Jezus żyje - 5 Niedziela Wielkiego Postu

Homilia na 5 Niedzielę Wielkiego Postu roku A ze zbioru "Jezus żyje"

Jezus żyje - 5 Niedziela Wielkiego Postu

Ks. Zdzisław Wietrzak SJ

JEZUS ŻYJE

Homilie niedzielne i świąteczne - Rok A

NIHIL OBSTAT. Prowincja Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego, ks. Adam Żak SJ, prowincjał. Kraków, 14 V 2001 r., l.dz. 92/01.



5. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

Ez 37, 12-14; Rz 8, 8-11; J 11, 1-45

Był pewien chory, Łazarz z Betanii, z miejscowości Marii i jej siostry Marty... Jej [Marii] to brat Łazarz chorował. Siostry zatem posłały do Niego wiadomość: „Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz"... Jezus powiedział apostołom otwarcie: „Łazarz umarł... lecz chodźmy do niego"...
Marta rzekła do Jezusa: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga". Rzekł do niej Jezus: „Brat twój zmartwychwstanie... Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem... Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?".
...A Jezus ponownie okazując głębokie wzruszenie przyszedł do grobu... Usunięto kamień... Jezus zawołał donośnym głosem: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!" I wyszedł zmarły... Wielu spośród Żydów... ujrzawszy to... uwierzyło w Niego.

WPROWADZENIE

Już za dwa tygodnie - święta. Blisko już uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego. Liturgia słowa coraz mocniej budzi nas z duchowej martwoty i odrętwienia do życia w łasce, do życia w miłości Bożej. Porusza w nas to, co jest ściśnięte grzechem, co zaskorupiałe i martwe wskutek egoizmu. Dziś - porusza nas wizją proroka Ezechiela o otwieraniu grobów oraz przejmującym głosem Jezusa, skierowanym do Łazarza leżącego w grobie. Głos proroka i głos Jezusa jest skierowany do nas osobiście.

Poruszeni głosem łaski, błagamy, Panie, o miłosierdzie i skruchę serca...

HOMILIA

I z grobów was wydobędę, ludu mój.

W krakowskich Łagiewnikach z roku na rok przybywa pielgrzymujących do sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Ludzie dowiadując się o siostrze Faustynie i o jej objawieniach dostrzegają Boga pełnego litości i miłosierdzia pomimo wielkich grzechów. Ośmielają się i przyjeżdżają, podchodzą z ufnością przed łaskami słynący obraz i relikwie s. Faustyny, przestają się lękać Boga sprawiedliwego, jednają się z Nim na spowiedzi i wypraszają miłosierdzie dla innych. Także dzisiejsze czytania, mówiące o grobie duszy i o zgniliźnie grzechu nie zniechęcają nas, lecz zachęcają do zbliżenia się do Boga i do oddania mu grzesznego serca. Bóg je na nowo wskrzesi i ożywi i będzie się cieszył z odnalezionego w Nim szczęścia.

„Oto otwieram wasze groby, ludu mój".

Wizja Ezechiela. Prorok Ezechiel widzi na wygnaniu w Babilonii (VI w.) dolinę usianą żydowskimi kośćmi. Przedstawia to dobrze kłodzka ambona swymi alabastrowymi rzeźbami. Oto w pewnym momencie w te niezliczone kości Pan Bóg tchnie, tak że zaczynają obrastać ciałem i skórą. Martwe przed chwilą trupy stają na nogach, powstaje wielkie wojsko i Bóg prowadzi je do Izraela. Jest to wspaniałe pokrzepienie dla wygnańców. I to proroctwo rzeczywiście się spełniło. Wygnańcy jak te ożywione kości powrócili do swojej ojczyzny.

Prorok Ezechiel mówi nie tylko do Żydów. Mówi także do nas. To my, bardziej lub mniej, jesteśmy tymi kośćmi na pobojowisku na skutek grzechów, wad, nieostrożności. To Bóg nas budzi do wiary, do nadziei, do życia. To łaska Boża jest jedynie zdolna wskrzesić duszę pobitą i martwą. To łaska Boża stawia na nogi i przyprowadza do ziemi Bożej, do życia w łasce uświęcającej, do wielkanocnej spowiedzi czy na rekolekcje. Dlatego to wołaliśmy w psalmie responsoryjnym: Bóg Zbawicielem, pełnym miłosierdzia.

„Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!"

Drugi obraz jest również przejmujący. Oto Jezus płacze nad grobem przyjaciela Łazarza. Przeszywa nasze serce Jego donośne wołanie: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! Przejmujące jest to wskrzeszenie. Jakież musiało być poruszenie naocznych świadków. Nic dziwnego, że wielu uwierzyło w Jezusa i pokrzepiło także uczniów po wiadomości o męce. Sprawdziły się słowa Jezusa: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki".

Ewangelista Jan mówi także do nas. To my jesteśmy Łazarzem w grobie. W grobie grzechów, małych czy dużych. To Jezus płacze nad nami, nad naszym lenistwem, nad naszym zniewoleniem. To Jezus woła do nas: Obudź się! Usłysz mój głos! Oddaj mi swe grzechy i swój egoizm. Święta już blisko. Chcę się cieszyć z tobą. Chcę na nowo w tobie zmartwychwstać.

Mój grób. Mały czy duży, czy może bardzo głęboki. Nie wiem, jak z niego powstać i wyjść.

I Jezus nad nim. Jak czule do mnie przemawia. Posłuchajmy Jego głosu z Dzienniczka s. Faustyny:

Rozmowa Jezusa z duszą w rozpaczy (streszczenie).

Jezus: Nie rozpaczaj, nie wszystko stracone.

Niestety. Dusza jest głucha, jeszcze bardziej zrozpaczona.

Jezus: Usłysz głos miłosiernego Ojca.

Dusza: Nie ma już dla mnie miłosierdzia.

I wpada w jeszcze większą ciemność - przedsmak piekła. I jeśli teraz wzgardzi ostateczną łaską, to taką pozostanie na wieki.

Ale dusza zaczyna dostrzegać wysiłek Boży. Ona wie, że to ostatnia łaska, jeśli okaże najmniejsze drgnienie dobrej woli, to reszty dokona Bóg. Szczęśliwa dusza, która skorzysta z tej łaski.

Jezus: Widzę cię słabą, dlatego biorę cię na ramiona i niosę do Ojca.

Ona przebudzona pyta: Czy możliwe jest dla mnie miłosierdzie?

Jezus: Właśnie ty masz wyłączne prawo do mego miłosierdzia. Pozwól mi działać w tobie.

Dusza: Lęk mnie ogarnia na samo wspomnienie grzechu.

Jezus: Nie grzechy twoje, ale twoja nieufność najbardziej mnie ranią. Nie dowierzasz mej dobroci.

Dusza: O Panie, ratuj mnie, bo ginę.

I Jezus podnosi duszę z otchłani nędzy. Wszystkie grzechy znikły.

Dusza: Czuję się zalana twoją łaską. Czuję, jak nowe życie we mnie wstąpiło. Przez wieczność całą wysławiać będę twoje miłosierdzie.

Jezus: Już nie zagłębiaj się w nędzy swojej. Patrz w Serce moje, pełne dobroci. Bądź miłosierna dla innych, jak Ja jestem miłosierny dla ciebie (Dz 1486).

Zakończenie

Powtarza się wizja proroka Ezechiela: Bóg chce wskrzesić moje wyschłe kości, chce wskrzesić moje serce do miłości. Zapragnę tego.

Powtarza się scena przy grobie Łazarza: Łazarzu, wyjdź z grobu. Budzę się na Twój głos, o Panie, i błagam o pomoc wołając:

O usłysz mój głos, o usłysz mój głos, Panie mój, wołam Cię!

O usłysz mój głos, o usłysz mój głos! Przyjdź, wysłuchaj mnie!

Rzeczywiście, Bóg jest Zbawicielem, pełnym miłosierdzia. Amen.

PRZED ROZESŁANIEM

Przejmująca jest wizja proroka, mówiąca o ożywionych kościach, i fakt wskrzeszenia Łazarza. Pan Bóg wszystko może. Może wskrzesić również umarłą duszę z najcięższych grzechów, jeśli ona poruszona Jego łaską zwróci się do Niego. Dziś Jezus zwraca się do nas i mówi czule: nie rozpaczaj, nie wszystko stracone, zaufaj Mi. I my poruszeni dobrocią Bożą zaczynamy wołać: O Panie, ratuj mnie! I Pan usłyszy.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama