Ataki na Papieża, czyli na chrześcijan

Wciąż jesteśmy świadkami bezpardonowych ataków na Benedykta XVI po jego wypowiedzi na temat AIDS w Afryce. Dlaczego?

Wciąż jesteśmy świadkami bezpardonowych ataków na Benedykta XVI po jego wypowiedzi na temat AIDS w Afryce. Dlaczego?

Prezerwatywy nie tylko nie rozwiązują problemu AIDS, ale go jeszcze bardziej pogłębiają – mówił Benedykt XVI. I miał rację. Wszystkie programy zapobiegawcze, z darmową dystrybucją prezerwatyw włącznie, przyczyniły się bowiem tylko do rozwoju epidemii. I nie tylko dlatego, że w 14% są one nieskuteczne, lecz przede wszystkim dlatego, że w założeniu model ludzkich zachowań seksualnych w tych programach przewiduje niczym nieograniczoną wolność w kontaktach seksualnych. To właśnie propagowany model zachowań okazał się największym, bo śmiertelnym zagrożeniem dla społeczeństw Afryki. W kampaniach bowiem, określanych jako zapobieganie AIDS, nacisk jest położony na akceptację swobody seksualnej jako naczelnej wartości. Są to więc kampanie nie tylko nietrafione, ale generalnie szkodliwe: przyczyniają się bowiem do wzrostu zakażeń. Niestety, cenę – i to często najwyższą – płacą nie ONZ-owscy czy unijni donatorzy, a zwykli Afrykańczycy, którzy wszystkie środki antykoncepcyjne traktują jako swego rodzaju czasową autokastrację, godzącą w ich poczucie godności, i po prostu ich nie stosują. A kampanie rozdawania prezerwatyw nie liczą się z mentalnością mieszkańców tego kontynentu.

Starcie cywilizacyjne

Ataki na Ojca Świętego nie wynikają jednak z troski o skuteczne zwalczanie epidemii w Afryce. Ich celem jest ostateczne zdyskredytowanie zarówno w oczach sytego Zachodu, jak i Afrykanów – społeczności, w której najdynamiczniej rozwija się chrześcijaństwo. Wypowiedź Benedykta XVI uderza w symbol współczesnej kultury i mentalności. Papież prezentuje odmienny wobec współczesnej kultury model miłości i koncepcję ludzkiej wolności oraz ogłasza prawomocność i ważność chrześcijańskiej koncepcji człowieka. Mówi, że ocalenie nie tylko od zagrożenia AIDS, ale także od kulturowego wyalienowania, od nicości, bezsensu życia, jest możliwe dzięki przyjęciu prawdy chrześcijaństwa. Benedykt XVI wskazuje też na zagrożenie człowieka ze strony współczesnej kultury, czy raczej subkultury, która z całą siłą uderza w ludzkość poprzez upowszechnianie zabijania dzieci nienarodzonych, brak szacunku dla chorych i starszych, ale także poprzez rozwody, antykoncepcję, pornografię i miraże seksualnej swobody. Wolność – zdaniem Papieża – nie może być destrukcyjna. Papież mówi jasno, że to, co dziś uchodzi za wyraz wolności, jest tak naprawdę jej zagrożeniem. Osią sporu jest zatem rozumienie ludzkiej natury i pojęcia wolności oraz seksualności. A spór o ludzką seksualność jest w historii Kościoła sporem o przeznaczenie człowieka. Już w starożytności chrześcijaństwo rzuciło wyzwanie ówczesnym obyczajom. I dzięki konsekwencji chrześcijan ówczesne starcie cywilizacyjne wygrał Kościół.

Problem dla świata

Dzisiaj Benedykt XVI ujawnia prawdziwe oblicze rzeczywistości i to właśnie wywołuje tak ogromne protesty. Stąd tak wiele pełnych wrogości i pogardy wypowiedzi „luminarzy” współczesnego areopagu, rezolucji parlamentarnych, stwierdzeń obrażających i Papieża, i chrześcijaństwo. Współczesny areopag dostrzegł, że Ojciec Święty nie tylko kwestionuje „wartości” tego świata, ale podważa prawomocność i oczywistość kulturowej rewolucji, która opanowała współczesne społeczeństwa. Benedykt XVI nie tłumaczy się ani się nie usprawiedliwia, dlaczego wierzy Chrystusowi. Głosi Go i tym samym staje się, jak powiedział były socjalistyczny premier Francji Alain Jupe, problemem dla współczesnego świata. Bo nie godzi się na dechrystianizację, wzywa do walki o ten świat, o duszę człowieka. Nawołuje do nonkonformizmu i przeciwstawiania się złu. Budzi niepokój sumienia i drażni tych, którzy już uznali, że walka o kształt współczesnego świata jest rozstrzygnięta.

MODLITWA ZA OJCA ŚWIĘTEGO BENEDYKTA XVI

Jezu, jedyna Drogo do Ojca, Prawdo i Życie człowieka. Ty obiecałeś prowadzić swój Kościół do końca czasów. Ty wybrałeś naszego Ojca Świętego Benedykta XVI, ustanawiając go pasterzem Kościoła powszechnego. Udziel mu pełni łask Ducha Świętego, niech On utwierdza nas w wierze i prowadzi nas we wspólnocie nadziei i miłości. Za wstawiennictwem Maryi, Dziewicy i Matki, zjednocz nas z Następcą św. Piotra i umacniaj nas w każdej Eucharystii, dając nam siłę, byśmy pocieszali prześladowanych, żyli w solidarności z biednymi i cierpiącymi, głosząc Twoją śmierć i zmartwychwstanie wszystkim narodom ziemi. Amen.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama