Obietnica

Homilie ślubne "Ślubuję Ci..." - fragmenty

Obietnica

William J. Byron SJ

HOMILIE ŚLUBNE

ŚLUBUJĘ CI...

ISBN: 978-83-7505-303-6

wyd.: WAM 2009



OBIETNICA

Jeden z fragmentów, które lubię cytować w homiliach ślubnych, mówiący o trwałości małżeńskich zobowiązań, pochodzi z drugiego aktu sztuki Thorntona Wildera zatytułowanej The Skin of Our Teeth (Skóra naszych zębów). Po raz pierwszy wykorzystałem je podczas ślubu Betty Anne Donnelly i Phila Pułaskiego w Chatham w stanie Massachusetts s 24 sierpnia 1985 roku. Zdecydowałem się użyć ich ponownie na ślubie Terri Gillin i Chrisa Smitha w Villanova University Chapel 5 października 1985 roku, gdzie spotkały się z ciekawym odzewem. Po ceremonii, w jasnym słońcu przed budynkiem, wuj Terri, weteran wielu scen, ekranów i występów telewizyjnych, który przyleciał na ślub z Los Angeles, podszedł do mnie z uśmiechem i powiedział: „Nazywam się Iggy Wolfington; ja również jestem aktorem!”. Najwyraźniej słowa przećwiczone w Chatham zostały dobrze przyjęte również w Filadelfii.

W połowie drugiego aktu sztuki Wildera nie wszystko układa się pomyślnie w małżeństwie Maggie i George'a Antrobusów. George mówi do żony: „Zamierzam ożenić się z panną Fairweather. Hojnie będę łożył na utrzymanie twoje i dzieci. Za kilka lat będziesz w stanie dostrzec, że tak było lepiej. To wszystko, co mam do powiedzenia”. Następnie dodaje jeszcze: „Jesteś dobrą kobietą, Maggie, ale..., ale mężczyzna żyje na tym świecie własnym życiem”. Ona natomiast odpowiada: „Cóż, chyba po pięciu tysiącach lat przeżytych z tobą mam prawo powiedzieć kilka słów?”. Tu następuje fragment, który często cytuję podczas homilii ślubnych:

Pani Antrobus: (spokojnie, niemal z rozmarzeniem) Nie wyszłam za ciebie dlatego, że byłeś idealny, Georgie. Nie wyszłam za ciebie nawet dlatego, że cię kochałam. Wyszłam za ciebie dlatego, że złożyłeś mi obietnicę. Ta obietnica zakryła wszystkie twoje wady. A obietnica, którą ja złożyłem, zakryła wszystkie moje. Dwoje niedoskonałych ludzi poślubiło siebie nawzajem i to właśnie ta obietnica była tym, co stworzyło ich małżeństwo.

Antrobus:

Maggie, miałem zaledwie dziewiętnaście lat.

Pani Antrobus:

I kiedy nasze dzieci dorastały, to nie dom je ochraniał; to nie nasza miłość je ochraniała — lecz tamta obietnica.

I kiedy obietnica ta zostaje złamana — tak się może wszystko skończyć.

W jednym ze swoich opowiadań zatytułowanym The Music School (Szkoła muzyczna) John Updike pisze: „Wszyscy jesteśmy pielgrzymami zataczającymi się w kierunku rozwodu”. Nie sądzę, aby tak było. Uważam, że jesteśmy wszyscy ludźmi usilnie starającymi się dochować swoich obietnic i że z Bożą pomocą każdy z nas może tego dokonać, i większość zdoła to zrobić. W opowiadaniu Stephena Vincenta Beneta Everybody Was Very Nice (Wszyscy byli bardzo mili) rozwiedziony i żyjący w kolejnym związku narrator, mówiąc o rozwodach i kolejnych małżeństwach swoich znajomych z college'u i innych osób pochodzących z jego podmiejskiej społeczności, pyta przyjaciela żyjącego w szczęśliwym związku małżeńskim o jego „przepis na szczęśliwe małżeństwo”. Przyjaciel, nadal żyjący w swoim pierwszym związku, przyznając w odpowiedzi, że być może on i jego żona Nan są „wyjątkami”, odpowiada:

Nadchodzi taki czas, bez względu na intencje, kiedy na horyzoncie ukazuje się jakaś nowa twarz i pojawia się taka iskra. Nie jestem żadnym Adonisem, ale Bóg wie, że zdarzyło mi się to raz czy dwa. I wiem, co wtedy robić. Uciekać. Uciekam jak zając. To nie jest ani odważne, ani śmiałe, ani piękne. To nie jest nawet wyjątkowo moralne, gdy myślę w kategoriach moralności. Ale uciekam. Ponieważ koniec końców do romansu potrzebne są dwie osoby i nic się nie wydarzy, kiedy jednej nie będzie. I do diaska, Nan wie o tym i w tym tkwi problem. Zaprosiłaby na kolację Helenę Trojańską tylko po to, aby zobaczyć, jak będę uciekał.

Wszystkie przepisy, zarówno z literatury, jak i z życia, wskazują na obietnicę jako główny składnik szczęśliwego małżeństwa. Złóżcie ją, dochowajcie jej, uciekajcie, kiedy trzeba, ale idźcie przez życie razem, dochowując jej, złączeni sercami i ufając Bogu, od którego otrzymaliście obietnicę, że będzie was wspierał przez całe życie na każdym kroku.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama