Protokół z badania i wstępnych zabezpieczeń przedmiotów wyjetych z groby Kazimierza Jagiellończyka

Fragmenty książki opisującej monarsze groby na Wawelu

Protokół z badania i wstępnych zabezpieczeń przedmiotów wyjetych z groby Kazimierza Jagiellończyka

Michał Rożek

Groby królewskie na Wawelu

ISBN: 978-83-61533-08-5
wyd.: Wydawnictwo PETRUS 2008

Wybrane fragmenty
Wstęp
Miejsca spoczynku polskich władców
Jak królów grzebano
Protokół z badania i wstępnych zabezpieczeń przedmiotów wyjętych z grobu Kazimierza Jagiellończyka

PROTOKÓŁ Z BADANIA I WSTĘPNYCH ZABEZPIECZEŃ PRZEDMIOTÓW WYJĘTYCH Z GROBU KAZIMIERZA JAGIELLOŃCZYKA

W czasie eksploracji grobu jednym z najważniejszych zadań konserwatorskich było nie dopuścić do zakażenia grzybem i bakteriami wyjmowanych wilgotnych przedmiotów. W tym celu przygotowano rozpuszczony w alkoholu tymol dodawany do wody, którym to płynem spryskiwano wszystkie fragmenty drewna, skóry i tkanin.

1. Po oglądnięciu wyjętych z grobu ułamków trumny oraz pozostawionych tam jeszcze dwóch większych fragmentów, jak nadgłowie i część wieka, okazało się, że trumna wykonana była jako dłubanka z jednego pnia drewna iglastego. Tak samo było sporządzone i wieko trumny. Dłubanka oklejona była z zewnątrz kilkoma warstwami płótna, zachodzącymi na brzegach nieco do wewnątrz. Na niektórych fragmentach trumny występuje okładzina nawet do 8 warstw płótna, na niektó­rych zaś fragmentach warstw tych jest mniej. Płótna przeważnie są grube, trafiają się jednak między tymi warstwami i płaty cieńszego płótna. Jak wykazało badanie mikroskopowe, masą sklejającą poszczególne płaty płótna jest drobnoziarnista glinka z tlenkami żelaza oraz akcesorycznym dodatkiem chitynowych ułamków szkielecików wiciowców, prawdopodobnie należących do Dinoflagellata. Prawdopodobnie do glinki było użyte jeszcze jakieś organiczne spoiwo.

Drewno trumny uległo z biegiem czasu znacznemu spróchnieniu. Rozpadło się też na drobne kawałki wskutek przełamania się trumny na środkowym, podtrzymującym pręcie żelaznym i zawalenia się na posadzkę. Przeprowadzone wstępne zabiegi konserwacyjne wykazały, że możliwe jest utrwalenie fragmentów drewnianej trumny i płó­ciennej okleiny za pomocą impregnacji sztucznym tworzywem — kopolimerem polioctanu winylu i eteru etylowo-winylowego rozpuszczonego w metanolu. Na dnie trumny znajdowała się biała substancja, miejscami z zawartością piasku. Badany mikroskopowo biały materiał okazał się węglanem wapnia. Żelazne klamry spinające trumnę były dość znacznie skorodowane, niektóre zaś rozsypały się na drobne elementy wskutek rozwarstwienia od procesów korozyjnych kutego żelaza.

2. Resztki ubrania króla okazały się altembasem przetykanym srebrnymi nićmi, obecnie całkiem zsiarkowanymi. Stan zachowania resztek tkaniny w bardzo złym stanie. Na resztkach ubrania widać jednak dobrze ornamentalny wzór tkaniny. Oczyszczenie i zabezpieczenie resztek tkaniny nie przedstawia większego problemu.

3. Korona i berełko wykonane jest ze skóry. Kilka fragmentów skóry sugeruje, że również i jabłko sporządzono z tego materiału. Skóra powleczona była żółtą farbą, obecnie zbrązowiałą. Badanie tej farby oraz wstępne zabiegi konserwacyjne wykazały, że farba ta ma żywiczne spoiwo, łatwo rozpuszczające się w alkoholu. Sam barwnik nie został jeszcze dokładnie zbadany. Zakonserwowanie skórzanych insygniów królewskich tradycyjnym sposobem przez zanurzenie w parafinie lub glicerynie nie będzie odpowiednie, gdyż środki te powodują całkowite odpadnięcie warstwy farby. Wykonane próby pokazały na możliwość chociaż częściowego uratowania, i tak już odpadającej, farby za pomocą impregnacji sztucznym tworzywem.

4. Drobne fragmenty rzemyków, najprawdopodobniej z rapci, poddano impregnacji parafinowej.

5. Rękojeść miecza z kawałkiem głowni okazała się najbardziej uszkodzona, jakkolwiek wizualnie wygląda okazale i jest pozornie cała. Na rękojeści zachowały się resztki zewnętrznej powłoki tkaninowej oraz fragmenty drewniane, lecz stalowy pręt — konstrukcja rękojeści — idący od głowni aż po zgrynszpaniałą gałkę mosiężną (zapewne złoconą) na końcu rękojeści, jest nie tylko wskutek procesów korozyjnych rozwarstwiony, lecz w dużym stopniu już zmineralizowany. Mineralizacja i podłużne rozwarstwienie stali spowodowało znaczne powiększenie objętości pręta, w konsekwencji rozerwanie drewnianej i tkaninowej oprawy rękojeści. W jeszcze większym stopniu takie popękanie i rozwarstwienie stali dokonało się na jelcu miecza, którego okładzina z mosiężnej blachy (też zapewne złocona) całkowicie rozdarła się i popękała na drobne części. Na fragmencie głowni, tak samo spękanej przez procesy korozji, zachował się mały kawałek wewnętrznej skórzanej części pochwy, na którym widoczny jest ślad zeszycia skóry. Mały ten fragment jest integralnie złączony z głownią wskutek przesycenia go produktami korozji, idącej od stali głowni. Niektóre fragmenty drewnianej rękojeści, które nie zostały rozerwane i odepchnięte od prętu przez tlenki żelaza, są również mocno złączone z prętem przez przesycenie tymi produktami korozji stali.

Konserwacja rękojeści miecza tradycyjnym sposobem elektrochemicznego odkorodowania musi spowodować całkowite unicestwienie fragmentów tkaniny, drewna i skóry. Uratować tą metodą można tylko nieliczne fragmenty rdzeni metalu przed dalszym procesem korozji, lecz części te będą już znacznie pomniejszone w swojej objętości, zatracą wzajemną łączność. Nie będzie wtedy już kształtu rękojeści miecza, lecz tylko luźne drobne kawałki stali i blachy mosiężnej, nie do połączenia ze sobą. Z tego też powodu konserwacja tego obiektu będzie przeprowadzona w sposób nietypowy, po zbadaniu poszczególnych elementów rękojeści i wykonaniu prób.

Rudolf Kozłowski

22 maj—9 czerwiec 1973 r.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama