Czy jest możliwa miłość nieprzyjaciół?

Fragmenty książki "Jesus i wiara. Dzieci zadają pytania"

Czy jest możliwa miłość nieprzyjaciół?

Michele Brambilla

JEZUS I WIARA. DZIECI PYTAJĄ

Poradnik dla rodziców

ISBN: 83-7318-323-X © Wydawnictwo WAM, 2005


Czy jest możliwa miłość nieprzyjaciół?

Tak. Ale może się wydawać, że naprawdę trudno jest zrozumieć Jezusa. Weź pod uwagę to wszystko, co powiedzieliśmy w ostatnich trzech pytaniach.

Po pierwsze, Jezus mówi nam, że w taki sam sposób zostaną wynagrodzeni robotnicy, którzy pracowali w winnicy, bez względu na przepracowany tam czas.

Po drugie, Jezus zaskakuje nas jeszcze bardziej, bo mówi nam o przebaczeniu grzesznikom, ludziom, którzy uznają, że zbłądzili. Jest to sprzeczne z logiką, która obowiązuje w świecie relacji ludzkich: wedle zasad sprawiedliwości ten, kto wyznaje winę, zostaje osądzony; według logiki Jezusa natomiast taki człowiek zostaje ocalony.

Teraz pytasz mnie: czy jest możliwa miłość nieprzyjaciół? Czy jest możliwe kochać ludzi, którzy nie uznali, że pobłądzili? Wydaje się, że to przekracza nasze ludzkie siły, a jednak Jezus prosi nas, abyśmy miłowali nieprzyjaciół.

Przeczytamy teraz fragment Ewangelii, w którym znajduje się to zdumiewające przykazanie, które nie ma odpowiednika w innych religiach i wydaje się (powtarzam: wydaje się) być skierowane przeciwko ludzkiej naturze:

Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (Mt 5, 43-48).

Jezus, umierając na krzyżu za wszystkich ludzi: sprawiedliwych i grzeszników, wprowadził te słowa w czyn. Na krzyżu, tuż przed śmiercią, Jezus modlił za swoich oprawców: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią (Łk 23, 34).

Może powiesz: Jezus mógł znieść tak wiele, ponieważ był Bogiem. Ale przecież Mistrz z Nazaretu prosił nas, żebyśmy byli doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (Mt 5, 48).

Czy uważasz, że modlitwa za swego oprawcę jest niemożliwa? A przecież i pierwszy męczennik, św. Szczepan, który został ukamienowany, modlił się za swoich oprawców. O tym wydarzeniu możesz przeczytać w Dziejach Apostolskich (Dz 7, 54-60). Ale nie tylko pierwsi chrześcijanie byli tak odważni i mieli tak wielką wiarę. Historia została naznaczona krwią wielu chrześcijańskich męczenników, tzn. ludzi, którzy oddali swoje życie za Jezusa i którzy modlili się właśnie za swoich morderców.

W latach trzydziestych ubiegłego wieku w Hiszpanii doszło do prześladowań Kościoła na wielką skalę. Zabito wówczas, i to w krótkim czasie, 13 biskupów, 4184 księży i seminarzystów, 2365 zakonników, 283 siostry zakonne i tysiące chrześcijan. Proboszcz małej wioski, Navalmorel został ukrzyżowany jak Jezus. W czasie tortur ów kapłan przebaczał i błogosławił swoich oprawców, żołnierzy z milicji komunistycznej.

Parę lat później w Marzabotto, na północy Włoch, naziści zastrzelili ks. proboszcza Giovanniego Fornasiniego i jego parafian. Zanim proboszcz padł na ziemię, zrobił znak krzyża, mówiąc: „Rozgrzeszam tych, co umierają, i tych, co zabijają”. O tym zdarzeniu opowiedział mi w jednym z wywiadów bardzo znany dziennikarz, Enzo Biagi.

Także w naszych czasach mieliśmy wiele podobnych przykładów męczeństwa. Przeczytam ci słowa don Christiana de Chergé, przeora klasztoru Notre Dame de l"Atlas w Algierii, zamordowanego wraz z innymi zakonnikami przez terrorystów islamskich 27 marca 1996 roku. Napisał on krótko przed śmiercią:

„I nadszedł moment, kiedy chciałbym wykazać się jasnością umysłu, która pozwoliłaby mi poprosić Boga i ludzi o przebaczenie, aby w tej właśnie chwili całym sercem przebaczyć moim oprawcom... I także tobie, przyjacielu, który nie będziesz tego wiedział, co uczynisz. Tak! Również tobie chcę powiedzieć DZIĘKUJĘ i DO WIDZENIA. I niech nam będzie dane spotkać się razem w niebie, jeśli taka jest wola Boga, Ojca naszego, Ojca twojego i mojego. Amen”.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama