrzymał medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

Medal został ustanowiony w 1963 r. i przyznaje go kapituła Instytutu Yad Vashem. Na awersie medalu widnieje cytat z Talmudu: „Kto ratuje jedno życie — ratuje cały świat”. Na rewersie — dłonie w rękawach (pasiakach, takich jak obozowe „mundury”) trzymają drut kolczasty, który oplata świat.

W Polsce odznaczonych tym medalem jest ponad 6 tys. ludzi. Wśród tego grona znajdują się również słudzy Boży: Józef i Wiktoria Ulmowie z Markowej, którzy oddali życie wraz ze swoimi dziećmi: Stasią, Basią, Władziem, Franusiem, Antosiem, Marysią i siódmym w łonie matki. Za ukrywanie Żydów zostali rozstrzelani.

Warto podkreślić, że Fabryka Emalia Oskara Schindlera została wyróżniona w plebiscycie „Wielkie Odkrywanie Małopolski”, w kategorii atrakcja turystyczna. W tym roku została nominowana w plebiscycie „Kulturalne Odloty”, w kategorii „Miejsce”.

Honorowy patronat nad wystawą objęli: ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner, ambasador Republiki Federalnej Niemiec w Polsce Michael H. Gerdts, konsul generalny USA w Krakowie Allen Greenberg oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. Dyrektorem Muzeum Historycznego Krakowa jest Michał Niezabitowski, który pragnie do współczesnego odbiorcy przemawiać nowoczesnym językiem, za pośrednictwem najnowocześniejszych środków.

Zachęcam do odwiedzenia muzeum, zgodnie z regulaminem, każdego powyżej 14. roku życia. Z pewnością wizyta przyczyni się do naszego rozwoju intelektualnego. Pamiętajmy: nieznajomość historii Polski jest nieznajomością własnych korzeni. Obok tej wystawy nie da się przejść obojętnie, bo bez korzeni ginie świadomość naszej tożsamości!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama