Jezus żyje - 8 Niedziela zwykła

Homilia na 8 Niedzielę Zwykłą roku A ze zbioru "Jezus żyje"

Jezus żyje - 8 Niedziela zwykła

Ks. Zdzisław Wietrzak SJ

JEZUS ŻYJE

Homilie niedzielne i świąteczne - Rok A

NIHIL OBSTAT. Prowincja Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego, ks. Adam Żak SJ, prowincjał. Kraków, 14 V 2001 r., l.dz. 92/01.



8. NIEDZIELA ZWYKŁA

Iz 49, 14-15;1 Kor 4, 1-5;Mt 6, 24-34

Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić... Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną..., a Ojciec wasz niebieski je żywi... Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.

WPROWADZENIE

Strach przed władzą mamy już dzięki Bogu za sobą. Nie opuszcza nas jednak często lęk przed biedą, lęk przed utratą pracy. On nas paraliżuje, spędza sen z oczu, każe odsunąć Pana Boga na margines, wyziębia serce na drugiego człowieka.

Pan Jezus dostrzegał ten problem. Dlatego mówił, by najpierw swoje życie kierunkować na Pana Boga, na królestwo Boże, a na drugim miejscu stawiać osobisty wysiłek. Starczy wtedy chleba dla wszystkich.

Za uleganie chęci nadmiernego bogacenia się, za wyrachowanie, a także za uleganie nadmiernemu lękowi przeprośmy Pana Boga...

HOMILIA

Starajcie się naprzód o królestwo Boga.

Mamona... Bożek pieniądza... Czy w życiu wypełnionym pogonią za pieniądzem jest miejsce dla Boga?

„Nikt nie może dwom panom służyć".

Co się dzieje z człowiekiem opanowanym gorączką pieniądza, to widać już u wielu dzieci, zwłaszcza ze szkół bezstresowych. Doświadczenia niektórych katechetów w tych szkołach są bardzo przykre. Wielu uczniów bogatych rodziców lekceważy nauczycieli, lekceważy katechetów. Mówić im o miłości Boga i miłości bliźniego to mówić w pustkę. W umyśle tych dzieci, lekceważących innych, liczy się tylko biznes i pieniądz, nawet nie nauka. Tym się lubią popisywać, gwizdać na resztę. I jak wymagać od nich wyższych, a nawet podstawowych wartości? Jak egzekwować dyscyplinę, by się nie narazić ich rodzicom, a w konsekwencji także dyrektorowi szkoły? A inni uczniowie tego nie widzą? Czy nie działa to na nich deprymująco? Nie poraża najlepszych?

To tylko obrazek z życia dzieci. A co mówić o starszych? Przecież dzieci są odbiciem rodziców. A terror różnych mafii, gangów? To nie ma nic wspólnego nawet z naturalną religią, a cóż dopiero z chrześcijaństwem.

Miał więc rację Jezus, gdy mówił: „Nikt nie może dwom panom służyć, bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi".

„Nie troszczcie się zbytnio".

Są ludzie, i to nawet zamożni, którzy w życiu stawiają najpierw na Pana Boga, zawierzają Mu swoje życie, ufają Mu. W konsekwencji sprawy materialne stawiają na drugim miejscu. Nie ulegają gonitwie za mamoną. Także ludzie biedni, prości robociarze, inteligencja pracująca, ale głęboko wierzący, wierni Bogu, potrafią zachować równowagę i w biedzie, w niedostatku, w ubóstwie.

W stanie wojennym wszystkiego brakowało. O wiele rzeczy było trudno. Trzeba było nieraz wielu zabiegów. Jakże na tym tle budujące były świadectwa osób przynależących do ruchu oazowego, zwłaszcza dorosłych, z kręgów rodzin. Oni swoje trudne sprawy zawierzali najpierw Panu Bogu. A Pan Bóg nieraz tak układał im życie, że ktoś życzliwy przychodził z nieoczekiwaną pomocą.

Rozumiemy teraz, dlaczego w dzisiejszej Ewangelii Chrystus aż cztery razy ostrzega przed zbytnią troską. Posłuchajmy:

„Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie".

„O odzienie, czemu się zbytnio troszczycie?"

„Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść, co będziemy pić".

„Nie troszczcie się zbytnio o jutro".

Czyli Jezus odróżnia konieczną troskę od niezdrowego zatroskania, zamartwiania się, niepotrzebnych stresów czy panikowania. Jezus mówi: „Nie można dwom panom służyć: Bogu i Mamonie", to znaczy bożkowi pieniądza, bożkowi sławy i używania, gdyż mamona ogarnia umysł, wyziębia serce z miłości, zniewala. Nie ma się już czasu dla Pana Boga, dla rodziny, przyjaciół, sąsiadów. Człowiek powoli dziczeje, robi się sobkiem. Jezus mówi: zdaj się na Boga, staraj się najpierw o królestwo Boże, a wszystko inne przyjdzie, gdy człowiek normalnie się stara. Prorok Izajasz trafnie dorzuca: „Nawet gdyby matka zapomniała o swoim dziecięciu, Ja nie zapomnę o tobie".

Parę wieków później trafnie dopowie św. Benedykt: „Módl się i pracuj, a będziesz zbawiony". Także - tutaj, na ziemi. Św. Ignacy Loyola dorzuci: „Tak Bogu ufaj, jakby wszystko od Niego zależało, a nic od ciebie. I tak się wysilaj, jakby wszystko od ciebie zależało, a nic od Boga".

Zakończenie

„Kiedy Bóg jest na pierwszym miejscu, wtedy wszystko jest na swoim miejscu" - mówi św. Augustyn.

Dlatego dobrze jest często nucić pieśń: „Kto się w opiekę odda Panu swemu, a całym sercem szczerze ufa Jemu. Śmiele rzec może: mam obrońcę Boga, nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga" (Ps. 91 w tłumaczeniu J. Kochanowskiego).

Dobrze jest w modlitwie Ojcze nasz świadomie podkreślać słowo „dzisiaj". „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj".

Dzisiaj, to znaczy tyle, ile aktualnie potrzebujemy. Ile potrzebujemy bez zbytniej troski i lęku.

Liczę na Ciebie, Ojcze! Amen.

PRZED ROZESŁANIEM

Jesteśmy istotami cielesno-duchowymi. Mamy potrzeby materialne i duchowe. Jednakże w trosce o ciało należy zachować zdrowy umiar, by nie przygłuszyć ducha. Nie można bowiem służyć Bogu i mamonie. Tak nas uczy Pan Jezus.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama