Krakowska encyklopedia doktryn politycznych

Recenzja: SŁOWNIK HISTORII DOKTRYN POLITYCZNYCH, red. Michał Jaskólski, autorzy t.1: Włodzimierz Bernacki, Krystyna Chojnicka, Michał Jaskólski, Jacek M. Majchrowski, Bogdan Szlachta, Marek Waldenberg, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 1997

 

SŁOWNIK HISTORII DOKTRYN POLITYCZNYCH, red. Michał Jaskólski, autorzy t.1: Włodzimierz Bernacki, Krystyna Chojnicka, Michał Jaskólski, Jacek M. Majchrowski, Bogdan Szlachta, Marek Waldenberg, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 1997, ss. 458

 

W zeszłym roku ukazał się pierwszy tom Słownika historii doktryn politycznych (hasła rozpoczynające się od liter A-C) autorstwa sześciu reprezentantów trzech pokoleń krakowskich historyków idei i doktryn politycznych. Pomyślany jako kilkutomowe wydawnictwo (gdy ta recenzja się ukaże, na rynku powinien być już kolejny tom), Słownik stanowi bardzo istotne uzupełnienie ukazujących się w różnych wydawnictwach i seriach wydawniczych zarówno klasycznych, jak i współczesnych dzieł z zakresu myśli i filozofii politycznej (dość wspomnieć o warszawsko-krakowskiej serii "Demokracja - filozofia i praktyka", wydawanej wspólnie przez Fundację im. Stefana Batorego i SIW ZNAK, czy o krakowskiej "Bibliotece myśli politycznej" - wspólnym przedsięwzięciu Ośrodka Myśli Politycznej i tegoż ZNAKU). W pierwszym tomie znalazły się 192 hasła sygnowane indywidualnie przez autorów. Wprawdzie tytuł słownika sugeruje podejście historyczne, w istocie jednak sposób konstrukcji haseł jest bogatszy. Oprócz więc haseł imiennych i rzeczowych, takich jak "austromarksizm" czy "bolszewizm", znajdujemy pojęcia charakteryzujące zjawiska typowe, nie ograniczone do jakiejś ściśle określonej epoki historycznej, a mające istotne, choć nie zawsze bezpośrednie znaczenie dla sfery polityki, na przykład "antysemityzm", "ateizm" czy "chrześcijaństwo". Dzięki temu podejściu autorzy słownika mogli zaprezentować szereg problemów z zakresu politologii, filozofii politycznej, historii religii czy ideologii, jakie wiążą się ze stanowiskami omawianych, niekiedy nader obszernie, myślicieli politycznych, filozofów i znaczących polityków (np. Winstona Churchilla). Hasła, zwłaszcza dłuższe, zawierają odniesienia do innych haseł oraz podstawową bibliografię podmiotową i przedmiotową. Czytelnik, zwłaszcza student nauk politycznych, filozofii, socjologii, prawa czy historii, może zatem odbywać wędrówki intelektualne, poszerzając swą wiedzę o znajomość koncepcji politycznych, pozwalającą lepiej rozumieć motywy działań znaczących postaci w dziejach światowej polityki i wnikać w ideowe przesłanki ruchów politycznych i społecznych. Słownik stanowić też będzie istotną pomoc w badaniach naukowych jako źródło podstawowych informacji. Zapewne spełniać będzie rolę pożytecznego kompendium wiedzy dla publicystów politycznych, przyczyniając się do bardziej wnikliwych analiz zjawisk z zakresu polityki, zarówno wewnętrznej, jak i zagranicznej. Informacje, jakich dostarcza krakowski słownik, umożliwiają bowiem przejście od powierzchownego opisu życia politycznego, koncentrującego się na faktach, do bardziej teoretycznej refleksji, pozbawionej taniego moralizatorstwa czy koniunkturalnych wyjaśnień, obliczonych na uzyskanie doraźnych rezultatów politycznych. Odpowiedzialność za słowo jest przecież między innymi pochodną wiedzy, jaką w danej dziedzinie dysponują zabierający publicznie głos w sprawach tak ważkich dla kraju i jego przyszłości.

Wielką zasługą redaktora naukowego i autorów słownika jest objęcie zakresem opracowanych haseł całości historycznej tradycji europejskiej filozofii i myśli politycznej, bez której zrozumienie współczesnych doktryn politycznych czy koncepcji poszczególnych myślicieli politycznych bądź polityków nie byłoby możliwe. Dlatego też znajdujemy tu, oprócz haseł omawiających poglądy Arystotelesa, cyników, św. Augustyna czy św. Alberta Wielkiego (mistrza św. Tomasza z Akwinu), również hasła rzeczowe takie, jak "arystokracja" czy "cnota". Świadczy to o znaczeniu, jakie autorzy przywiązują do historycznej perspektywy w badaniach nad systemami myśli politycznej, lecz odzwierciedla także rosnące od z górą dwudziestu lat zainteresowanie zachodnich, a w ostatnim czasie polskich badaczy klasycznymi (i pochodzącymi od nich) koncepcjami etycznymi i politycznymi, zwłaszcza zaś pojęciem cnoty, którego rodowód sięga czasów greckich.1 Jak można dowiedzieć się z lektury hasła "cnota", w rezultacie przemian, jakim podlegało pojmowanie cnoty od czasów średniowiecza za przyczyną woluntarystów takich, jak William Ockham, Niccolo Machiavelli czy myśliciele następnych epok utożsamiający cnotę z posłuszeństwem władcy, narodowi bądź klasie społecznej albo sprowadzający cnoty publiczne do indywidualnych (pracowitość, przedsiębiorczość, oszczędność), współcześnie powraca się do klasycznego ujmowania dzielności czy to w pracach komunitarian, czy w katolickiej nauce społecznej i wypowiedziach papieskich. Przywraca się znaczenie takim pojęciom, jak dobro wspólne, sprawiedliwość, solidarność, w przekonaniu, iż tradycyjnie pojmowane cnoty publiczne są podstawą społeczeństwa obywateli, a także mają zasadniczy wpływ na charakter instytucji, w tym w szczególności państwa.

Należy podkreślić, iż autorzy podjęli staranie, by przywrócić właściwe proporcje między myślicielami liberalnymi, konserwatywnymi i socjalistycznymi, a także pomiędzy tradycją anglosaską, niemiecką, francuską i rosyjską. Hasła poświęcone znaczącym postaciom anglosaskiej myśli politycznej od średniowiecza (Henry de Bracton) po czasy współczesne (James Burnham) przyczyniają się do wypełnienia bolesnej luki w świadomości średniego pokolenia szerszej czytającej publiczności i ułatwiają zdobycie wiedzy z zakresu filozofii i myśli politycznej młodszym pokoleniom absolwentów i studentów kierunków, gdzie zainteresowanie tą problematyką jest obowiązkiem intelektualnym.

Wypada także dodać, iż przetaczające się przez media dyskusje na temat liberalizmu, konserwatyzmu i nacjonalizmu zyskałyby na powadze, gdyby ich uczestnicy dysponowali większą wiedzą na temat, o którym mówią, i szukali inspiracji u znaczących myślicieli. Słownik powinien ułatwić im to zadanie. Na przykład idee liberalne - wolności jednostkowej ściśle złączonej z wolnością sumienia, ograniczenia władzy przez system równowagi i kontroli wzajemnej przy spełnianiu istotnej funkcji przez ciała pośredniczące, w powiązaniu ze zrozumieniem wielkiej roli Kościoła katolickiego w uświadamianiu znaczenia wymiaru ponadpolitycznego życia publicznego - w kształcie, jaki nadał im Lord Acton (1834-1902), mogłyby zachęcić publicystów politycznych, a może nawet polityków, do lektury prac tego autora, by oszczędzić im mitręgi wyważania drzwi dawno otwartych. Podobnej inspiracji mogliby oni szukać także u Edmunda Burke’a.

Pośród haseł poświęconych myślicielom anglosaskim uderza brak omówienia poglądów dwóch postaci ważnych dla myśli politycznej, jakimi byli Hilaire Belloc, obserwator polityczny, krytyk literacki, historyk, poeta i polityk, i Gilbert Keith Chesterton. Belloc przyczynił się w znaczący sposób do przejścia Chestertona na katolicyzm. Ich bliska współpraca sprawiła, iż określano ich wspólnym mianem Chesterbelloc. Obaj byli twórcami dystrybutywizmu, doktryny politycznej o wyraźnie katolickiej inspiracji, która kładła nacisk na zasadniczą rolę własności prywatnej jako podstawy wolności indywidualnej. Opowiadali się za, jak byśmy dzisiaj powiedzieli, powszechnym uwłaszczeniem. W pewnej mierze polityka prywatyzacji za rządów premier Margaret Thatcher nawiązywała do tych idei, wzbogacając je o rozwiązania ekonomiczne, jakie dyktowały warunki ostatniej ćwierci XX wieku. Belloc, autor niewielkiej książki The Servile State (Państwo niewolnicze) z 1912 roku, przewidywał, wedle słów Roberta Nisbeta, "wiele z tego, co składa się na ustawodawstwo Nowego Ładu (New Deal)". Belloc dokonał wnikliwej analizy przyczyn, które zrodziły państwo kapitalistyczne o prawnie usankcjonowanym podziale na posiadających i pozbawionych środków produkcji i nakreślił dwie tendencje rozwojowe współczesnego państwa ingerującego w gospodarkę poprzez odpowiednie ustawodawstwo zmieniające stosunki własnościowe: ku państwu totalitarnemu i państwu dobrobytu.

Dzięki właściwemu doborowi haseł nasza wiedza o fundamentach filozoficznych ustroju Stanów Zjednoczonych została wzbogacona o krótki zarys poglądów Johna Caldwella Calhouna (1782-1850), postaci przesłoniętej przez sławę Ojców Założycieli, lecz mającej należne jej miejsce w dziejach myśli politycznej. Ten polityk partii demokratycznej, przywódca plantatorów Południa, uchodziłby dziś za skrajnego konserwatystę, nie tylko dlatego, że był zwolennikiem niewolnictwa, ale przede wszystkim ze względu na, przeprowadzoną w duchu Platońskiej filozofii politycznej, krytykę demokracji amerykańskiej. Odrzucając zasadę nieograniczonych rządów większości jako sprzeczną ze sprawiedliwością polityczną, krytykował koncepcję umowy społecznej, negował doktrynę uprawnień przyrodzonych, opowiadał się za konstytucją opartą na kompromisie interesów grupowych i na zasadzie współdziałających większości, która oznaczała przyznanie prawa weta znaczącym mniejszościom wobec czasowej większości. Okoliczności historyczne sprawiły, iż myśl Calhouna, stając się później duchowym fundamentem stanowiska Konfederatów, utraciła możność oddziaływania na praktykę polityczną wraz z ich klęską. Nie pierwszy to raz w dziejach twarde fakty stają na drodze realizacji słusznych idei. Z dzisiejszego punktu widzenia owe konserwatywne zasady, paradoksalnie, nie utraciły swej aktualności. Gdyby zwracano na nie baczniejszą uwagę, być może zarówno amerykańska, jak i europejska demokracja uniknęłyby błędów i nie byłyby obarczone fundamentalnymi wadami, do jakich z pewnością należy zasada dyktatury większości.

Na szczególną pochwałę zasługuje dbałość o przedstawienie koncepcji polskich myślicieli politycznych. Czytelnik ma bowiem nie tylko możność zapoznania się z rozmaitością ich stanowisk, ale także, dzięki porównaniu, ocenienia ich oryginalności, a zarazem związku z tradycją myśli politycznej. Znakomitym pomysłem jest uwzględnienie myślowego dorobku Józefa Marii Bocheńskiego, który przez długie lata zajmował się sowietologią (jego dokonania w tej dziedzinie były na tyle ważkie, iż pełnił funkcję doradcy kilku rządów: niemieckiego, RPA, USA, Argentyny i Szwajcarii), a przy tej okazji analizował ważne pojęcia z zakresu myśli politycznej (nacjonalizm, rasizm, pacyfizm itp.), rozwijając krytykę demokracji jako dyktatury partii politycznych i ukazując ją jako fenomen powstały dzięki chrześcijaństwu i w nim znajdujący źródło ożywczych przemian. Jego istotnym wkładem do myśli politycznej była refleksja nad wolnością jednostkową i jej związkami z autorytetem.

Słownik historii doktryn politycznych

wnosi istotny zakres wiedzy do szerszego obiegu intelektualnego i ma szansę stać się pracą w trwały sposób kształtującą przedmiot i obszar refleksji nad myślą polityczną i polityką obecnego pokolenia badaczy, studentów i publicystów.

 

MIŁOWIT KUNIŃSKI, adiunkt w Instytucie Filozofii UJ. Wydał Myślenie modelowe w socjologii Maxa Webera (1980).

Przypisy:

1. Por. na przykład Dziedzictwo cnoty Alasdaira MacIntyre’a czy Cnoty polityczne - dawniej i dziś, pod red. Romualda Piekarskiego, Gdańskie Towarzystwo Naukowe, Gdańsk 1998.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama